Spis treści

Od jakiegoś czasu ulice Francji są wypełnione rolnikami. Domagają się wyższych cen na swoje wyroby, a także zrównoważenia wzrostu kosztów produkcji. Chcą również większej ochrony przed zagraniczną konkurencją. Rząd nowego premiera Francji Gabriela Attala zaproponował im ustępstwa w piątek, jednakże rolnicy pozostali nieugięci. Przywódcy związków zawodowych, w tym tej największej centrali rolników, czyli FNSEA, zapowiedzieli, że w poniedziałek 29 stycznia 2024 roku, zamierzają rozpocząć „bezterminowe oblężenie Paryża”. Strajk rozpocznie się o godzinie 14:00.
Strajk na wszystkich drogach do Paryża. Czego się domagają rolnicy?
Strajk rolników w Paryżu, będzie polegał na tym, że zablokują oni wszystkie główne drogi, jakie prowadzą do francuskiej stolicy. Domagają się od rządu lepszych cen swoich produktów, mniejszej biurokracji oraz ochrony przed tanim importem. Nie chcą również europejskiego Zielonego Ładu, który m.in. ma wprowadzić ograniczenie stosowania pestycydów. Rolnicy we Francji domagają się też obniżek cen oleju napędowego oraz tego, aby producenci i supermarkety wprowadziły wyższe ceny za produkty rolne.
Premier Gabriel Attal był w niedzielę na fermie bydła w departamencie Indre i Loara w środkowej części kraju. Rolnicy skarżyli się nowemu przywódcy rządu, że ich zyski spadają, mają niskie emerytury. Miały też pojawić się komplikacje biurokratyczne oraz za mocna konkurencja z zagranicy.
Attal oświadczył, że jego rząd przeanalizuje możliwość wprowadzenia jakichś dodatkowych środków, aby uchronić francuskich rolników przed tą konkurencją.
Przewodniczący FNSEA: Attal uwzględnił tylko małą część naszych żądań
Przewodniczący FNSEA Arnaud Rousseau rozmawiał z tygodnikiem „La Tribune”. Powiedział tam, że Attal uwzględnił małą cześć z aż 122 postulatów, jakie mu przedstawili rolnicy. Protesty mają oblegać Paryż, lecz nie podjęto jeszcze decyzji co do kontynuacji akcji w całym kraju.
Attal zaproponował rodakom, takie rozwiązania jak: utrzymanie subsydiowanych cen paliwa oraz niedopuszczenie do podpisania umowy o wolnym handlu między UE a Mercosur, czyli strefą wolnego handlu w Ameryce Południowej. Protesty rolników we Francji mają powodować m.in. symptom niezadowolenia wsi także w innych państwach unijnych, a wpływowy i silnie subsydiowany sektor staje się gorącym tematem przed czerwcowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. W ostatnich tygodniach rolnicy protestowali także m.in. w Niemczech, Holandii, Polsce i Rumunii.
Źródło: