Ta inwestycja da pracę 10 tys. pracowników. Wiele firm zarobi krocie

Podczas Baltic Nuclear Energy Forum, wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz omówiła wyzwania stojące przed lokalnym samorządem w kontekście budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej w Choczewie. Jednym z głównych problemów jest potrzeba wykwalifikowania odpowiednich kadr do obsługi nowej infrastruktury.

Rutkiewicz podkreśliła również, że samorządowcy intensywnie zabiegają o środki na rozbudowę dróg prowadzących do elektrowni. Zwróciła uwagę na to, że istnieje wieloletni program dla Pomorza, który przewiduje przeznaczenie do 250 mln zł na wsparcie lokalnych inwestycji. Jednakże, jak zaznaczyła, ta kwota jest zdecydowanie niewystarczająca.

Marszałek pomorski, we współpracy z lokalnymi samorządami, przygotowuje analizę mającą na celu zwiększenie tego programu. Obecnie samorządy przedstawiły listę potrzeb opiewającą na 2 mld złotych, a rozmowy z rządem na temat dodatkowego finansowania są w toku.

Wojewoda zwróciła także uwagę na kwestie związane z infrastrukturą turystyczną w regionie. Przedsiębiorcy, zwłaszcza z powiatu puckiego, wyrażają obawy, że budowa elektrowni może negatywnie wpłynąć na turystykę. Rutkiewicz wspomniała o rozmowach z Polskimi Elektrowniami Jądrowymi i Agencją Rozwoju Pomorza na temat wykorzystania części infrastruktury turystycznej jako miejsc noclegowych dla pracowników budowy, oczywiście za zgodą właścicieli.

Początki rozmów dotyczących budowy elektrowni były pełne emocji, a jednym z kluczowych tematów było zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom gminy Choczewo, gdzie elektrownia ma być zlokalizowana.

Piotr Piela, pełniący obowiązki prezesa Polskich Elektrowni Jądrowych, mówił o zaangażowaniu lokalnych firm w budowę elektrowni. Przypomniał, że PEJ podpisały umowę z firmą Budimex na projekt drogi technicznej do Marine Off-Loading Facility, co jest kluczowe dla transportu morskiego elementów elektrowni.

PEJ zawarły także trzyletnie umowy z pięcioma polskimi firmami na utrzymanie dróg dojazdowych w okolicy, z czego dwie firmy są lokalne. Zidentyfikowano również siedem polskich przedsiębiorstw, w tym trzy z Pomorza, które mogą zostać certyfikowane do produkcji komponentów dla elektrowni jądrowych.

W szczycie budowy przewiduje się zatrudnienie około 10 tysięcy pracowników, z naciskiem na zatrudnienie polskich pracowników, co podkreślił Piela.

Podczas debaty przypomniano o trwających negocjacjach dotyczących umowy pomostowej między PEJ a wykonawcą Westinghouse-Bechtel. Umowa ta ma na celu aktualizację warunków współpracy z amerykańskimi partnerami.

Leszek Hołda, prezes Bechtel Polska, zapewnił, że firma podchodzi do projektu z dużą starannością. W Warszawie działa już biuro z 80 pracownikami, którzy zdobywają wiedzę i doświadczenie niezbędne do realizacji tego i przyszłych projektów w Europie.

Mirosław Kowalik z Westinghouse Electric Poland poinformował o zaawansowanych rozmowach z potencjalnymi dostawcami elementów do reaktora.

Program Polskiej Energetyki Jądrowej zakłada budowę dwóch elektrowni jądrowych o łącznej mocy 6-9 GW. Inwestorem i operatorem będzie w pełni państwowa spółka Polskie Elektrownie Jądrowe. Zgodnie z harmonogramem, pierwszy beton jądrowy pod reaktor na Pomorzu ma zostać wylany w 2028 roku, a początek komercyjnej eksploatacji pierwszego bloku planowany jest na 2036 rok. Partnerem dla pierwszej elektrowni jest konsorcjum Westinghouse-Bechtel, a lokalizacja została wybrana w gminie Choczewo.

Dla drugiej elektrowni rozważane są cztery lokalizacje "powęglowe". Wstępny harmonogram przewiduje rozpoczęcie dialogu z potencjalnymi partnerami w 2025 roku, wybór technologii w 2026 roku, a rozpoczęcie budowy w 2032 roku.

źródło: PAP

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!