Sześćdziesiąt lat temu w Rzymie położono podwaliny pod Europę pod jej dzisiejszy kształt. Tym samym zapoczątkowano najdłuższy okres pokoju w historii Europy. Traktaty rzymskie dały początek wspólnemu rynkowi, na którym obowiązuje zasada swobodnego przepływu osób, towarów, usług i kapitału. Dzięki temu miały zostać zapewnione zostały odpowiednie warunki dla stabilności i dobrobytu.
Dlatego w rocznicę podpisania traktatów Europa z dumą spogląda wstecz i z nadzieją w przyszłość. Jak przewidują eksperci 60. rocznica najprawdopodobniej przyśpieszy debatę poświęconą przyszłości Unii Europejskiej. Piętrzące się problemy oraz nowe linie podziału oznaczają, że wybór, w obliczu, którego stanęła Europa, nabrał fundamentalnego znaczenia.
Jednocześnie blisko rok temu szwajcarski parlament przegłosował rezygnację z ubiegania się o członkostwo w Unii Europejskiej. Jak zauważają szwajcarskie media, wielu obywateli tego kraju nawet nie wiedziało o tym, że Szwajcaria stara się o dołączenie do UE.
- Szwajcaria jest państwem bardzo europejskim, być może nawet w większym stopniu od niektórych członków Unii Europejskiej. Jednak jesteśmy też bardzo przywiązani do modelu federacyjnego i do naszych zdecentralizowanych struktur - czyli do tego, czego dziś najbardziej boi się UE. Głównie z tego powodu kwestia wejścia Szwajcarii do Unii Europejskiej w zasadzie nie istnieje. Oczywiście nasze relacje, oparte na umowach dwustronnych, są bardzo silne. UE jest głównym partnerem handlowym Szwajcarii. My też jesteśmy dla Brukseli ważnym rynkiem. Ale o integracji nie będzie mowy jeszcze przez bardzo długi czas- mówi w rozmowie z AIP Luca Albertoni dyrektor Izby Handlu i Przemysłu Kantonu Ticino.