Średnia pensja powyżej 10 tys. złotych. Kiedy tyle zarobimy w Polsce?

Leszek Rudziński
Opracowanie:
Pixabay
Przeciętne wynagrodzenie w Polsce powinno przekroczyć symboliczną barierę 10 tys. zł za osiem lat - wynika z wyliczeń PulsHR.pl. Warunkiem jest jednak zachowanie średniej dynamiki wzrostu płac z ostatnich pięciu lat.

Wzrost wynagrodzeń notowany jest od dobrych kilkunastu miesięcy, a dwucyfrowy wzrost w ujęciu rocznym jest normą od maja 2021 roku - mowa o wynagrodzeniach w sektorze przedsiębiorstw.

Portal PlusHR.pl wyliczył, ile czasu będzie potrzebować rodzima gospodarka, aby przeciętne wynagrodzenie w naszym kraju przekroczyło barierę 10 tys. zł.

Aby sprawdzić, jak będą rosły nasze wynagrodzenia, portal sięgnął po dane na temat przeciętnych wynagrodzeń w gospodarce narodowej z ostatnich pięciu lat. A te, jak podaje Główny Urząd Statystyczny, są następujące: w 2017 roku przeciętne wynagrodzenie wynosiło 4271,51 zł, rok później było to 4585,03 zł, w 2019 roku przeciętna pensja zbliżała się już do 5 tys. zł i wynosiła dokładnie 4918,17 zł, a rok później mówiliśmy już o rekordzie i przekroczeniu symbolicznej granicy. Przeciętna pensja w 2020 roku wynosiła 5167,47 zł, zaś w ubiegłym roku było to 5662,53 zł.

10 tys. zł za osiem lat?

Średni wzrost wynagrodzeń w tym czasie wyniósł więc 7,32 proc. Zatem przy założeniu, że w najbliższych latach zostanie on zachowany na tym poziomie, to już za osiem lat przeciętne wynagrodzenie będzie dwucyfrowe, czyli przekroczy granicę 10 tys. zł. Warunkiem jest jednak zachowanie średniej dynamiki wzrostu płac z ostatnich pięciu lat.
Gdyby tak się stało, średnie pensje w kolejnych latach mogłyby wyglądać następująco:

  • 2022 rok - 6 077,03 zł;
  • 2023 rok - 6 521,87 zł;
  • 2024 rok - 6 999,27 zł;
  • 2025 rok - 7 511,62 zł;
  • 2026 rok - 8 061,47 zł;
  • 2027 rok - 8 651,57 zł;
  • 2028 rok - 9 284,86 zł;
  • 2029 rok - 9 964,51 zł;
  • 2030 rok - 10 693,91 zł.

Portal wskazuje, że jego wyliczenia pokrywają się z zeszłorocznymi szacunkami Ministerstwa Finansów do budżetu na 2022 rok. Resort podał w nich, że przeciętne wynagrodzenie w 2023 r. wyniesie ponad 6 tys. zł, a w 2025 r. przekroczy barierę 7 tys. zł. O jeszcze większych wzrostach mówią najnowsze szacunki resortu finansów do budżetu na 2023 rok. Prognoza owa zakłada, że w przyszłym roku przeciętne wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej wyniesie 6839 zł.

Dlaczego wynagrodzenia szybko rosną?

PlusHR.pl wskazuje na m.in. na skokowy wzrost wynagrodzenia minimalnego, a także na to, iż wynagrodzenia zaczęły nadrabiać okres pandemii, kiedy to ich wzrost mocno wyhamował. Znaczenie ma również niewystarczająca podaż pracowników - to problem, z którym rynek pracy mierzy się od lat.

Społeczeństwo starzeje się, więc liczba osób w wieku produkcyjnym jest coraz mniejsza, a gospodarka potrzebuje przecież rąk do pracy. Swoje zrobił też wybuch wojny w Ukrainie, którego konsekwencją jest utrudniony dostęp do pracowników ze wschodu. Sytuacja jest na tyle trudna, że firmy apelują o rozszerzenie listy krajów objętych uproszczoną procedurą zatrudniania cudzoziemców (na podstawie oświadczenia) o kolejne kraje, jak m.in. Kazachstan i Uzbekistan.

Za osiem lat 10 tys. nie będzie warte tyle co teraz

Portal tłumaczy jednak, że 10 tys. zł za osiem lat będzie miało taką samą siłę nabywczą, jaką by miało dziś. W tym czasie wzrosną również ceny towarów i usług. Prognozy MF podają, że w 2022 roku średnio inflacja wyniesie 9,1 proc, a w przyszłym roku będzie na poziomie średnio 7,8 proc.

Jednak wszystko wskazuje na to, że wskaźnik inflacyjny w założeniach ustawy, podobnie jak w zeszłym roku, znów jest niedoszacowany. Bowiem w lipcu inflacja sięgnęła 15,6 proc., najwięcej od marca 1997 roku. Od marca 2022 r. roczna inflacja jest w Polsce dwucyfrowa. Ekonomiści podkreślają, że szczyt dopiero przed nami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu