Bydgoska Pesa od dwóch lat mierzy się z problemami finansowymi. Kredyty, zbyt duża liczba zamówień, brak wywiązania się z umów na czas, kary umowne to wszystko spowodowało, że dotychczas największy polski producent pociągów i tramwajów ma spore problemy i grozi mu bankructwo. Pesa ma być jednak uratowana przez państwowy Polski Fundusz Rozwoju. Na początek PFR ma spłacić kredyt w wysokości 200 mln zł, który banki udzieliły Pesie jesienią 2017 r.
Eksperci, znający realia rynku kolejowego są zdania, że Pesę od widma bankructwa mogłoby uratować połączenie się z Fabryką Pojazdów Szynowych HCP. Spółka od 2010 roku jest w rękach państwowej agendy - Agencji Rozwoju Przemysłu.
Zobacz też: Takimi wagonami pojedziemy już niebawem [ZDJĘCIA]
- Nie ma co ukrywać, że w branży kolejowej pojawiają się trendy konsolidacyjne - mówi Marcin Bagiński z Agencji Rozwoju Przemysłu. - Na razie taki wariant nie jest przez nas brany pod uwagę.
Zwłaszcza, że poznańskiej spółce wiedzie się teraz nie najgorzej. W ostatnim czasie Fabryka Pojazdów Szynowych podpisała kontrakt z PKP Intercity na budowę całkiem nowych wagonów. Inwestycja opiewa na kwotę prawie pół miliarda złotych. Przed FPS bardzo ambitny plan restrukturyzacyjny.
- Takie połączenie to spekulacje, ale nikt nie kwestionuje, że faktycznie jest to jakiś koncept. Na pewno nie w najbliższym czasie, ale w dalszej przyszłości - mówi Tadeusz Dziuba, poseł PiS.
Zobacz też: Premier Morawiecki w Poznaniu. Zlecenie warte prawie pół miliarda złotych dla Fabryki Pojazdów Szynowych
POLECAMY:

Co jest na zdjęciach? [TEST GWARY]
Mieszkańcy walczą z psimi kupami
Stary Poznań na zdjęciach!
Loty z Poznania w 2018 roku
Wszystko o Lechu Poznań

Szybki test dla poznaniaków
