Krajowy rynek akcji w dalszym ciągu nie jest homogeniczny
Wrażliwość dużych spółek na wzrost napięć międzynarodowych w dalszym ciągu zaskakuje. Część spadków można tłumaczyć silną wyprzedażą na rynkach wschodzących, związaną wpierw z sytuacją w Iranie, a teraz ze spadkami na rynkach azjatyckich pod wpływem epidemii koronowirusa. Były jednak sesje, gdzie tendencje spadkowe obserwowane na GPW w niczym nie odzwierciedlały tego, co działo się na świecie.
Na pewno notowaniom mocno ciąży struktura indeksu. Co prawda spółki energetyczne w mojej ocenie w najbliższych kwartałach mają przed sobą dużo lepszy okres niż poprzednie lata, ale nawis ryzyka politycznego związanego z karuzelą na stanowiskach prezesów oraz różne poboczne projekty ciążą notowaniom. PKN Orlen w zauważalny sposób pogorszył swoje wyniki. Jeden z motorów wzrostu w poprzednich latach, czyli CCC, w dalszym ciągu wyraźnie zwalnia.
Banki ogółem znajdują się pod presją rezerw związanych z kredytami frankowymi i gotówkowymi po wyrokach TSUE. Nawet CD Projekt zwolnił tempo po informacjach o przesunięciu premiery Cyberpunka. Wniosek nasuwa się sam, w przypadku dużych spółek widzę szanse jedynie w selektywnej grze na wybrane spółki z wysoką ekspozycją na konsumenta lub długoterminowy zakład na spółki energetyczne, które w mojej ocenie są obecnie niedowartościowane.
Najbardziej perspektywiczny segment
Inaczej przedstawia się sytuacja średnich, a przede wszystkim małych spółek. Indeksowi mWIG40 nieco ciążą banki, sWIG jest praktycznie wolny od tego czynnika ryzyka. Sytuacja techniczna sporej ilości małych i średnich spółek wygląda bardzo dobrze. Cały szeroki rynek akcji, po kryzysie z lat 2017-18, wykazuje zauważalne oznaki wyzdrowienia. `Ryzykiem oczywiście pozostaje płynność, ale zarówno z perspektywy wyników, jak i sytuacji technicznej jest to dla mnie najbardziej perspektywiczny segment.
Amerykański rynek w dalszym ciągu bez większej korekty
Trzecia i ostatnia obserwacja dotyczyć będzie rynku amerykańskiego i jest najbardziej kluczowa. Pomimo wrażliwości amerykańskich indeksów na rynkową panikę, rynek akcji pozostaje mocny. A biorąc pod uwagę skalę wzrostów z ostatnich 12 miesięcy, aż prosi się o większą korektę. Jeśli nawet globalna panika nie jest w stanie zmusić inwestorów do realizacji zysków, a jedynie zatrzymuje dalsze wzrosty, należy pozostać optymistą w perspektywie najbliższych kilku miesięcy. Niemniej jednak ryzyko korekty, nawet jeśli się nie realizuje, w dalszym ciągu istnieje.
Po wydarzeniach ze stycznia luty na rynkach rozpoczyna się w dużych emocjach. Chwilowo czynniki fundamentalne schodzą na dalszy plan. Największe obawy budzą spowolnienie chińskiej gospodarki, wywołane kryzysem spowodowanym epidemią koronowirusa, oraz działania amerykańskiego prezydenta skierowane w stronę Unii Europejskiej. Nie zapominajmy też, że luty zaczynamy w nowej erze, z Wielką Brytanią poza wspólnotą. To w mojej ocenie rodzi jednak więcej szans niż zagrożeń na rynku.
Obejrzyj wideo:
60 Sekund Biznesu: Na rynku brakuje mieszkań w wielkiej płycie. Ceny mocno w górę
