Dziś w niedzielę 7 kwietnia o godz. 19 w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie zostały wznowione rozmowy strony rządowej z nauczycielami.
Po niespełna trzech godzinach rozmów zostały one zakończone brakiem porozumienia. Rząd odrzucił propozycje ZNP i Forum ZZ. Propozycje rządowe przyjęła tylko Solidarność. „Zgodnie z uchwałą ZG ZNP od 8.04 zaczynamy strajk!” napisał na Twitterze Sławomir Broniarz.
Strajk jest więc praktycznie przesądzony, a egzaminy zagrożone. Kuratoria oświaty na ostatnią chwilę poszukują osób, które zgodnie z rozporządzeniem minister edukacji zastąpią nauczycieli w komisjach egzaminacyjnych - wystarczy, że posiadają kwalifikacje pedagogiczne. Mogą one liczyć na wynagrodzenie, które ustalają dyrektorzy szkół w porozumieniu z władzami samorządowymi. Według ZNP zatrudnienie nauczycieli spoza danej szkoły jest z prawnego punktu widzenia praktycznie niemożliwe (choćby dlatego, że szkoły nie mogą zatrudniać na podstawie umów cywilno-prawnych).
„Dotychczasowe propozycje rządu nie dają podstaw do odwołania strajku w ramach legalnie toczącego się sporu zbiorowego. Strajk rozpocznie się od 8 kwietnia 2019 roku” - poinformował w mediach społecznościowych ZNP. Strajk może trwać także w trakcie szkolnych egzaminów. Kuratoria oświaty przyjmują zgłoszenia od osób, które chcą zastąpić nauczycieli w komisjach egzaminacyjnych.
Wyższe pensum teraz, podwyżki później
Skąd pomysł, by zwiększyć pensum z 18 godz. miesięcznie do 22 czy nawet 24 godzin? Strona rządowa przekonuje, że potrzebna jest dogłębna zmiana systemu, której celem jest podniesienie jakości nauczania. Rząd przywołuje dane, z których wynika, że Polska jest na ostatnim miejscu pod względem tzw. godzin przy tablicy . „Według danych OECD obecnie w Polsce na jednego nauczyciela pracującego w szkole przypada 11 uczniów, przy europejskiej średniej na poziomie 15 uczniów. W naszym kraju jest to ok. 564 godzin rocznie (co daje średnią 3,15 h dziennie), podczas gdy średnia państw OECD wynosi 778 godzin - o ponad 1/3 więcej niż w przypadku Polski” - przekonywał w trakcie konferencji prasowej szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk.
Według szefa ZNP „propozycja rządu tylko zaognia sytuację”. Związkowcy nie mają złudzeń - zwiększona liczba godzin oznacza więcej pracy dla nauczycieli oraz zwolnienia. Sławomir Broniarz mówi wprost - nauczycielom zależało na podwyżce wynagrodzeń w tym roku. - Strona rządowa w ogóle do tej propozycji merytorycznie nie chciała się odnieść - ocenił. - Nie zachodzą żadne okoliczności, przesłanki, które dawałyby nam legitymację do tego, abyśmy mogli dyskutować o wstrzymaniu akcji strajkowej w poniedziałek - oświadczył Sławomir Broniarz.
Pracodawcy na ratunek
Wobec groźby strajku nauczycieli, jako pracodawcy zgłaszamy jednorazową propozycję i ofertę. Jakość kształcenia jest wyzwaniem cywilizacyjnym Polski i dobrem, o które winno dbać całe społeczeństwo. Niestety, obserwujemy obecnie krańcową degradację statusu zawodu nauczyciela, w większości wynikającą z niskich zarobków, zwłaszcza w porównaniu z wieloma innymi grupami zawodowymi. Ochrona pokoju społecznego i zapobieżenie negatywnym skutkom strajku nauczycieli, przy równoczesnym pełnym zrozumieniu stanowiska negocjacyjnego ZNP i FZZ, to ważne i istotne cele. Jako cztery reprezentatywne organizacje pracodawców widzimy możliwość spełnienia oczekiwań skokowego wzrostu zarobków, niezależnie od negocjowania również pakietu innych rozwiązań racjonalizujących finansowanie sfery oświatowej w Polsce - apelują do rządu solidarnie Związek Pracodawców Business Centre Club, Konfederacja Lewiatan, Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej, Związek Rzemiosła Polskiego.
Uważamy, że w przypadku przedstawienia przez rząd oferty podwyżek płac nauczycieli, część brakujących środków na ten cel, można jednorazowo (tj. dla budżetu 2019 r.) sfinansować właśnie z Funduszu Pracy. Jest to racjonalna propozycja, zwłaszcza w świetle wielu innych stałych obciążeń tego Funduszu, które z aktywizacją zawodową (jak ostatnie wydatki związane z tzw. 13. emeryturą) nie mają nic wspólnego.
Jednocześnie Związek Pracodawców Business Centre Club, Konfederacja Lewiatan, Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej, Związek Rzemiosła Polskiego, popierając stanowisko związków nauczycielskich apelują do rządu o pilne przestawienie stanowiska negocjacyjnego, które uwzględniać będzie naszą propozycję i pozwoli na zakończenie konfliktu w tak ważnym społecznie momencie, zwłaszcza z perspektywy uczniów gimnazjum i klas ósmych - podkreślają organizacje pracodawców.
Kuratoria oświaty na ostatnią chwilę poszukują osób, które zgodnie z rozporządzeniem minister edukacji zastąpią nauczycieli w komisjach egzaminacyjnych - wystarczy, że posiadają kwalifikacje pedagogiczne. Mogą one liczyć na wynagrodzenie, które ustalają dyrektorzy szkół w porozumieniu z władzami samorządowymi. Według ZNP zatrudnienie nauczycieli spoza danej szkoły jest z prawnego punktu widzenia praktycznie niemożliwe (choćby dlatego, że szkoły nie mogą zatrudniać na podstawie umów cywilno-prawnych).
Debata Harris-Trump. Kto wygrał przedwyborcze starcie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?