Szef resortu energetyki Litwy powiedział w środę dziennikarzom, że Polska pozostaje bezpieczna pod względem dostaw gazu ziemnego po wstrzymaniu dostaw gazu z Rosji. Podkreślił, że nasz kraj ma już wypełnione magazyny. Przypomniał też o uruchamianym jeszcze w tym roku gazociągu Baltic Pipe oraz o polsko-litewskim gazociągu GIPL, który rozpocznie działalność 1 maja.
Dainius Kreivys wyraził pogląd, że systemy dostaw gazu są stabilne zarówno w Polsce, jak i w Bułgarii.
Z ust litewskiego ministra padła deklaracja solidarności z Polską po decyzji Gazpromu. – Jeśli będziemy widzieli, że na Łotwie i w Estonii nie jest skomplikowana sytuacja, to zapewne pomożemy i Polsce. Patrząc z perspektywy solidarności, jeśli Polsce gaz będzie potrzebny, to do Polski będzie płynął – oznajmił.
W środę Gazprom całkowicie wstrzymał dostawy gazu do Polski w ramach kontraktu jamalskiego, który obowiązuje do końca tego roku. Decyzja Rosji w tej sprawie to odpowiedź na jasną deklarację ze strony polskiego rządu o odmowie zapłaty za rosyjskie surowce w rublach. Z taką samą sytuacją mierzy się również Bułgaria, która podobnie jak Polska odmówiła Moskwie zmian w kontrakcie.
baltictimes.com
