Po raz pierwszy w historii Polski to wytwórca płacił odbiorcy za energię. Jak znaleźć się wśród tych, którzy zarabiają na prądzie?

Jerzy Mosoń
Jerzy Mosoń
Słoneczny i wolny dzień nie każdemu przyniesie niższe rachunki za energię. Najtrudniej mają mieszkańcy miast
Słoneczny i wolny dzień nie każdemu przyniesie niższe rachunki za energię. Najtrudniej mają mieszkańcy miast 123rf.com/profile_jittawit
Okazuje się, że długi wolny weekend, słoneczna niedziela, to przy działającym mechanizmie „market coupling” przepis na minusowe ceny energii. Pierwszy raz w historii w Polsce godzinach od 11 do 16, teoretycznie to dostawca płacił odbiorcy za prąd. Nie każdy jednak zauważy to w rachunkach za energię. Jest sposób, by dołączyć do takich szczęśliwców.

Spis treści

Piękna, słoneczna pogoda oraz kilka dni wolnych sprawiły, że większą rolę w miksie energetycznym w Polsce i w kilku innych krajach zaczęły odgrywać OZE, w tym w szczególności fotowoltaika. Już w sobotę można było się spodziewać, że jeśli sprawdzą się prognozy pogody, to ostatni dzień przedłużonego weekendu, może być łaskawy dla odbiorców energii.

To także zasługa mechanizmu „market coupling”, który w wolnym tłumaczeniu oznacza „łączenie rynków”, a w przypadku Unii Europejskiej odnosi się do działań na rzecz stworzenia spójnego, wewnętrznego rynku energii elektrycznej. Co z tego ma Kowalski? I kto mniej zapłaci za prąd, dzięki słonecznej niedzieli?

Rabat tylko przez chwilę. Dobra droga

Już w sobotę 10 czerwca zapowiedź niższych cen skomentowała na Twitterze pełnomocniczka rządu do spraw- strategicznej infrastruktury energetycznej Anna Łukaszewska-Trzeciakowska.

— Dzień do zapamiętania. Jutro pierwszy raz w historii w ramach market coupling na rynku spot w godzinach 11:00-16:00 mamy ujemne ceny energii w Polsce. Cena na rynku dna następnego osiągała w tych godzinach wartości od -1,27 do -5,24 EUR/MWh. — oświadczyła Anna Łukaszewska-Trzeciakowska.

Kłopot w tym, że średnia cena dla Polski na tym rynku dla całej doby wyniosła około 47 EUR za MWh. Niemniej idąc dalej za wyjaśnieniem pełnomocniczki rządu rzeczywiście „zmiana miksu zmienia rynek”. Większość osób prawdopodobnie nie wie jednak, na czym polega „market coupling”.

Tak Unia tworzy rynek energii

Termin „market coupling” ma na celu powiązanie obszarów regulacyjnych i obszarów rynkowych różnych krajów członkowskich UE, w celu ujednolicenia różnych systemów giełd energii elektrycznej, a w szczególności zmniejszenia różnic cenowych dla mieszkańców. Chodzi o to, by rynek energii elektrycznej był w pewnym stopniu dostosowany do realiów przepływu energii elektrycznej. Można tego dokonać, ponieważ sąsiednie sieci elektroenergetyczne są fizycznie połączone, a energia elektryczna zawsze biegnie najkrótszą drogą od producenta do konsumenta.

Może się zatem okazać, że mieszkaniec polskiego Śląska otrzyma tańszą energię z Czech, a mieszkaniec wschodniego landu Niemiec z Polski, choć długo jeszcze ten drugi przypadek będzie trudny do zrealizowania. W najlepszej sytuacji są osoby, które mają własne instalacje OZE, a przede wszystkim panele fotowoltaiczne. Dotychczas najłatwiej było zainstalować fotowoltaikę w domach jednorodzinnych. Jest jednak szansa, by się to zmieniło.

OZE z paneli także dla miast

Od początku lutego spółdzielnie mieszkaniowe oraz wspólnoty mogą ubiegać się w Banku Gospodarstwa Krajowego o dofinansowanie na montaż instalacji fotowoltaicznych w ramach Grantu OZE. Tylko w pierwszych tygodniach od momentu pojawienia się tego programu, do Banku wpłynęło ponad 500 wniosków.

Oprócz mieszkańców bloków Grant OZE jest propozycją także dla jednostek samorządu terytorialnego (z wyłączeniem jednostek budżetowych i samorządowych zakładów budżetowych), towarzystw budownictwa społecznego oraz społecznych inicjatywy mieszkaniowych, a nawet spółek prawa. Nie powinno zatem dziwić tak duże zainteresowanie inicjatywą rządu. Nie zawsze jednak wszystko idzie zgodnie z planem. Problemy z wykorzystaniem programu mają mieszkańcy blokowisk, którzy chcieliby, aby prąd z fotowoltaiki zakładany przez spółdzielnie lub wspólnoty trafiał także do ich gniazdek.

Kiedy mieszkańcy bloków zyskają

Jeśli spółdzielnia albo wspólnota chciałaby maksymalnie wykorzystać zainstalowanie paneli słonecznych, czyli sprawić, by obniżyły się indywidualne rachunki mieszkańców, to taki podmiot musiałby wystąpić o koncesję, podobną do tej, którą dysponuje elektrownia.

— Prąd z paneli może być wykorzystywany do zasilania części wspólnych, czyli takich jak np. windy czy światło na klatkach schodowych. Niestety nie może trafić do mieszkań, ponieważ wówczas blok stałby się quasi elektrownią, co oznacza konieczność wystąpienia przez wspólnotę lub spółdzielnię o stosowne koncesje, których uzyskanie jest bardzo kosztowne i czasochłonne. — mówi Artur A. Adamski, ekspert ds. nieruchomości oraz obniżenia emisyjności budynków.

Miejskie elektrownie słoneczne — czy to realne?

Mimo to wielu społeczników wierzy w to, że system można uprościć i podejmuje szereg inicjatyw. Jedną z nich jest apel organizacji Miasto Jest Nasze oraz inicjatywy Wschód, by dokonać transformacji energetycznej w Warszawie poprzez wdrożenie projektu Warszawskich Elektrowni Słonecznych. W skrócie rzecz biorąc, chodzi o to, aby każdy blok w mieście był wyposażony w panele słoneczne. Aktywiści zbierają w tej sprawie podpisy od kilku tygodni. Petycję chcą przedstawić Radzie Warszawy.
Niektórzy eksperci są jednak sceptyczni co do realizacji takiego pomysłu.

— Nie zawsze koszt montażu paneli słonecznych zwróci się, nawet jeśli wspólnota lub spółdzielnia otrzyma koncesję, która uprawni ją do przesyłania prądu konsumentom. Nieopłacalna inwestycja dotyczy przede wszystkim wysokich punktowców, które na dachach nie mają zbyt wiele miejsca na fotowoltaikę, a poza tym mają dużo elementów infrastruktury przeszkadzających w montażu i nasłonecznieniu np. kominy wentylacji, anteny. Montaż paneli na elewacji w starych budynkach to często zbyt duży koszt i ryzyko katastrofy budowlanej. — mówi Artur A. Adamski.

Według eksperta inaczej wygląda sytuacja w przypadku nowych osiedli, budynków o niższej zabudowie, większej przestrzeni na dachu, który często jest już na etapie projektu przystosowywany do montażu PV. W przypadku takich nieruchomości instalacja pozwala na stosunkowo szybki zwrot środków z inwestycji — wyjaśnia specjalista.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu