Spis treści
- W czerwcu wejdzie w życie unijna dyrektywa EAA - firmy będą musiały dostosować swoje witryny pod kątem dostępności dla osób z niepełnosprawnościami
- Większość administratorów stron i sklepów internetowych nie będzie w stanie samodzielnie poradzić sobie z wdrożeniem nowych wymogów
- Na rynku może pojawić się wiele podmiotów, które będą oferować swoje usługi, niekonicznie najwyższej jakości
W czerwcu wejdzie w życie unijna dyrektywa EAA - firmy będą musiały dostosować swoje witryny pod kątem dostępności dla osób z niepełnosprawnościami
28 czerwca 2025 roku wchodzi w życie dyrektywa EAA (European Accessibility Act), która obejmie wszystkie firmy osiągające obroty powyżej 2 mln euro i zatrudniające ponad 10 osób, posiadające strony lub sklepy internetowe. Podmioty te będą zobowiązane dostosować swoje witryny pod kątem dostępności dla osób z niepełnosprawnościami według tzw. standardu WCAG 2.1 na poziomie AA.
Zgodnie z nowymi wymogami, strony internetowe muszą posiadać następujące funkcjonalności m.in.:
możliwość obsługi wyłącznie za pomocą klawiatury,
pełna dostępność dla czytników ekranowych,
przekazywanie informacji za pomocą więcej niż jednego kanału sensorycznego,
alternatywne opisy dla wszystkich elementów graficznych.
Większość administratorów stron i sklepów internetowych nie będzie w stanie samodzielnie poradzić sobie z wdrożeniem nowych wymogów
Celem dyrektywy jest eliminacja barier technologicznych dla osób niewidomych, niesłyszących, niemych, osób o ograniczonych zdolnościach manualnych, poznawczych czy słuchowych, a także osób z zaburzeniami widzenia barw oraz tych o ograniczonym zasięgu ruchu.
- Dyrektywa EAA dotycząca dostępności stron internetowych obejmuje szereg optymalizacji i funkcjonalności, których implementacja na pierwszy rzut oka może wydawać się nieskomplikowana. Jednak złożoność tego procesu jest na tyle wysoka, że większość administratorów stron i sklepów internetowych nie będzie w stanie samodzielnie poradzić sobie z prawidłowym wdrożeniem tych wymogów. W adaptacji do nowych przepisów mogą pomóc specjalne wtyczki, jednak często nie są one darmowe i mają ograniczenia uniemożliwiające kompleksowe dostosowanie witryny - mówi nam Adam Kownacki z agencji marketingowej Make The Flow.
Na rynku może pojawić się wiele podmiotów, które będą oferować swoje usługi, niekonicznie najwyższej jakości
Według niego, w najbliższym czasie na rynku będziemy mogli zaobserwować wysyp firm, które będą oferować usługi dostosowania stron firmowych do nowych wymogów.
- Przewiduję, że w najbliższym czasie na rynku pojawi się wiele podmiotów próbujących wykorzystać wchodzącą w życie dyrektywę, oferując usługi niskiej jakości po zaniżonych cenach. W związku z tym zalecam wszystkim daleko idącą ostrożność przy wyborze firmy, która będzie przeprowadzać optymalizację – dodaje Adam Kownacki.
Strony internetowe niedostosowane zgodnie z dyrektywą mogą zostać zgłoszone przez klientów lub konkurencję do instytucji takich jak: PFRON, Urząd Komunikacji Elektronicznej czy do Rzecznika Finansowego. Sankcje obejmują wysokie grzywny, zakaz sprzedaży produktu, a nawet nakaz wycofania go z rynku.
