W tym roku zarobimy więcej średnio o ponad 5 procent, choć rekordowe płace były już w grudniu

Zbigniew Biskupski AIP
Adam Wojnar
W grudniu przeciętne miesięczne wynagrodzenie wynosiło 4 635,77 zł i było rekordowo wysokie w całej historii. Zdaniem ekspertów jego wysokość jest wciąż rozczarowująca, a prawdziwych rekordów powinniśmy się spodziewać w tym roku. Być może przekroczy ono nawet próg 5 tys. zł.

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w grudniu minionego roku wzrosło do 4 635,77 zł, poinformował Główny Urząd Statystyczny (GUS) i było o 2,7 proc. wyższe niż rok wcześniej.

Pracownik coraz bardziej poszukiwany

Mamy za sobą rok wytyczania rekordów na rynku pracy. Widać to nie tylko w najniższej stopie bezrobocia, ale również po stronie poziomów rekrutacji i niedoborów kadrowych. Zatrudnianie w skali roku wzrosło o ponad 3 proc., jednak wynik ten mógłby być o wiele wyższy, gdyby tak lawinowo nie rosły poziomy wakatów w gospodarce. W ciągu ostatnich 12 miesięcy pracodawcy zgłosili do urzędów pracy prawie 1,5 mln wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej, co stanowiło najlepszy wynik od 1993 roku. Jednak przy tak dobrej koniunkturze jeszcze wyraźniej zobaczyliśmy, że powoli dochodzimy do ściany. Przy obecnym współczynniku aktywności zawodowej sięgającym jedynie 56 proc. i wysycających się zasobach kadrowych, problemy rekrutacyjne narastają i hamują dalszą poprawę na rynku. Mimo to należy spodziewać się w kolejnych miesiącach dalszych wzmożonych rekrutacji, szczególnie wśród dużych i masowych pracodawców z sektora produkcyjnego, logistycznego i handlowego - komentuje Krzysztof Inglot, Pełnomocnik Zarządu Work Service S.A.

Obejrzyj:
Politycy i ekonomiści z całego świata zjechali do Davos. Ale nie tylko biznes jest im w głowie

- Dane na temat przeciętnego wynagrodzenia mocno rozczarowują. Nie dość, że wskaźnik inflacji konsumenckiej szybko zaczyna rosnąć, to na dodatek nominalny wzrost płac istotnie spowalnia – komentuje Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP.
Ekspert wskazuje, że w obecnych warunkach ostrej konkurencji o pracowników taką sytuację należy uznać za nietypową. Trzeba jednak pamiętać o dużej niepewności oraz dość powolnym wzroście wydajności pracy, co może skłaniać przedsiębiorców do ograniczania skali podwyżek wynagrodzeń. Ponadto, mimo coraz bardziej zacieśniającego się rynku pracy, koniunktura gospodarcza nie jest idealna, o czym świadczy choćby budzące rozczarowanie tempo wzrostu PKB. To zaś sprawia, iż

niekiedy możliwości firm nie przystają do rosnących oczekiwań.

- Jeżeli jednak na polskim rynku pracy nadal będzie panować korzystna sytuacja, trudno wyobrazić sobie, by wspominane tendencje miały się utrwalić. Rosnące ceny dóbr konsumpcyjnych wkrótce staną się kolejnym argumentem uwzględnianym w negocjacjach dotyczących podwyżek płac -podkreśla Łukasz Kozłowski.

Rotacja przez niesatysfakcjonujące zarobki

- Oczekiwania są wyraźnie wyższe. Widać to choćby na poziomach rotacji pracowniczej, której głównym powodem są oczekiwania płacowe. Z naszych badań wynika, że niemal 2/3 kandydatów zmienia miejsce pracy, bo chce otrzymywać wyższe stawki. Wiele wskazuje na to, że w 2017 roku, te oczekiwania w większym stopniu zostaną spełnione. Od pierwszego stycznia mamy o 8 proc. wyższą płacę minimalną, a pojawiająca się inflacja i rosnąca rywalizacja o pracowników powinna przełożyć się na wzrost wynagrodzeń o ponad 5 proc. r/r. - dodaje Krzysztof Inglot.

Czytaj też:
Musimy coraz więcej dokładać do zdrowia z własnej kieszeni. Czy tak być musi?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu