Przegrzewa się ogromna hałda odpadów powodziowych. 20 tysięcy ton śmieci trzeba szybko wywieźć

Krzysztof Strauchmann
Góra odpadów powodziowych ma 8 metrów wysokości. Strażacy muszą się wspinać na sam szczyt.
Góra odpadów powodziowych ma 8 metrów wysokości. Strażacy muszą się wspinać na sam szczyt. OSP Jarnołtówek
Drugą dobę strażacy prewencyjnie leją wodę na śmieci zgromadzone po powodzi na głuchołaskim PSZOKu. Sytuacja jest trudna ze względu na ogromną ilość odpadów.

Opary, unoszące się nad hałdą odpadów powodziowych w Głuchołazach, zauważono we wtorek 15 sierpnia. Około 20 tysięcy ton odpadów z zalanych przez wodę i błoto mieszkań i budynków przywieziono w gminie Głuchołazy na teren Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych przy ul. Wyszyńskiego. Tworzą tu hałdę o powierzchni ok. 2 tysięcy metrów kwadratowych i wysokości do 8 metrów.

- Kiedy strażacy dojechali na miejsce, widoczne było zadymienie nad wielką hałdą, która tli się lub odgazowuje – mówi kpt. Dariusz Pryga, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nysie. - Trafiły tu bardzo różne rzeczy, zalane przez wodę. Nie jesteśmy w stanie nawet stwierdzić co tu jest. W środku hałdy trwają reakcje chemiczne, które powodują wzrost temperatury i może dochodzi do tzw. samozapłonu.

Głuchołaz skierowano ciężkie wozy gaśnicze

Akcja przelewania hałdy wodą trwała przez całą noc z wtorku na środę i jest kontynuowana nadal. Strażacy wspinają się na szczyt góry odpadów, przerzucają zgromadzone tam śmieci i przelewają zagrożone miejsca wodą. Pomaga im ciężki sprzęt budowlany. Do Głuchołaz już wczoraj skierowano ciężkie wozy gaśnicze z Nysy, Krapkowic i Prudnika oraz cysternę z Kluczborka. Pierwszego dnia łącznie interweniowało przy pożarze 14 jednostek straży z jednostek państwowych i ochotniczych. Na miejsce przyjechali także przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

- Hałda paruje, a nie tli się. Kiedy tam dotarłem we wtorek ok. godziny 17, temperatura zgromadzonych odpadów wynosiła 40 – 50 stopni Celsjusza. W takiej temperaturze nie dochodzi do samozapłonu – mówi wiceburmistrz Głuchołaz Roman Sambor. – Sytuacja jest pod kontrolą.

Największe wsparcie władz samorządowych województwa przyznano Głuchołazom - 1,8 mln zł. W mieście i na terenach wiejskich nieustannie trwa sprzątanie po powodzi.

Przyznano pieniądze dla gmin i powiatów na sprzątanie po pow...

- Nasze działania mogą potrwać przez najbliższe dni. Cały czas kontrolujemy sytuację – mówi kpt. Dariusz Pryga.

Pożegnanie ze śmieciami

Władze Głuchołaz chcą już nawet w najbliższy piątek 18 października rozpocząć wywóz odpadów powodziowych do docelowego składowiska, które dysponuje miejscem i zgłosi swoją ofertę. Chodzi o 20 tysięcy ton odpadów, czyli dwuletnią normę wszystkich śmieci powstającej w gminie wielkości Głuchołaz. To ok. tysiąca transportów ciężkimi samochodami. Wstępny koszt całej operacji wynosi 20 milionów złotych.

Jak tłumaczy wiceburmistrz Roman Sambor, przepisy powodziowe umożliwiają szybki wybór wykonawcy takiej usługi. Do ustalenia pozostają jeszcze szczegóły, czy odwozem zajmie się wojsko, czy gmina będzie musiała wybrać wykonawcę transportu i przyjęcia śmieci.

- To będzie ogromna operacja logistyczna – mówi Roman Sambor. – Budżet gminy nie udźwignie takich kosztów, ale na 99 procent mamy zapewnienia, że sfinansuje to budżet państwa. Państwo ma pomoc w takich sytuacjach i faktycznie pomaga.
Podobne składowisko odpadów powodziowych znajduje się między innymi w Domaszkowicach pod Nysą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wypadki

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu