Pomysł na biznes. Dla turystów. Dla firm. Noclegi w wynajętych mieszkaniach

Maryla Pawlak-Żalikowska
Siedem własnych i osiem apartamentów innych, prywatnych właścicieli – tak wygląda obecnie baza noclegowa, jaką dysponuje białostocka firma Visento Apartments. Marka należy do Łukasza Bazarewicza, który tę koncepcję biznesu rozwija od dwóch lat.

– Inspiracją była dla mnie obserwacja zagranicznych rynków podczas podróży służbowych i prywatnych. Wielokrotnie też sam korzystałem z takiej formy noclegów hotelowych, apartamentów wynajmowanych na doby, w innych miastach Polski – opowiada Łukasz Bazarewicz. - Zacząłem bliżej przyglądać się temu formatowi biznesowemu i po wielu analizach uznałem, że to ciekawy, a przede wszystkim perspektywiczny model, który dynamicznie rozwija się w innych częściach Polski, ale w Białymstoku wciąż stanowi pewną niszę.

Obecnie Visento Apartments ma do dyspozycji klientów 15 w pełni wyposażonych apartamentów w Białymstoku. Do końca roku przybędzie kolejnych pięć. Prowadzone są też rozmowy z partnerami z Warszawy i Trójmiasta, które powinny rozstrzygnąć się w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Nie wszystkie apartamenty, którymi zarządza Visento, należą bowiem do sieci - część z nich jest wynajmowana przez firmę, co stanowi dla właścicieli lokali ciekawą formę inwestycji.

- Korzystanie z naszych usług może rozpocząć się już na etapie kupna mieszkania. Z uwagi na skalę działania, jesteśmy w stanie wynegocjować u developerów zdecydowanie niższą cenę, niż pojedynczy klient. Później we własnym zakresie przygotowujemy projekt aranżacji, remontujemy, urządzamy i na końcu zapewniamy przyjazd gości – opisuje Łukasz Bazarewicz.

Dalsza współpraca z właścicielem lokalu opiera się o jeden z dwóch wariantów. Pierwszy z nich to długoterminowa umowa najmu mieszkania (na 3-5 lat) ze zgodą na usługi najmu krótkoterminowego z gwarancją czynszu. W tym wypadku to Visento odpowiada za wszystko, co wiąże się z oferowaniem usług hotelowych – i to w dłuższym okresie. Zwalnia to zatem właściciela z konieczności poszukiwana kolejnych najemców.
Drugie, mniej popularne rozwiązanie, to porozumienie na zasadzie prowizji za zarządzanie mieszkaniem, której wysokość uzależniona jest od tego, ile dób hotelowych zostanie w danym apartamencie sprzedanych. Przy tej opcji właściciel również nie musi zajmować się wydawaniem kluczy, zarządzaniem pościelą, sprzątaniem czy marketingiem, a jednocześnie otrzymuje część zysków płynących z wynajmu.

Łukasz Bazarewicz przyznaje, że rośnie zainteresowanie właścicieli mieszkań wejściem do sieci, jednak nie każdy apartament może być włączony do oferty – musi odpowiadać standardom wyznaczanym przez Visento. - A niestety różnie z tym bywa, bo na rynku nie brakuje przecież obiektów, które wyglądają ładnie na zdjęciach, a oglądane na miejscu niosą rozczarowanie.

Wg przyjętej przez Visento strategii, w ofercie firmy mają być wyłącznie apartamenty dogodnie zlokalizowane, najlepiej z parkingiem podziemnym, nowocześnie urządzone i w pełni wyposażone. W każdym ma być np. żelazko, deska do prasowania, pralka i zmywarka, a nawet… kostki lodu w zamrażarce czy korkociąg w szufladzie.

- Mieszkania wynajmują przede wszystkim osoby, które podróżują służbowo do Białegostoku na 1 - 2 dni – mówi nam Łukasz Bazarewicz. - Mamy też kilku klientów firmowych, którzy wynajmują apartament dla swoich pracowników przebywających w delegacji w naszym mieście. Wśród klientów oczywiście nie brakuje również turystów. Przede wszystkim rodzin z dziećmi, dla których taka forma noclegu jest wyjątkowo atrakcyjna w stosunku do ofert tradycyjnych hoteli. Ciekawą grupa użytkowników naszych lokali są osoby pochodzące z Białegostoku, które od lat mieszkają w innych częściach kraju i świata, ale odwiedzają rodzinne strony podczas wakacji.

