Samorządowcy niezadowoleni z podziału rządowego wsparcia

Maciej Badowski
Opracowanie:
Ministerstwo Finansów zdecydowało się podzielić kwotę 10 mld zł na dwie pule.
Ministerstwo Finansów zdecydowało się podzielić kwotę 10 mld zł na dwie pule. Adam Jankowski/ Polska Press
W obliczu nadchodzących wyzwań finansowych, rząd zdecydował o dodatkowym wsparciu dla samorządów w postaci 10 mld zł. Ta suma ma pomóc zrównoważyć ubytki w budżetach lokalnych spowodowane reformami podatkowymi, znanymi jako Polski Ład. Jednakże, jak wynika z najnowszych doniesień, nie wszyscy są zadowoleni z proponowanego podziału środków.

Niezadowolenie miast

Samorządowcy z miast uważają, że zaproponowany przez rząd podział dodatkowych 10 mld zł nie odpowiada faktycznym potrzebom i nie rekompensuje w wystarczającym stopniu ubytków w budżetach lokalnych spowodowanych zmianami w systemie podatkowym. Związek Miast Polskich (ZMP) szacuje, że aby w pełni zrekompensować te ubytki, konieczne jest zwiększenie tzw. kroplówki o około 4,4 mld zł.

– Jak dowiedział się DGP, Związek Miast Polskich (ZMP) szacuje, że tegoroczna tzw. kroplówka powinna wzrosnąć o ok. 4,4 mld zł. Wszystko po to, aby ubytki we wpływach z PIT w 2024 r. (spowodowane Polskim Ładem – reformami podatkowymi poprzedniego rządu) były w równym stopniu rekompensowane poszczególnym rodzajom JST – czytamy.

Podział środków – kto zyskuje, a kto traci?

Według Ministerstwa Finansów, z 10 mld zł, 8,2 mld zł ma być rozdzielone proporcjonalnie do udziałów w PIT między samorządami, a pozostałe 1,8 mld zł ma stanowić uzupełnienie subwencji ogólnej. Taki podział ma zapewnić minimalne wsparcie dla najmniejszych gmin i powiatów. Jednakże, samorządowcy z miast twierdzą, że w praktyce najwięcej zyskują miasta na prawach powiatu, choć i tak otrzymują one tylko część potrzebnych środków.

– Największy zysk otrzymał Tarnobrzeg, którego łączna rekompensata wynosi 36,6 proc. – informują samorządowcy. Z kolei dziennik podkreśla, że „jeszcze mniejszą rekompensatę otrzymają gminy miejskie".

Podczas spotkania z szefem resortu finansów Andrzejem Domańskim, które odbyło się w piątek, samorządowcy postulowali dodatkowe środki w wysokości 4,4 mld zł. Ich zdaniem, bez tych dodatkowych środków, miasta średniej wielkości będą najbardziej poszkodowane w obecnym podziale. – Padła ta kwota, ale minister bezpośrednio się do tego nie odniósł i sądzimy, że będzie problem z tym, żeby rekompensata była sprawiedliwa dla miast średniej wielkości – powiedział rozmówca dziennika.

Choć rząd zgodził się na szybsze przelanie listopadowej transzy z subwencji, w tym oświatowej, równoważącej i regionalnej, to brak ustalonego terminu wypłaty tzw. kroplówki wzbudza dodatkowe pytania. Samorządowcy z miast oczekują sprawiedliwszego podziału środków, który w większym stopniu uwzględni ich potrzeby i ubytki w budżetach. Dyskusja na temat tego, jak powinny być rozdzielane dodatkowe środki finansowe, jest daleka od zakończenia, a decyzje rządu będą miały długotrwałe skutki dla lokalnych społeczności i ich budżetów.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

źródło: PAP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu