Cła USA a polska gospodarka
Minister finansów Andrzej Domański w piątek w TVN24 ocenił, że cła wprowadzone przez USA będą miały umiarkowany wpływ na polską gospodarkę. Polska, dzięki swojej zróżnicowanej gospodarce, nie jest tak mocno uzależniona od eksportu do USA jak inne kraje europejskie.
– Cła, o których już wiemy, że zostaną wprowadzone przez administrację amerykańską, na polską gospodarkę będą miały umiarkowany wpływ, nasza gospodarka jest silna i mocno zróżnicowana, nie jesteśmy tak mocno uzależnieni od eksportu do USA jak inne kraje europejskie. Natomiast wpływ negatywny jest, chociażby dlatego, że uderzenie w gospodarkę niemiecką ma także swoje konsekwencje dla gospodarki polskiej – powiedział w piątek w TVN24 minister finansów Andrzej Domański.
Mimo umiarkowanego wpływu, Domański podkreślił, że w interesie Polski jest unikanie kolejnych ceł. Polska gospodarka rozwija się obecnie bardzo dobrze, co potwierdzają dane dotyczące wzrostu gospodarczego.
Rozwój polskiej gospodarki
Polska gospodarka w IV kwartale 2024 roku była drugą najszybciej rozwijającą się gospodarką w Unii Europejskiej. Minister Domański wyraził optymizm co do dalszego rozwoju, podkreślając znaczenie obecnych danych gospodarczych.
– Polska gospodarka w IV kw. (2024 r. - red.) była drugą najszybciej rozwijającą się gospodarką w Unii Europejskiej, a dane napływające obecnie także dają powody do optymizmu – powiedział minister.
Wprowadzone przez USA cła na stal i aluminium mogą mieć wpływ na gospodarki europejskie, w tym na Polskę, jednak obecna kondycja gospodarcza kraju daje nadzieję na skuteczne radzenie sobie z tymi wyzwaniami.
Reakcja Unii Europejskiej
W odpowiedzi na decyzję USA, Komisja Europejska zapowiedziała nałożenie ceł odwetowych, które mają wejść w życie 1 kwietnia. Cła te obejmą m.in. amerykański alkohol, motocykle Harley-Davidson i jeansy.
Prezydent Donald Trump zagroził nałożeniem 200-procentowych ceł na wina i inne alkohole z UE, jeśli Unia nie wycofa ceł na amerykańską whiskey. Taka eskalacja konfliktu handlowego może mieć dalsze konsekwencje dla gospodarki europejskiej, w tym polskiej.
Polityka monetarna i wzrost gospodarczy
Minister Domański odniósł się również do polityki monetarnej prowadzonej przez Narodowy Bank Polski. Podkreślił, że prognozy banku centralnego dotyczące PKB zostały ostatnio podwyższone, co jest zgodne z oczekiwaniami Ministerstwa Finansów.
– Nawet analitycy NBP podnieśli swoje oczekiwania co do wzrostu PKB i ich prognozy zmierzają w kierunku naszych prognoz (MF zakłada wzrost PKB o 3,9 proc. – red.). Natomiast nasze oczekiwania co do inflacji na koniec roku są inne niż oczekiwania NBP. Spodziewamy się, że będzie ona bliżej 4 proc., a nie 5 proc., jak szacuje NBP – powiedział Domański.
Domański zauważył, że wysokie stopy procentowe mogą utrudniać wzrost gospodarczy i inwestycje, a także wpływać na wysokość rat kredytów hipotecznych.
– Wysokie stopy utrudniają wzrost gospodarczy, utrudniają inwestycje i mają przełożenie na wysokie raty kredytów hipotecznych – powiedział Domański. – Wysokie stopy procentowe szkodzą wzrostowi gospodarczemu – dodał.
Obecna główna stopa procentowa NBP wynosi 5,75 proc. i jest utrzymywana na tym poziomie od października 2023 roku. Wysokie stopy procentowe mogą stanowić wyzwanie dla dalszego wzrostu gospodarczego, jednak obecne prognozy dają powody do optymizmu.
źródło: PAP
