Spis treści
Geopolityczne napięcia z ogromnym wpływem na rynek ropy
Baryłka ropy West Texas Intermediate (WTI) w dostawach na grudzień wzrosła na nowojorskiej giełdzie NYMEX o 0,31 proc., osiągając cenę 70,32 USD. Z kolei cena ropy Brent na londyńskiej giełdzie ICE na styczeń wzrosła o 0,26 proc., osiągając 74,42 USD za baryłkę. Te zmiany są bezpośrednio związane z napiętą sytuacją międzynarodową, która wpływa na niepewność w dostawach surowców.
Ostatnie wydarzenia na arenie międzynarodowej, zwłaszcza dotyczące konfliktu między Rosją a Ukrainą, mają znaczący wpływ na rynek ropy naftowej. Prezydent Rosji, Władimir Putin, ostrzegł przed możliwością zaatakowania obiektów wojskowych krajów, które wspierają Ukrainę. Tego rodzaju deklaracje zwiększają niepewność na rynku surowców, co prowadzi do wzrostu cen.
W czwartek siły rosyjskie przeprowadziły atak na Ukrainę z użyciem nowego hipersonicznego pocisku balistycznego średniego zasięgu. Takie działania mogą prowadzić do dalszego zaostrzenia konfliktu, co w konsekwencji może wpłynąć na globalne dostawy ropy naftowej. Wzrost napięć geopolitycznych zazwyczaj skutkuje wzrostem cen surowców energetycznych, ponieważ inwestorzy obawiają się zakłóceń w dostawach.
Wpływ zapasów ropy na ceny
Pomimo geopolitycznych napięć, rosnące zapasy ropy naftowej i benzyny w USA ograniczyły wzrost cen. Według danych opublikowanych w tym tygodniu, zapasy ropy naftowej wzrosły o 545 tys. baryłek w tygodniu do 15 listopada, osiągając poziom 430,3 mln baryłek. Z kolei zapasy benzyny wzrosły o 2,1 mln baryłek, osiągając 208,9 mln baryłek.
Rosnące zapasy surowców energetycznych w USA mogą działać jako bufor przeciwko gwałtownym wzrostom cen. Analitycy przewidują, że w przyszłym tygodniu może dojść do kolejnego wzrostu zapasów ropy, co może wpłynąć na stabilizację cen na rynku.
Prognozy analityków. W przyszłym tygodniu możliwe odbicie produkcji
Analitycy z branży energetycznej zwracają uwagę na przyszłe zmiany w produkcji oraz aktywności rafinerii w USA, które mogą wpłynąć na ceny ropy naftowej. Jim Ritterbusch z Ritterbusch and Associates na Florydzie podkreśla, że „w przyszłym tygodniu spodziewamy się odbicia produkcji, a także aktywności amerykańskich rafinerii, co będzie miało negatywny wpływ zarówno na ropę naftową, jak i kluczowe produkty”.
Takie prognozy sugerują, że pomimo obecnych wzrostów cen, rynek może doświadczyć pewnej stabilizacji, jeśli produkcja i zapasy będą nadal rosły. Inwestorzy powinni jednak być przygotowani na dalsze zmiany, biorąc pod uwagę zmienność sytuacji geopolitycznej.
źródło: PAP
