Spis treści
Debata prezydencka i zbiórka na chorego Ignasia
Kandydat na prezydenta Krzysztof Stanowski podczas ostatniej debaty przedwyborczej, która odbyła się w poniedziałek 12 maja, wystąpił w bluzie z wizerunkiem czteroletniego Ignasia i zaapelował do wpłat na zbiórkę założoną przez rodziców chłopca. Stanowski jeszcze przed debatą, za pośrednictwem platformy „X” przekazał, że otrzymał ją podczas kongresu w Łodzi.
– Rodzice Ignasia poprosili mnie, bym założył ją do jakiegoś w miarę popularnego programu. To chyba niezła okazja – napisał dziennikarz.
Oprócz wizerunku chorego czterolatka, na bluzie pojawił się adres do zbiórki na leczenie chłopca. Jak możemy przeczytać, Ignaś choruje na dystrofię mięśniową Duchenne'a. Szansą dla chłopca jest terapia genowa w Stanach Zjednoczonych. Do tego dochodzi leczenie oraz rehabilitacja. Łącznie potrzeba 15 mln zł. Tylko podczas wtorkowej transmisji debaty, w ledwie 3,5 godziny, wpłacono ponad 2,5 mln zł. W pewnym momencie było tak dużo chętnych, żeby wspierać zbiórkę, że padły serwery.
W trakcie swobodnej wypowiedzi, na koniec debaty, szef Kanału Zero nazwał ją „teleturniejem, jak oni kłamią”, który polega na „wyłudzaniu poprzez obietnice bez pokrycia oraz obietnice poza kompetencjami prezydenckimi”. Jednocześnie odniósł się do zbiórki.
– Warto było przyjść, ponieważ na początku tego programu do uzbierania było 11 mln zł, teraz jest 8 mln zł – powiedział.
We wtorek po godzinie 15:00 na liczniku było niemal 8,6 mln złotych.
Stanowski: Państwo, które nie jest w stanie ratować dzieci
Stanowski w trakcie debaty stwierdził, że to politycy stworzyli państwo, które nie jest w stanie ratować dzieci i w którym „rodzice idą żebrać, idą do znanych osób i proszą o jakiekolwiek wsparcie".
Ponadto szef Kanału Zero Stanowski zapytał jednego z kontrkandydatów, Rafała Trzaskowskiego o to, co - jako prezydent - zrobiłby dla ludzi, których dopadły choroby rzadkie i bardzo rzadkie tak, by skończyć ze zbiórkami w internecie.
Kandydat KO zwrócił uwagę, że obecny rząd zabrał się za ten problem i lista chorób rzadkich się rozszerzyła.
– Państwo powinno tutaj spełniać swoje podstawowe funkcje. I bardzo chętnie z panem na ten temat porozmawiam (...) jak tę listę rozszerzyć, jak wywierać presję na rząd, żeby się tym problemem zajął jeszcze dokładniej – wyjaśnił Trzaskowski.
Biznes Krzysztofa Stanowskiego
Krzysztof Stanowski w 2008 roku założył portal Weszło. W ramach grupy Weszło powstały także inne projekty, takie jak radio internetowe Weszło FM, kanał YouTube WeszłoTV, klub sportowy KTS Weszło. Przez pewien czas funkcjonował także portal dla mężczyzn „Wyszło”.
W 2019 roku, razem z trzema innymi dziennikarzami sportowymi: Mateuszem Borkiem, Michałem Polem oraz Tomaszem Smokowskim, Krzysztof Stanowski uruchomił Kanał Sportowy. Swoją przygodę z tym projektem zakończył w 2023 roku.
W lutym 2024 roku Stanowski wystartował z Kanałem Zero, który generuje milionowe przychody.
– Przez 11 miesięcy nadawania wypracowaliśmy 26 milionów złotych przychodu, już po odjęciu kosztów prowizji i wynagrodzeń dla domów mediowych i pośredników (łącznie byłoby ponad 30 mln) – podał za pośrednictwem platformy „X".
Na początku maja 2025 roku Krzysztof Stanowski oraz jego żona Marta Sosnowska sprzedali większościowy pakiet udziałów w spółce Weszlo.com, wydającej serwis Weszło. Nowym głównym udziałowcem została Martinelli Fundacja Rodzina, kontrolowana przez Marcina Szpalerskiego, założyciela firmy bukmacherskiej Fuksiarz.pl. Stanowski zachował 20% udziałów i nadal pełni funkcję prezesa spółki.
Jak dużym majątkiem może się pochwalić Krzysztof Stanowski? W związku z tym, że kandydat na prezydenta nie pełni funkcji publicznej, nie jest zobowiązany do składania oświadczenia majątkowego. Jednak, jak spekuluje na przykład portal Fakt, Stanowski należy do grona osób zamożnych. Dziennikarz ma posiadać kilka mieszkań, w tym jedno za granicą.
