Przed Twitterem kolejne zmiany
Miliarder nie zdradził personaliów nowego szefa serwisu. Podał jedynie, że będzie to kobieta, a swoje obowiązki przejmie za około 6 tygodni. W tym samym tweecie Musk zaznaczył, że od tego momentu zajmie się nadzorowaniem produktu, oprogramowania i administratorów jako dyrektor wykonawczy i techniczny – podaje CNBC.
W grudniu ub.r. Musk zobowiązał się do ustąpienia z funkcji dyrektora generalnego platformy, gdy – jak sam to zapowiedział – znajdzie „kogoś na tyle głupiego, by podjął tę pracę” – przypomina ABC News. Oświadczenie to zostało wydane wkrótce po ankiecie, w której 57,5 proc. respondentów wezwało go do zaprzestania kierowania firmą.
Najnowsze oświadczenie Muska spotkało się przychylnym przyjęciem ze strony inwestorów Tesli (kolejnego przedsiębiorstwa kierowanego przez miliardera), którzy obawiali się, że – w związku z przejęciem Twittera – nie będzie on w stanie w odpowiednim stopniu zająć się firmą produkującą samochody elektryczne. Po czwartkowej wypowiedzi biznesmena jej akcje wzrosły o ponad 2 proc.
Działalność miliardera wywołała kontrowersje
Musk przejął Twittera w październiku ub.r. za 44 mld dolarów i od razu jego działalność wzbudziła liczne kontrowersje. Na początek zaczął on od masowych zwolnień pracowników (około 75 proc. zatrudnionych straciło pracę), w tym najwyższego kierownictwa firmy.
Podjął również nie cieszące się popularnością decyzje m.in. dotyczące ochrony przed mową nienawiści i fake newsami, co odbiło się na wpływach reklamowych firmy. Reklamodawcy nie chcieli, by ich marki kojarzone były z serwisem, na którym zaczęły się pojawiać treści m.in. o charakterze supremacjonistycznym.
Z San Francisco do Nevady
Zwolnienia, których dokonał Musk, odbiły się również na technicznej jakości usług Twittera, który od przejęcia często ulegał awariom.
W kwietniu br. Twitter Inc., firma będąca właścicielem serwisu społecznościowego, zmieniła nazwę na X Corp. i przeniosła swoją siedzibę do Nevady (poprzednio jej siedziba główna mieściła w San Francisco w Kalifornii) – przypomina CBS News.
Źródło: CNBC, ABC News, CBS News
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
