Sprawa opisywana przez RMF FM miała swój początek kilkanaście lat temu, w czasie, gdy oszuści współpracujący z Lotosem stworzyli strukturę powiązanych spółek, których celem było wyprowadzanie VAT-u. Lotos miał wtedy kupować biokomponenty od firm, które nie były w żaden sposób weryfikowane, a dodatkowo pozostawały nieznane na rynku petrochemii i paliw.
Spółki odpowiadające za całą przestępczą strukturę wystawiały faktury VAT bez pokrycia. Jak informuje RMF, częstym „chwytem” był przekręt na płyty CD. Wartość utworów muzycznych była sztucznie podbijana do czasu, aż podatek VAT z ich sprzedaży osiągnął ten sam poziom, co ze sprzedaży biokomponentów. Pieniądze były potem wyprowadzane za granicę, a następnie wypłacane w gotówce.
- Nie było jakichkolwiek przesłanek, by z tymi firmami nie robić interesów. Z tego, co pamiętam, to nie były firmy „krzaki”, które dopiero co się pojawiły na rynku, tylko ileś już lat funkcjonowały. Oferowały biokomponenty i tym handlowały - uważa były prezes Lotosu Paweł Olechnowicz.
PKN Orlen musi zapłacić zaległy podatek
Lotos w przeszłości płacił już za błędy i przekręty swoich kontrahentów. Spółka przekazała do budżetu państwa około 200 mln złotych zaległego VAT-u, podkreślając jednocześnie, że przestępstwa nie zostały dokonane przez Lotos. Grupa złożyła nawet odwołanie od kary, lecz decyzja została podtrzymana.
Jak donosi RMF FM, to jeszcze nie koniec spłat, a Skarb Państwa żąda zwrotu 92,5 mln złotych za działania „związane z rozliczaniem VAT przy handlu paliwami w latach 2014-2015”.
- Te rozliczenia podatkowe Lotosu z tych lat są obecnie przedmiotem kontroli skarbowej. Oczywiście nie możemy informować o szczegółach, natomiast zgodnie z informacjami zawartymi w sprawozdaniu finansowym Lotosu za I kw. 2022 r., spółka wykazała rezerwę w związku z postępowaniami organów kontroli skarbowej na łączną kwotę 92,5 mln zł - poinformowała w rozmowie z RMF Edyta Olkowicz, rzeczniczka PKN Orlen.
Zmiany na rynku paliwowym zostały wprowadzone po przyjęciu pakietu paliwowego. To wtedy udało się znacznie ograniczyć szarą strefę.
- I wtedy nastąpił bardzo dynamiczny, bo 20-procentowy wzrost konsumpcji paliw w Polsce - dodała. Pomijając efekty wzrostu gospodarczego szacuje się, że dzięki walce z szarą strefą, legalny rynek oleju napędowego powiększył się wówczas o 30 procent.
Olkowicz zaznaczyła, że PKN Orlen od 2016 roku wpłacił do budżetu państwa około 200 mld złotych. W latach 2008-2016, gdy walka z szarą strefą nadal nie była skuteczna, budżet zasiliły 162 mld złotych, czyli o 38 mld mniej.
Strefa Biznesu: W Polsce drastycznie wzrosną podatki? Winna demografia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?