- Wszystko funkcjonuje sprawnie. Autobusy wyjechały w teren. Nie zmieniły się też rozkłady jazdy i przystanki. Na razie nie przewidujemy podwyżek cen biletów - zapewniał Cezary Sieradzki, prezes Podlaskiej Komunikacji Samochodowej Nova SA która działa od poniedziałku.
Przeczytaj również: Dworzec PKS Białystok zostanie zburzony. Powstanie nowy oraz dwie galerie handlowe (wizualizacje)
Firma powstała z połączenia pięciu podlaskich spółek PKS. Białostocka wchłonęła przedsiębiorstwa w Suwałkach, Łomży, Siemiatyczach i Zambrowie. Wczoraj PKS Nova została zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Sądowym.
- Czekaliśmy na to z niecierpliwością. Świadczy to o tym, że udało się nam przeprowadzić ten proces - podkreślał Stefan Krajewski, członek zarządu województwa podlaskiego.
- Mimo pojawiających się w mediach informacji o groźbie strajku, spawania bram, okazuje się, że cel się powiódł - cieszył się Bogdan Dyjuk, członek zarządu województwa.
Sprawdź także: Dworzec PKS Białystok. Miało być tanio i szybko. Będzie tylko szybko
Przypomnijmy, że przeciwko połączeniu pięciu spółek PKS podpisało się ponad 4 tysiące osób. Byli to mieszkańcy Zambrowa, Suwałk i Siemiatycz. Protestujący bali się bowiem zwolnień.
W poniedziałek Cezary Sieradzki uspokajał, że redukcja etatów będzie ostatecznością. I nie ma powodów do niepokoju. - Kierowcy i mechanicy będą pracowali tam gdzie dotychczas - deklarował prezes.
Obecnie regionalna firma PKS Nova zatrudnia ok. 950 osób. I ma blisko 500 autokarów. Przed spółką stoją ambitne wyzwania. Najważniejsze są oszczędności. Mają one wyniknąć z przetargów, m.in. na energię, paliwo, czy materiały biurowe. W planach jest też zwiększenie połączeń i ulepszenie oferty, w tym otwarcie nowych kierunków. I wreszcie, PKS Nova czeka też zakup nowych autobusów. To priorytetowa sprawa. - Mamy bardzo dobre i nowe pojazdy. Ale też sporo jest mocno wysłużonych. Chcemy kupić nowe - mówił Cezary Sieradzki.
Przeczytaj też: PKS Białystok. Poczekalnia już jest. Cztery perony i kasy (zdjęcia)
Zobacz też: