Oszustwo na e-TOLL - jak działają cyberprzestępcy? Krajowa Administracja Skarbowa ostrzega przed nową metodą oszustów

Bartłomiej Ciepielewski
Bartłomiej Ciepielewski
Fałszywa strona e-TOLL wykorzystywana przez oszustów służy do kradzieży danych oraz pieniędzy.
Fałszywa strona e-TOLL wykorzystywana przez oszustów służy do kradzieży danych oraz pieniędzy. Jaroslaw Jakubczak/Polska Press
Krajowa Administracja Skarbowa ostrzega przed nową metodą cyberprzestępców, polegającą na wysyłaniu do kierowców fałszywych komunikatów e-TOLL. Do osób korzystających z tego systemu trafiają SMS-y z linkiem do podrobionej strony, która służy do wykradania danych oraz pieniędzy. To nie pierwsza w ostatnim czasie próba oszukania kierowców.

Spis treści

System e-TOLL to wdrożony i utrzymywany przez Krajową Administrację Skarbową system poboru opłat za podróż po wybranych odcinkach dróg ekspresowych i krajowych oraz autostrad. Nowe rozwiązanie zastąpiło tradycyjne bramki, przy których do niedawna opłacano przejazdy trasami płatnymi.

- Do korzystania z systemu e-TOLL zobowiązany jest użytkownik pojazdu samochodowego lub zespołu pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony, a także użytkownik autobusu niezależnie od dopuszczalnej masy całkowitej, który porusza się po sieci dróg płatnych - informuje portal gov.pl.

Płatności w aplikacji e-TOLL pobierane są automatycznie, co ostatnio zaczęli wykorzystywać oszuści. Na co powinni uważać kierowcy?

Metoda na e-TOLL - jak nie dać się oszukać?

Krajowa Administracja Skarbowa ostrzega przed fałszywymi SMS-sami dotyczącymi płatności za przejazd drogami płatnymi w systemie e-TOLL. Komunikat zawiera link do podrobionej strony, podszywającej się pod system poboru opłat.

- Jeśli otrzymałeś SMS w sprawie płatności za przejazd w e-TOLL, zignoruj go i nie klikaj w umieszczony w nim link - ostrzega KAS.

KAS podkreśla jednocześnie, że nie jest nadawcą tej wiadomości. W sytuacji, gdy oszust zdoła wykraść dane np. do konta w banku, należy niezwłocznie skontaktować się z bankiem, następnie zmienić hasło do bankowości, a w przypadku utraty pieniędzy zgłosić sprawę na komisariacie policji.

Oszustwo na „fałszywy mandat”

W ostatnim czasie kierowcy muszą również uważać na fałszywe mandaty. Metoda ta polega na włożeniu za wycieraczkę auta karteczki z danymi pojazdu, opisem rzekomego wykroczenia oraz kwotą mandatu. Druczek najczęściej zawiera logo Straży Miejskiej, a także numer konta do przelania pieniędzy.

Do wspomnianych incydentów zazwyczaj dochodzi na parkingach przy galeriach handlowych lub w centrach dużych miast. Kwoty takich „mandatów” zaczynają się od 200 złotych, ale w tym przypadku nie ma żadnej reguły. Jak podkreśla straż miejska, podrobiony blankiet przypomina oryginał, jednak zawiera też kilka istotnych różnic.

- Oryginalne wezwania nigdy nie zawierają numeru konta do opłaty mandatu ani jego wysokości. Są wezwaniami do stawiennictwa się w siedzibie Straży Miejskiej i złożenia wyjaśnień. Również rewers przesłanego nam fałszywego wezwania różni się od oryginału: tekst na fałszywce nie zawiera polskich znaków diakrytycznych, jest pełen błędów i literówek - wyjaśnia w komunikacie Straż Miejska.

W przypadku wątpliwości czy dany mandat jest prawdziwy, warto skontaktować się ze strażą miejską lub poinformować o tym fakcie policję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu