Rosja ma przewagę w produkcji amunicji artyleryjskiej. Robi to taniej i szybciej niż Zachód

OPRAC.:
Adam Kielar
Adam Kielar
Wideo
od 12 lat
Rosja produkuje pociski artyleryjskie około trzy razy szybciej niż zachodni sojusznicy Ukrainy i za około jedną czwartą ich kosztów - podała w niedzielę stacja Sky News, przywołując udostępnioną jej analizę firmy konsultingowej Bain & Company.
Według brytyjskich mediów, Rosja może znacznie szybciej i znacznie taniej produkować amunicję artyleryjską.
Według brytyjskich mediów, Rosja może znacznie szybciej i znacznie taniej produkować amunicję artyleryjską. Mil.ru

Spis treści

Rosja produkuje amunicję znacznie szybciej niż Zachód

Według Bain & Company, która opiera się na publicznie dostępnych danych, przewiduje się, że rosyjskie fabryki wyprodukują lub odnowią w tym roku ok. 4,5 mln pocisków artyleryjskich, podczas gdy europejscy członkowie NATO i USA wyprodukują łącznie ok. 1,3 mln pocisków.

Jeśli chodzi o koszty, stwierdzono, że średni koszt produkcji pocisku 155 mm – typu produkowanego przez kraje NATO – wynosił ok. 4 tys. dolarów za sztukę, choć różnił się znacznie w zależności od kraju. Tymczasem koszt produkcji w Rosji pojedynczego pocisku 152 mm, którego używają siły zbrojne tego kraju, to ok. 1000 dolarów.

Wyzwania ukraińskiej armii

Jak zauważa Sky News, dane te podkreślają główne wyzwanie stojące przed ukraińskimi siłami zbrojnymi, które odpierając rosyjską inwazję, polegają na dostawach amunicji ze Stanów Zjednoczonych i Europy, a amunicja artyleryjska to tylko jeden z wielu niedoborów, z jakimi boryka się Ukraina.

Dodaje, że wojna od samego początku określana jest mianem „bitwy ogniowej” ze względu na liczbę użytych pocisków artyleryjskich. Skłoniło to USA, Wielką Brytanię i innych europejskich sojuszników Ukrainy do zwiększenia produkcji w swoich fabrykach, ale pomimo że ich łączna siła gospodarcza znacznie przewyższa siłę rosyjskiej gospodarki, to pod względem możliwości wytwarzania pocisków artyleryjskich Zachód nadal pozostaje w tyle.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rosja ma przewagę w produkcji amunicji artyleryjskiej. Robi to taniej i szybciej niż Zachód - Portal i.pl

Komentarze 9

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jahwe
26 maja, 21:21, ll:

Ojej to ruskim coś jeszcze w ogóle zostało? :) Już rok temu ekspert Kuczyński wieszczył, że ruskim lada dzień zabraknie wszystkiego: dronów, rakiet, amunicji, czołgów, samolotów itp. itd.

Putin ma jeszcze 140 milionów swoich obywateli do zabicia, narazie topi we krwi kilkadziesiąt tysięcy rosjan rocznie, ale z pewnością przyśpieszy.

l
ll
Ojej to ruskim coś jeszcze w ogóle zostało? :) Już rok temu ekspert Kuczyński wieszczył, że ruskim lada dzień zabraknie wszystkiego: dronów, rakiet, amunicji, czołgów, samolotów itp. itd.
M
Marcin
26 maja, 19:36, Marcin:

>Niech się kacapy wycofają z terenów

>Ukrainy i wojna się skończy.

Do gość:

Chodzi Ci o rosyjskich żołnierzy? Wojsko wykonuje rozkazy, dostanie rozkaz wycofania to się wycofa. A taki rozkaz będzie jak zmieni się władza na Kremlu. A zmieni się jak aktualna zostanie zlikwidowana.

26 maja, 20:25, Marek:

Władza się zmieni jak się okaże nieskuteczna, a puki praca przynosi efekty to wygranego składu się nie zmienia,

26 maja, 20:36, Marcin:

Skutecznie morduje dziesiątki tysięcy młodych ludzi, którzy mogliby żyć? Skutecznie zamienia rodziców w żałobników?

I do tego skutecznie okrada ludzi, bo przecież wojna duuuużo kosztuje.

M
Marcin
26 maja, 19:36, Marcin:

>Niech się kacapy wycofają z terenów

>Ukrainy i wojna się skończy.

Do gość:

Chodzi Ci o rosyjskich żołnierzy? Wojsko wykonuje rozkazy, dostanie rozkaz wycofania to się wycofa. A taki rozkaz będzie jak zmieni się władza na Kremlu. A zmieni się jak aktualna zostanie zlikwidowana.

26 maja, 20:25, Marek:

Władza się zmieni jak się okaże nieskuteczna, a puki praca przynosi efekty to wygranego składu się nie zmienia,

Skutecznie morduje dziesiątki tysięcy młodych ludzi, którzy mogliby żyć? Skutecznie zamienia rodziców w żałobników?

M
Marek
26 maja, 19:36, Marcin:

>Niech się kacapy wycofają z terenów

>Ukrainy i wojna się skończy.

Do gość:

Chodzi Ci o rosyjskich żołnierzy? Wojsko wykonuje rozkazy, dostanie rozkaz wycofania to się wycofa. A taki rozkaz będzie jak zmieni się władza na Kremlu. A zmieni się jak aktualna zostanie zlikwidowana.

Władza się zmieni jak się okaże nieskuteczna, a puki praca przynosi efekty to wygranego składu się nie zmienia,

M
Marcin
>Niech się kacapy wycofają z terenów

>Ukrainy i wojna się skończy.

