- Strona ukraińska przedstawia taki postulat, aby polskie wojsko, polska obrona przeciwlotnicza zestrzeliwała pociski lecące nad terytorium Ukrainy - potwierdził Paweł Wroński z MSZ w rozmowie z RMF FM.
Przyznał, że jest to kwestia do dyskusji i zaznaczył, że wiąże się z wieloma uwarunkowaniami.
- Na przykład technicznymi, dotyczącymi zasięgu tych pocisków, a także kwestiami prawnymi. Co się stanie, jeśli szczątki takiej rakiety zniszczą czyjąś własność czy spowodują czyjąś śmierć, bo przecież ta rakieta nie rozpływa się w powietrzu - dodał.
Ukraina prosi o zestrzeliwanie rakiet
We wtorek ten temat poruszył szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba. Stwierdził, że Ukraina prosi partnerów o rozważenie możliwości zestrzelenia z ich terytorium pocisków rakietowych wystrzelonych przez Rosję na teren Ukrainy.
- Nie ma ani jednego argumentu prawnego, z zakresu bezpieczeństwa lub moralnego, który stałby na przeszkodzie naszym partnerom w zestrzeliwaniu rosyjskich rakiet na Ukrainie z ich terytorium. Ci, którzy twierdzą, że takie działania byłyby eskalacją, manipulują - mówił Kułeba.
- Prosimy naszych partnerów o rozważenie możliwości, w których rosyjskie rakiety - nie rosyjskie samoloty z pilotami na pokładzie, ale kawałki żelaza, które niosą śmierć z Federacji Rosyjskiej na Ukrainę - byłyby przechwytywane z terytorium krajów naszych partnerów - dodał.
Źródło: RMF FM
