Władze tych miast, ogłaszając swoje plany, zapewne liczyły na aprobatę a może i pochwały. Stało się inaczej. Ludzie w Kalwarii Zebrzydowski i Wadowicach się zorganizowali i protestują. Podobne głosy docierają też z Andrychowa. Czy mają rację?
PSZOK Z Wadowic w Tomicach
Gmina Wadowice postanowiła uniezależnić od innych firm i wybudować własny Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Cała inwestycja jest w fazie projektowania. Gmina ogłosiła przetarg na projekt 30 listopada ubiegłego roku, a umowę z wykonawcą podpisała 11 stycznia 2022 roku. Na jego lokalizację wybrano osiedle Łazówka, bezpośrednio graniczące z ulicą Rzyczki, która z kolei jest granicą gminy Wadowice z gminą Tomice i obejmuje m.in. osiedle Patria.
Miejscowi grożą, że budowę zablokują, bo nie chcą żyć w towarzystwie wysypiska. Martwią się też o przyrodę. Postanowili działać. W ubiegłym tygodniu, tuż przed świętami, około 20 osób pojawiło się na sesji Rady Miejskiej w Wadowicach, by publicznie przeciwko PSZOK zaprotestować. W ich imieniu przemówił jeden przedstawiciel.

Jesteśmy zdeterminowani, bo naszym zdaniem jakość życia się pogorszy, gdy miasto zrealizuje swoje plany tak blisko domów
mówił. Pokazał też listę, z której wynikało, że 180 osób napisało swoje protesty do Urzędu Miasta w tej sprawie. Z czego 150 osób to mieszkańcy Tomic, a pozostali są z graniczącej z nimi Choczni (gm. Wadowice).
Władze Wadowic tłumaczą, że Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych to nie wysypisko śmieci a miejsce, gdzie każdy mieszkaniec może zawieźć odpady budowlane (tona w ciągu roku) i „duże gabaryty”. Każdy rodzaj odpadów znajdzie się w odpowiednio do tego przeznaczonych i zabezpieczonych kontenerach, które będą podobnie regularnie wywożone na wysypisko w pobliskiej Choczni.
PSZOK, powstanie na samym końcu działki, jak najdalej od domów i zostanie osłonięty pasem zieleni izolacyjnej oraz objęty monitoringiem. Od wielu lat działka przy ul. Rzyczki jest przeznaczona pod tereny zabudowy produkcyjnej i gdyby nie PSZOK, mogłaby tu powstać dużo bardziej uciążliwa działalność przemysłowa
wyjaśnia Bartosz Kaliński, burmistrz Wadowic.
Nie wiadomo czy to przekona protestujących i czy ci spełnią swoje groźby o fizycznym blokowaniu wjazdu ciężarówek na teren inwestycji.
Nie dla ulicy z Kalwarii Zebrzydowskiej
Kalwaria Zebrzydowska będzie rewitalizować ulicę 3-go maja. Na ten cel samorząd dostał 3 mln 865 tys. zł c dotacji.
Ta ulica jest jedną z najważniejszych w mieście prowadzi do Sanktuarium Pasyjno-Maryjnego. Warto dodać, że będzie to pierwszy etap rewitalizacji centrum miasta
zaznaczył burmistrz Augustyn Ormanty,

Co na to mieszkańcy? Twierdzą, że wymiana asfaltu na nawierzchnię z granitu spowoduje wzrost hałasu oraz wygeneruje astronomiczne koszty.
Wykonanie ok. 300 m ulicy będzie kosztować prawie 6,5 mln złotych
przekonują i krytykują miasto i burmistrza za wykreślenie z planu remontu ciągu pieszo-rowerowego oraz likwidację miejsc parkingowych po jednej ze stron ulicy. Dla nich to priorytety.
Docierają do nas informacje że Urząd Miasta planuje zmasowane administracyjne kontrole mieszkańców ulicy 3 Maja, bo mają rozpoczynać się poszukiwania „haków” na protestujących. Ma to podobno na celu „ukaranie/zdyscyplinowanie” nas za obywatelski protest
napisali w emailu do naszej redakcji protestujący mieszkańcy.
Zapytaliśmy magistrat o szukanie rzekomych "haków".
Jest to nieprawda
stwierdza stanowczo Tomasz Baluś z Urzędu Miejskiego w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Gaz ze śmieci w Andrychowie?
W tym miesiącu (15.04.2022) do Andrychowa przyjechali przedstawiciele włoskiego oddziału firmy Wood, która ma technologię do pozyskiwania metanu i wodoru z odpadów. Rozmowy dotyczyły użycia jej przy produkowaniu gazu z odpadów, do czego przymierzają się władze miasta. Budowa zakładu mogłaby rozpocząć się już w 2025 roku, o ile nie będzie opóźnień. Planowana lokalizacja: w pobliżu starego składowiska odpadów przy ul. Białej Drogi lub przy ul. Krakowskiej. To też zaczyna budzić kontrowersje i może być powodem do zablokowania pomysłu.
Lokalizacja tej inwestycji jest niewłaściwa. Codziennie będzie tam jeździć 500 śmieciarek. To dla, i tak zakorkowanego miasta, będzie katastrofa
mówił na sesji andrychowskiej Rady radny Andrzej Powroźnik.
Jakie będą dalsze losy tych inwestycji? Będziemy o nich informować.
Bądź na bieżąco i obserwuj
