W środę w Waszyngtonie zostały podpisane dokumenty, które przyjmują Polskę do programu ruchu bezwizowego, ogłosił na konferencji prasowej prezydent Andrzej Duda. Potwierdziła to amerykańska ambasador w Polsce Georgette Mosbacher. Andrzej Duda zapowiedział, że od 11 listopada Polacy będą mogli podróżować bez wizy do Stanów Zjednoczonych.
ESTA zamiast wizy
Brak wiz nie oznacza bynajmniej, że chętni na podróż do USA mogą po prostu wsiąść w samolot i wylądować w Nowym Jorku czy Los Angeles. Obowiązkiem osób wyjeżdżających będzie autoryzacja w specjalnym Elektronicznym Systemie Autoryzacji Podróży (Electronic System for Travel Authorization, ESTA), która jest ważna przez 2 lata od momentu jej uzyskania.
By skorzystać z programu bezwizowego potrzebny będzie także paszport z chipem do odczytu komputerowego. Uzyskanie autoryzacji nie następuje automatycznie, wniosek jest procedowany a przyszły turysta sprawdzany w systemie imigracyjnym USA. W przypadku odmowy wydania autoryzacji, należy stawić się na wizytę w konsulacie USA.
Bez wizy, ale pod pewnymi warunkami
Ruch bezwizowy między Polską a USA będzie możliwy, ale pod pewnymi warunkami. Pierwszy z nich dotyczy rodzaju wyjazdu – bezwizowo będzie można podróżować w celach turystycznych, służbowych lub tranzytowych. Wyjazdy z zamiarem podjęcia pracy bądź studiowania w USA nadal będą wymagały odpowiedniej wizy. Druga kwestia to czas spędzony na terytorium USA. Bezwizowe wyprawy będą mogły trwać nie dłużej niż 90 dni. Kolejnym warunkiem wjazdu w ramach ESTA jest konieczność okazania biletu powrotnego.
Programy work and travel nadal popularne
Do tej pory liczną grupę przekraczających granicę rodaków byli polscy studenci, którzy w ramach programu work and travel mogą pracować i podróżować podczas wakacji. Ze względu na fakt konieczności posiadania wizy J1, włączenie Polski do programu ruchu bezwizowego nie dotyczy studentów. Natomiast wakacyjny wyjazd na programy work and travel jest wciąż idealną formą na spędzenie wakacji w praktyczny sposób.
- Podszlifowanie języka angielskiego, zawarcie nowych znajomości, poznanie charakterystyki amerykańskiego podejścia do pracy, jak również możliwość zarobienia środków na wymarzone podróże są to argumenty, które zachęcają studentów do wyjazdu do USA – przekonuje Paweł Dzierżak, Camp Leaders Poland.
