Teren pod ogromną inwestycję, to na razie łąki i las. Znajduje się w gminie Piekoszów, niedaleko węzła drogowego Jaworznia, a ściślej między Janowem, granicą administracyjną Kielc a obwodnicą miasta. Na razie nie posiada kategorii obszaru przemysłowego, ale niebawem taką właśnie uzyska.
- Trwa opracowywanie przez gminę studium uwarunkowań przestrzennych tego terenu. Myślę, że już w lutym będzie gotowe, a w marcu radni podejmą uchwałę o nadaniu obszarowi kategorii przemysłowej – mówi Zbigniew Piątek, wójt gminy Piekoszów.

Z tym ogromnym, bo liczącym 70 hektarów terenem wiązane są duże nadzieje. Marcin Perz, prezes Specjalnej Strefy Ekonomicznej „Starachowice”, zaznacza, że miejsce jest wprost skrojone pod inwestycje. – Dlaczego? Bo znajduje się tuż przy dużym ośrodku miejskim, a także jest bardzo dobrze skomunikowany. To istotne dla potencjalnych inwestorów, którzy chcieliby tam wybudować biura, fabrykę czy hale produkcyjne. Dla nich liczy się bliskość wielkiego skupiska ludzi, aby pracownicy, których zatrudnią, nie musieli długo podróżować do pracy – mówi Marcin Perz. – Przeanalizowaliśmy sytuację miast wojewódzkich w Polsce pod kątem ich ofert pod inwestycje i okazało się, że nasz teren będzie największy. Wszędzie, gdzie o nim wspominaliśmy, słyszeliśmy, iż jeśli nam się powiedzie i stanie się on przemysłowym, to będziemy mieli szanse walczyć o największych inwestorów, którzy chcą prowadzić interesy w Polsce – dodaje.
Obecnie Specjalna Strefa Ekonomiczna „Starachowice” rozmawia z trzema inwestorami, którzy są zainteresowani lokalizacją pod Kielcami. – Pierwszy to bardzo duża firma z terenu województwa świętokrzyskiego, która myśli o rozwoju i rozbudowie zakładu. Drugim jest duża europejska firma, a trzecim Chińczycy. Nie ukrywam, że ten ostatni inwestor jest bardzo zainteresowany naszą propozycją, bo sprawdzał także trzy inne lokalizacje w Polsce i nasza mu najbardziej odpowiada. To bardzo nas zadowala, bo w ich przypadku chodzi o potężną inwestycję rzędu aż 600 milionów euro – cieszy się Marcin Perz.
Prezes jednak nie ekscytuje się tym przesadnie mocno, bo – jak podkreśla – na razie prowadzone są tylko wstępne rozmowy. – W przypadków Chińczyków finalizacja rozmów jest poza nami, bo odpowiada za nią rząd. Na razie jest za wcześnie, by mówić o konkretach. Niemniej jednak na pewno chcemy na tych 70 hektarach utworzyć Świętokrzyski Park Inwestorów. Teraz mówimy o ściągnięciu jednego dużego inwestora, ale oczywiście nie będziemy zamykali się na mniejszych – zaznacza Marcin Perz.
- Jesteśmy dobrej myśli. Liczymy, że w ciągu kilku lat uda się tam ściągnąć poważnych i dużych przedsiębiorców. Korzyści z tego będą wielkie, bo powstanie wiele nowych miejsc pracy, a gmina będzie mieć większy dochód z podatków od przedsiębiorstw – kończy Zbigniew Piątek, wójt Piekoszowa.
