Spis treści
Udziały w Lotosie sprzedane spółce Saudi Aramco
W styczniu bieżącego roku saudyjska spółka Saudi Aramco podpisała umowę z PKN Orlen, dzięki której kupiła 30 proc. udziałów gdańskiej rafinerii Lotosu. Częściowej prywatyzacji wymagała Komisja Europejska, która wcześniej uznała, że budowa koncernu może mieć wpływ na sytuację rynkową wpływ na konkurencyjność nie tylko w Polsce, ale całej Unii Europejskiej.
Jednym z głównych warunków KE do zrealizowania transakcji, było sprzedanie 30 proc. udziałów partnerowi zewnętrznemu. PKN Orlen wybrał w tym celu Saudi Aramco, który dodatkowo zobowiązał się do dostarczenia ropy naftowej, zaspokajając tym samym 45 proc. całkowitego zapotrzebowania polskiego koncernu.
W celu wdrożenia środków zaradczych w obszarze rynku produkcji paliw oraz rynku hurtowej sprzedaży paliw określonych w decyzji Komisji Europejskiej z dnia 14 lipca 2020 roku wyrażającej warunkową zgodę na dokonanie koncentracji polegającej na przejęciu przez Spółkę kontroli nad Grupą Lotos (...) w dniu 30 listopada 2022 roku spółka podpisała z Aramco Overseas Company B.V. (...) przyrzeczoną umowę sprzedaży na rzecz Aramco 100 proc. udziałów w Lotos SPV 1 Sp. z o.o - informował PKN Orlen cytowany przez PAP.
Gazeta atakuje PKN Orlen
W środę „Gazeta Wyborcza” podała, że sprzedaż Lotosu saudyjskiej spółce nie była konsultowana pod względem bezpieczeństwa energetycznego.
„Wyborcza” ustaliła, że ani UOKiK, ani MAP, ani żaden inny organ państwa nie zasięgały opinii Komitetu Konsultacyjnego, co jest sprzeczne ze wspomnianą ustawą. Saudyjskiej transakcji nie uznano bowiem za podlegającą pełnej ochronie. Potwierdzają to pytane przez nas instytucje odpowiedzialne za sprzedaż Lotosu i za przestrzeganie ustawy - czytamy w artykule.
Autor publikacji podkreślił, że umowa nie jest objęta tajemnicą państwową, gdyż szef Orlenu nie ma wglądu do tajemnic państwowych.
PKN Orlen szybko odpowiedział na stawiane zarzuty.
Oświadczenie PKN Orlen ws. informacji „GW”
Biuro prasowe PKN Orlen opublikowało oświadczenie, w którym podkreśla, że proces fuzji, w tym przejęcie Grupy Lotos, był przeprowadzony zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa krajowego, a także międzynarodowego. Umowa zawarta ze spółką Saudi Aramco została również zaakceptowana przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Umowa była badana przez UOKiK w świetle art. 12a i nast. ustawy w procedurze, w której brały udział m.in. Komisja Europejska i inne państwa członkowskie. Cytowane przepisy nie przewidują udziału Komitetu Konsultacyjnego w tej procedurze. Komitet Konsultacyjny wskazywany jest wprost w postępowaniu, w którym organem wydającym decyzję jest Minister Aktywów Państwowych. Postępowanie dotyczące umowy sprzedaży udziałów w Rafinerii Gdańskiej toczyło się przed Prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów - informuje Orlen.
Orlen podkreśla, że umowa z Saudi Aramco została zawarta w charakterze biznesowym, przez co podlega ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, a nie przepisom ustawy o ochronie informacji niejawnych. To sprawia, że dostęp do umowy przez osoby reprezentujące spółkę i pracowników nie wymaga spełnienia dodatkowych wymagań, które wynikają z ustawy o ochronie informacji niejawnych.
W żadnym momencie PKN Orlen nie złamał postanowień ustawy, jak sugerują autorzy Gazety Wyborczej. Ze względu na strategiczny charakter, cały proces połączenia zarówno z Grupą Lotos, jak i PGNiG odbywał się przy stałym nadzorze organów korporacyjnych wszystkich spółek oraz właściwych organów Państwa Polskiego. Sugerowanie, że mogło być inaczej, jest próbą manipulowania faktami i zdyskredytowania procesów kluczowych dla powodzenia transformacji energetycznej, a tym samym zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego Polski i regionu - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na Twitterze.
Biuro prasowe podkreśla również, odparło również zarzuty sugerujące, że szef Orlenu nie ma wglądu do tajemnic państwowych. Daniel Obajtek posiada poświadczenia bezpieczeństwa, które uprawniają do dostępu do informacji niejawnych (klauzuli poufne) od 2018 roku. Kończąc, PKN Orlen zawrócił uwagę na to, że ze względu na zawarte umowy nie ma ryzyka niekontrolowanego zbycia udziałów w gdańskiej rafinerii.
Jednocześnie z całą stanowczością chcemy podkreślić, że nie ma ryzyka niekontrolowanego zbycia udziałów w Rafinerii Gdańskiej. Umowy zawarte przez PKN ORLEN z Saudi Aramco zostały przygotowane przez renomowane kancelarie polskie i zagraniczne, ich treść jest zgodna z najwyższymi standardami wykonywania zawodu i oddają w pełni biznesowe porozumienie partnerów. Umowy te zostały zaakceptowane przez Komisję Europejską w zakresie zgodności z unijnym prawem konkurencji. - zaznacza spółka.
Strefa Biznesu: Coraz więcej chętnych na kredyty ze zmienną stopą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?