- Do atrakcyjności oferty dochodzi rzecz jasna argument ceny – dodaje przedsiębiorca. - Nasza oferta wynajmu, szczególnie przy większej liczbie osób, staje się trudna do przebicia. Przykładowo nocleg dla 6 osób kosztuje 260 zł, co daje niecałe 45 zł za osobę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 30

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jeden z wielu....

Ten człowiek pewien zmienić nazwisko, a nie szargać dobre imię rodziców, których tez zrujnował....

G
Gość

zero własnych mieszkań, pożyczonych i zadłużanych kilka...lista pokrzywdzonych rośnie...z daleka

P
Paweł
Niestety, Pan Łukasz. B rozkręcił piramidę finansową pożyczając pieniądze od wielu osób. Niedługo przyjdzie koniec na te jego biznesy na cudzej krzywdzie.
A
Andrzej
http://www.kancelariaultimatum.pl/rejestr,dluznikow/bazarewicz,investments,lukasz,bazarewicz-2583.xhtml
a
a dług i tak odzyskam :)

Potwierdzam. Krętacz. Nie płaci za wykonane usługi. Nie odbiera telefonu. Zdawkowy kontakt jedynie sms. I ciągłe wytłumaczenie : szpital, badania, i tak w kółko od miesięcy! Z DALEKA!

P
Pit
Potwierdzam...OSZUST,’ZŁODZIEJ...ma kilkaset, kilka milionów pożyczonych pieniędzy...Z DALEKA!!!!
G
Gość

Oszust, wyłudzacz i naciągacz

t
tymonkruda

Ja zrobilem taki biznes, że kupiłem mieszkanie w Rowach, miejscowości turystycznej nad morzem i stwierdziłem, że bede je wynajmować turystą. To była dobra inwestycja. Mieszkanie jest na nowo powstałym osiedlu Lubicz, które jest w spokojnej i cichej okolicy nie daleko morza. Turyści bardzo sobie chwalę a mi pieniądze wydane na zakup mieszkania bardzo szybko się zwracają.

G
Gosc
Jako partner biznesowy? Z DALEKA!!!
G
Gość
Z daleka, nie polecam....
G
Gość

O wiele taniej wychodzi ogarnięcie miejsca w mniejszej kwaterze noclegowej. U mnie w Modlinie jest nawet kilka takich miejsc, ale szczególnie polecam jedno noclegiuanety.pl :)

A
Alek
MR.encyklopedia książki zacznij lepiej pisać;)
Ł
Łukasz
Pan/Pani "Wpuszczeni w maliny"
Bardzo cieszy mnie fakt zacytowania przez Pana artykułu dotyczącego kwestii podatkowych związanych z wynajmem krótkoterminowym - bardzo skrupulatnie tego pilnujemy i odprowadzamy podatki. Niestety, nie wszyscy tak robią.
Pozdrawiam,
Łukasz Bazarewicx
w
wpuszczeni w maliny

Dla frajerów smalec-byznesu bazarowego

 

Wynajmujesz swoje mieszkanie turystom? Musisz zapłacić podatek

Wynajem mieszkania na doby to działalność gospodarcza i trzeba od niej zapłacić podatek - twierdzi skarbówka. I to nie tylko ten dochodowy, ale również VAT. Wielu wynajmujących nie ma o tym pojęcia, więc może narobić sobie problemów z fiskusem.

taki wynajem jest traktowany przez skarbówkę jak działalność gospodarcza oferująca usługi zakwaterowania. A to oznacza, że trzeba zapłacić VAT.

Stawka? 8 proc. Z tego można być jednak zwolnionym. Prawo takie przysługuje podatnikom, którzy w poprzednim roku podatkowym zanotowali sprzedaż nie większą niż 200 tys. zł.

Na tym jednak nie koniec. Trzeba również zapłacić podatek dochodowy. Szczególnie, gdy korzysta się z pośredników internetowych, którzy są ostatnio coraz popularniejsi. Tak, jak np. serwis Airbnb.

- Zdaniem urzędników korzystanie z portali świadczy o zorganizowaniu charakterystycznym dla profesjonalistów - mówi "Rzeczpospolitej " Łukasz Bączyk, doradca podatkowy z Crido Taxand. - A to oznacza, że wynajmowanie na doby nawet jednego mieszkania wystawia jego właściciela na realne ryzyko dopłaty podatku.

 

finanse wp pl

M
Mańek

ale gość hahaha Byzmesmen :)

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu