Spis treści
W jakim wieku Polacy wyprowadzają się od rodziców?
Statystyczny Polak wyprowadza się z domu rodzinnego po 27. urodzinach. Polki na ten krok decydują się właśnie w tym wieku, ale nie później niż przed 28. rokiem życia. Panowie zaś czekają do 30-tki. To wartości wyższe niż średnia dla Unii Europejskiej. Jak wynika z badania Grupy Progres, 69 proc. osób obecnie aktywnych zawodowo i urodzonych w latach 1965 – 1990 deklaruje, że wyprowadziło się od rodziców, gdy byli między 18. a 23. r. ż. Jedynie 17 proc. miało od 24 do 29 lat. Pozostali – 14 proc. – na ten krok zdecydowali się po 30-tce.
– Obserwujemy, że młodzi ludzie coraz częściej i bardzo świadomie podejmują decyzję o pozostaniu w rodzinnym domu jeszcze kilka lat po rozpoczęciu pracy. Chcą w ten sposób szybciej odłożyć środki na zakup czy wynajem mieszkania i zbudować poduszkę finansową, tak by później z większym poczuciem bezpieczeństwa wejść w samodzielne życie. Każdy przypadek jest jednak bardzo indywidualny, start w dorosłość i usamodzielnienie się to złożony i trudny temat, nie ma tu jednej reguły i jednego dobrego rozwiązania dla wszystkich – tłumaczy Cezary Maciołek z Grupy Progres.
Rok 2022 szczególnie trudny dla osób wchodzących w dorosłość
– Jeśli osoby młode chciały zamieszkać na swoim, to mogły się poczuć jak między młotem a kowadłem – zauważa w swojej analizie Bartosz Turek, główny analityk HREIT. – Z jednej strony banki zakręciły kurki z kredytami i bardzo trudno było o kredyt hipoteczny na zakup mieszkania. Alternatywą często tylko teoretycznie był najem. Na rynku brakowało bowiem wolnych mieszkań, a ich ceny gwałtownie wzrosły – wskazuje i podaje, że przeciętnie było to 20-25 proc.
Powołując się na dane Eurostatu, podkreśla, że wśród osób w wieku od 25 do 34 lat ponad połowa (51 proc.) mieszkała w 2022 roku z rodzicami.
Coraz gorsz sytuacja mieszkaniowa młodych osób
Jak zauważa Turek, od 2020 roku sytuacja młodych dorosłych pogorszyła się „wręcz skokowo" i przypomina, że w latach 2015-2019 – malał odsetek młodych dorosłych mieszkających z rodzicami.
– Wszystko to z nawiązką zrujnował jednak rok 2020. Winna była oczywiście epidemia, a raczej jej konsekwencje. Spowodowały one negatywne zmiany w życiu większości obywateli. W konsekwencji jednak szczególnie wiele osób będących na początku dorosłego życia albo postanowiło wrócić do domu rodzinnego, albo przynajmniej nie zdecydowało się na wyprowadzkę – zauważa i dodaje, że problem „najmocniej dotknął trzydziestolatków".
Potem nastał jednak rok 2021, który teoretycznie był już bardziej sprzyjający usamodzielnianiu się. Banki odkręciły kurki z kredytami, które były przy tym rekordowo tanie. – Dobra sytuacja na rynku pracy i szeroka oferta mieszkań na wynajem powinny pomóc w decyzji o wyprowadzce z domu rodzinnego. Tak się jednak nie stało, za co winić znowu możemy konsekwencje epidemicznych nastrojów i ograniczeń, które w 2021 roku wciąż wpływały na życie wielu osób — wyjaśnia.
Z kolei rok 2022 nie tylko nie przyniósł poprawy, ale wręcz pogorszył sytuację młodych. Z jednej strony, jak podaje, zniesiono znaczną część epidemicznych ograniczeń, ale „wybuch wojny wprowadził na kilka miesięcy niepewność i przyczynił się do wzrostu kosztów budowy mieszkań oraz ich cen". Z punktu widzenia młodych, którzy chcieliby wyprowadzić się od rodziców, kluczowe było jednak to, że banki znowu zakręciły kurki z kredytami, a na rynku najmu brakowało mieszkań, przez co stawki czynszów gwałtownie rosły.
Sytuacja na rynku mieszkaniowym zacznie się poprawiać?
Zdaniem Turka, obecny rok może być tym, w którym sytuacja w końcu zacznie się poprawiać. Argumentuje to lepszą sytuacją na rynku najmu oraz dostępem do kredytów. – Zawdzięczamy to niższemu oprocentowaniu kredytów, dobrej sytuacji na rynku pracy i ułatwieniom wprowadzonym przez KNF – wymienia.
– W sprawie tej zaczął też działać rząd. Przybrało to już formę ustaw, które lada moment wejdą w życie. Na ostatniej prostej mamy przecież ustawę o Bezpiecznym Kredycie 2% i Kontach Mieszkaniowych. Mają one wejść w życie w lipcu. Szczególnie duże nadzieje budzi preferencyjny kredyt, który ma być znacznie tańszy i łatwiej dostępny niż standardowa bankowa oferta hipoteczna. Program ten ma zacząć działać już w lipcu – tłumaczy.
Chcesz wziąć kredyt hipoteczny? Sprawdź w naszej galerii jakie warunki musisz spełnić
– Dopiero czas pokaże, czy te wszystkie programy pozwolą poprawić sytuację na rynku mieszkaniowym. Nie ulega jednak wątpliwości, że w końcu po 3 latach coraz gorszej sytuacji młodych Polaków, którzy chcieliby się usamodzielnić, pojawia się szansa, aby było im chociaż trochę łatwiej – podsumowuje.
Ceny mieszkań w ofercie deweloperów będą spadać?
W maju 2023 r. tylko w dwóch z siedmiu największych metropolii wzrosła średnia cena metra kwadratowego mieszkań – wynika ze wstępnych danych BIG DATA RynekPierwotny.pl. W pozostałych miastach ceny utrzymały poziom z poprzedniego miesiąca.
– Niewykluczone, że, mimo rosnących kosztów budowy, średnia cena metra kwadratowego mieszkań w ofercie deweloperów przestała rosnąć, a w najbliższych miesiącach może nawet nieco spaść. Stanie się tak, jeśli deweloperzy zaczną wprowadzać na rynek więcej mieszkań w segmencie popularnym – prognozuje Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.
Co dalej z cenami mieszkań? Takie lokale kupują Polacy