Do gość:

Chodzi Ci o rosyjskich żołnierzy? Wojsko wykonuje rozkazy, dostanie rozkaz wycofania to się wycofa. A taki rozkaz będzie jak zmieni się władza na Kremlu. A zmieni się jak aktualna zostanie zlikwidowana.
D
Donald
Głoopii ci Ukraincy oj głupii, słuchają Jankesow którzy chcą pogrążyć Rosję krwią banderowców, no kto wybiera na prezydenta Komika? No koozwa kto?? A Denis dalej gra swój kabaret nie patrząc na krew swoich rodaków. Wojna powinna się skończyć po 30 dniach, bo z dnia na dzień szkody na Ukrainie coraz większe a szanse na wygraną pomimo pomocy całego świata zerowe, tylko [wulgaryzm] myśli że Ukra wygra
g
gosc
26 maja, 18:26, Marcin:

Argumenty za likwidacją głów reżimów, z najbliższymi współpracownikami (politykami stojącymi za wojną i kierownictwem służb).

1. Koszt finansowy

Podatnicy zachodni wydali już biliony na konflikt w Ukrainie i przygotowania do wojny. Przygotowanie wojsk z wrogich stron przeciw sobie to uzbrajanie setek tysięcy ludzi, wydanie olbrzymich kwot na ich ćwiczenia, sprzęt, amunicję. Sama walka pochłania też olbrzymie straty, są niszczone całe miasta, przesiedlane miliony.

Działania wojskowe skierowane bezpośrednio przeciwko politykom to działania lokalne, w małej skali, wymagające znacznie mniejszej ilości broni i liczby zaangażowanych w to żołnierzy/zamachowców.

2. Koszt w ludziach i skala tragedii.

W walce wojsk giną dziesiątki tysięcy młodych ludzi, tysiące cywili, tragedii wojny doświadczają miliony. Powoduje to olbrzymie straty w ludziach, kalectwo i powojenne traumy prześladujące miliony świadków, wpływające niszcząco na ich życie i tym na całe rodziny. Bezpośrednie ataki na polityków to precyzyjne działania, nie obejmujące całych miast tylko wybrane lokalizacje (domy, miejsca spotkań, pojazdy dygnitarzy). Ilość cierpienia i niewinnych ofiar będzie nieporównywalnie mniejsza niż w wojnie, jak ta w Ukrainie.

3. Wpływ na zakończenie wojny.

Kto stoi za decyzjami o prowadzeniu wojny i kto chce wojny? Za podjęcie działań wojennych odpowiadają politycy - to ich decyzja, są zwierzchnikami sił zbrojnych. Same siły zbrojne nie wypowiadają wojny ani nie decydują o rozpoczęciu "operacji specjalnej", mogą co najwyżej doradzać. Może służby specjalnie decydują o wojnie? Jeśli w danym kraju służby specjalne wybierają polityków i szantażują, to tak, ale nie są to całe służby, tylko osoby z ich kierownictwa. Jeśli tak jest, to te kierownictwo (oprócz polityków) należy również uwzględnić, w dedykowanych im, operacjach wojskowych. Czy zwykli obywatele chcą wojny? Raczej nie, pomijając psychopatów, nikt nie chce iść na pole i strzelać do ludzi, ryzykując własną śmierć, kalectwo, traumy. Dlatego nie ma co zwalać winy na społeczeństwo. Na wojnę decydują się politycy z różnych powodów: potrzeba władzy, korzyści materialnych, wpływów, trafienia do historii jako "zdobywca" – cóż, "ambitni" psychopaci/socjopaci mogą mieć takie potrzeby. Podsumowując, to politycy decydują (ewentualnie też kierownictwo służb), dlatego po ich likwidacji znikną osoby u władzy zainteresowane kontynuacją wojny.

I tu często pada kontrargument: przyjdą kolejni, może jeszcze bardziej chętni do prowadzenia wojny, bardziej nieprzewidywalni, i będą mieć „oficjalny” argument do jej kontynuacji - usuniecie głowy państwa. Tak jednak być nie musi, a jest wysoce prawdopodobne, że nie będzie, z następują[wulgaryzm]h powodów. Potencjalni następcy będą chcieli żyć - choćby po to by rządzić (a to ich afrodyzjak). Jeśli będą mieć wyraźny przekaz, że są następni w kolejce do usunięcia w razie kontynuacji, lub eskalacji wojny, to raczej się na to nie zdecydują. Należy pamiętać, że władcy lubią życie, to nie są straceńcy, co chcą skoczyć z mostu razem ze swoim najbliższym otoczeniem. Zadziała tu mechanizm odstraszania stosowany względem zwyczajnych ludzi przez wymiar sprawiedliwości. Kara to nie tylko kara, ale też mechanizm odstraszania kolejnych zbrodniarzy. W przypadku elit władzy zadziała to jeszcze lepiej, gdyż są to ludzie, być może psychopaci, ale skrupulatnie planujący swoje działania, ich zbrodnie nie są aktem nagłej decyzji, nagłego przypływu emocji. Ich zbrodnie są uwzględnione w planie jako element w dążeniu do celu. Jeśli ich plan miałby wyraźny punkt - zostaniemy zlikwidowani, to uznaliby, że ten plan jest do niczego. W mojej ocenie, to że nie likwiduje się polityków na wojnach, przyczynia się do wybuchu kolejnych, bo głowy rządów nie mają w historii przykładów, więc takiego obrotu spraw się nie obawiają. Warto dać im takie przykłady, a nawet więcej, pewność.

Niech się kacapy wycofają z terenów Ukrainy i wojna się skończy.

g
gosc
Za to rozumu niewiele.
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu