Trwa kongres klimatyczny COP27. Żarty się skończyły. Globalne ocieplenie ma się dobrze. Czy światowi liderzy zaczną działać?

Justyna Madan
Justyna Madan
Kończy nam się czas. Pora przejść z obietnic do konkretnych działań. Czy światowi przywódcy podczas COP27 podejmą w tym roku właściwe kroki?
Kończy nam się czas. Pora przejść z obietnic do konkretnych działań. Czy światowi przywódcy podczas COP27 podejmą w tym roku właściwe kroki? unsplash.com
Światowi przywódcy już po raz kolejny spotkali się, aby podjąć próbę poczynienia postępów w podejmowaniu konkretnych kroków w celu przeciwdziałania globalnemu ociepleniu. Kryzys klimatyczny się pogłębia, a podczas corocznego kongresu klimatycznego pada zazwyczaj wiele słów, obietnic i planów. Gorzej jest z ich późniejszą realizacją. Jak będzie w tym roku? O czym liderzy państw, którzy od 6 listopada są w Egipcie, debatują tym razem?

Spis treści

COP27 to największy i najważniejszy doroczny szczyt ONZ poświęcony działaniom na rzecz klimatu. Światowa Organizacja Meteorologiczna twierdzi, że poziom gazów cieplarnianych w atmosferze, takich jak dwutlenek węgla i metan, jest rekordowy. A sama ONZ doszła do wniosku, że globalne zobowiązania do redukcji emisji są niewystarczające i obecnie „nie ma wiarygodnej drogi do 1,5C”.

Pogłębiający się kryzys klimatyczny a agenda COP27

Pomimo pesymistycznych wniosków i pogłębiającemu się kryzysowi, walka trwa. Współtwórcy Światowego Forum Ekonomicznego wymienili 5 najważniejszych punktów, które zakłada tegoroczna agenda szczytu:

  1. Produkcja czystej energii staje na wysokości zadania. Z danych opublikowanych przez think-tank Ember, globalne zapotrzebowanie na energię elektryczną wzrosło o 389 terawatogodzin, czyli o 3% w porównaniu z pierwszymi sześcioma miesiącami 2021 roku.
  2. Inwestycje w energię odnawialną osiągają rekordowe poziomy. Konflikt na Ukrainie i późniejsza decyzja wielu narodów o zmniejszeniu ich zależności od rosyjskiej ropy i gazu spowodowały gwałtowny wzrost cen energii. Prowadzi to jednak do większych inwestycji w odnawialne źródła energii.
  3. Osiągnięcie zera netto nie będzie tak drogie, jak wielu ludziom się wydaje - przekonuje Sverre Alvik, dyrektor Energy Transition Outlook. Twierdzi jednak, że w miarę elektryzowania się świata i czerpania korzyści z poprawy efektywności energetycznej, zapotrzebowanie na energię – wraz z emisjami i kosztami – spadnie, podczas gdy globalny wzrost gospodarczy będzie trwał.
  4. Nadchodzi rolnictwo autonomiczne. Według naukowców z ONZ systemy produkcji żywności wytwarzają ponad jedną trzecią światowych emisji gazów cieplarnianych. Rolnictwo autonomiczne daje nadzieję na produkowanie większej liczby plonów przy mniejszym wysiłku i w bardziej zrównoważony sposób.
  5. Biotechnologia pomaga w zrównoważonym rozwoju. Może ona pomóc chronić bioróżnorodność w produkcji żywności, a firmy już pracują nad zastąpieniem chemicznych insektycydów i pestycydów kopalnych składnikami biologicznymi.

Jesteśmy „na autostradzie do klimatycznego piekła”

Są to słowa sekretarza generalnego ONZ Antonia Guterresa. Odniósł się on do faktu, że globalna populacja oficjalnie sięgnie 8 miliardów ludzi w czasie trwania COP27.

- Co odpowiemy temu 8-miliardowemu dziecku, kiedy będzie już na tyle duże, żeby zapytać nas co zrobiliśmy dla naszego świata i dla naszej planety, kiedy jeszcze mieliśmy okazję? – pytał Guterres.

Jednym z planów wysnutych podczas pierwszych dni spotkań jest nowy system wczesnego ostrzegania o katastrofach pogodowych, takich jak ekstremalne burze i powodzie. Według ONZ około połowa świata nie jest objęta systemami wczesnego ostrzegania o wielu zagrożeniach, które gromadzą dane o ryzyku katastrof, monitorują i prognozują niebezpieczną pogodę oraz wysyłają alarmy awaryjne.

Zasięg jest najgorszy w krajach rozwijających się, a to one najbardziej cierpią w wyniku globalnego ocieplenia. Nowy plan wymaga 3,1 miliarda dolarów na utworzenie systemów wczesnego ostrzegania w ciągu najbliższych pięciu lat w miejscach, w których jeszcze ich nie ma, począwszy od najbiedniejszych i najbardziej narażonych krajów i regionów. Więcej pieniędzy będzie potrzebnych do utrzymania systemów ostrzegania w dłuższej perspektywie.

Zamożne kraje i korporacje migają się od płacenia?

Wielu światowych przywódców wyrażało swoją frustrację związaną z tym, że bogate kraje, w tym Stany Zjednoczone, nie płacą wystarczająco za koszty zmian klimatycznych. Podczas rozmów kraje rozwijające się domagają się rekompensaty za szkody spowodowane ekstremalnymi burzami i podnoszeniem się poziomów mórz.

To Stany Zjednoczone są krajem najbardziej odpowiedzialnym za obecne globalne ocieplenie z powodu wcześniejszych emisji gazów cieplarnianych.

Premier Barbadosu, Mia Amor Mottley, poszła o krok dalej w swoim przemówieniu otwierającym do kolegów przywódców. Wezwała korporacje, które czerpią zyski z naszej gospodarki opartej na paliwach kopalnych, w tym same firmy naftowe i gazowe.

Mottley podkreśliła, że te korporacje powinny pomóc pokryć koszty związane z podnoszeniem się poziomu morza, silniejszymi huraganami, falami upałów i suszami na całym świecie, a zwłaszcza w miejscach takich jak jej kraj, które są wyjątkowo podatne na zmiany klimatyczne i nie mają pieniędzy, aby się przed nimi chronić.

Wraca temat wylesiania

Ponad 20 krajów deklaruje, że będą współpracować, aby powstrzymać i odwrócić wylesianie i degradację gleby do 2030 r., w ramach walki ze zmianami klimatu. Partnerstwo przywódców ds. leśnictwa i klimatu, któremu przewodniczą Stany Zjednoczone i Ghana, obejmuje 26 krajów oraz Unię Europejską, które łącznie stanowią ponad jedną trzecią światowych lasów.

Ponad 140 krajów zgodziło się na zeszłorocznym COP26 w Glasgow, aby chronić lasy i inne ekosystemy. Jednak ONZ poinformował w poniedziałek, 7 listopada, że nie wydaje się wystarczającej ilości pieniędzy na ochronę lasów, które wychwytują i magazynują dwutlenek węgla.

Aby zachęcić do odpowiedzialności, Partnerstwo Liderów Leśnych i Klimatycznych zapowiada, że będzie organizować coroczne spotkania i publikować raporty z postępów.

Jaka czeka nas przyszłość?

- Dzisiaj zaczyna się nowa era i zaczynamy robić rzeczy inaczej. Paryż dał nam zgodę. Katowice i Glasgow przekazały nam plan. Sharm el-Sheik przenosi nas do realizacji. W tej podróży nikt nie może być zwykłym pasażerem. To sygnał, że czasy się zmieniły - powiedział Simon Stiell, nowy sekretarz wykonawczy Konwencji Klimatycznej ONZ (UNFCCC), podczas otwarcia COP27.

Szef klimatyczny ONZ przyznał, że przywódcy – czy to prezydenci, premierzy czy dyrektorzy generalni – zostaną pociągnięci do odpowiedzialności za obietnice, które złożyli w zeszłym roku w Glasgow. - Ponieważ nasza polityka, nasze przedsiębiorstwa, nasza infrastruktura, nasze działania, zarówno osobiste, jak i publiczne, muszą być zgodne z Porozumieniem Paryskim i Konwencją Klimatyczną ONZ – podkreślił.

Nie od dziś wiadomo, że na kongresach klimatycznych bardzo dużo się mówi, bardzo dużo się obiecuje i planuje. Problemy pojawiają się, kiedy od słów powinno przejść się do realizacji tych obietnic. Czy tym razem będzie inaczej? Ogromna katastrofa, jaką była chociażby powódź w Pakistanie sprzed kilku tygodni, daje nam jasno do zrozumienia, że globalne ocieplenie nie zatrzyma się za pomocą magicznej różdżki. Bez stanowczych decyzji i działań podejmowanych przez światowych liderów jest to droga bez powrotu.

Źródła: World Economic Forum, NPR, United Nations

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Trwa kongres klimatyczny COP27. Żarty się skończyły. Globalne ocieplenie ma się dobrze. Czy światowi liderzy zaczną działać? - Strefa Agro

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu