Jak cały czas się mówi na świecie, że Ukraina i że Rosja to spichlerz świata, to Polska jest samowystarczalna żywnościowo pod każdym względem - zapewnił wiceminister rolnictwa.
Zapewnił również, że na "sklepowych półkach nie zabraknie żywności"
Wiceminister Rafał Romanowski zauważył, że od rosyjskiej agresji cena pszenicy wzrosła o około 20 procent. Przyznał, że jej cena może jeszcze wzrosnąć.
Ceny pszenicy wzrosły i dalej mogą rosnąć, wiele krajów, szczególnie z Bliskiego Wschodu, było zaopatrywanych przez producentów ukraińskich i rosyjskich. Rosja zamknęła swój eksport, Ukraina została zablokowana na Morzu Czarnym. Mogą się więc pojawiać czynniki powodujące wzrost cen czy manipulację nimi - podkreślił.
Polityka Unii Europejskiej
Wiceminister zwrócił również uwagę, że polityka Unii Europejskiej w związku z sytuacją na rynku żywnościowym musi ulec zmianie.
Trzeba wyraźnie zaznaczyć na forum UE, że nie jesteśmy w momencie, aby wprowadzać tak daleko idące reformy związane z Zielonym Ładem. Może się okazać, że nie będziemy w stanie wyżywić dodatkowych 2 mln obywateli, nie będziemy samowystarczalni. Pewne reformy muszą być wstrzymane przynajmniej na okres, który pozwoli na stabilizację i rynków europejskich, i kraju dotkniętego konfliktem zbrojnym - zaznaczył Rafał Romanowski
Wzrost cen gazu to działanie Rosji, które doprowadziło do takiej sytuacji. 80 proc. ceny sztucznego nawozu azotowego to cena samego gazu. To polityka UE doprowadziła do tego, że jesteśmy uzależnieni od rosyjskiego gazu, to doprowadziło do wysokich cen nawozów - dodał wiceminister.
Źródło: Polskie Radio 24
