Wracają niedziele handlowe? Decyzja Sejmu coraz bliżej. Oto argumenty za i przeciw zmianom w ustawie o zakazie handlu w niedzielę

W piątek w Sejmie odbędzie się głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta. Projekt złożyli pod koniec marca posłowie Polski 2050 – Trzeciej Drogi. Projekt przewiduje dwie niedziele handlowe w miesiącu. Za pracę w niedzielę przysługiwałoby podwójne wynagrodzenie, a pracodawca miałby obowiązek wyznaczyć pracownikowi dzień wolny – od sześciu dni przed do sześciu dni po dniu pracy w niedzielę.

Na poprzednim posiedzeniu Sejmu, podczas debaty nad projektem dotyczącym dwóch niedziel handlowych w miesiącu, kluby PiS i Lewicy wniosły o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy. Kluby Koalicji Obywatelskiej, PSL-TD, Polski 2050-TD oraz Konfederacji opowiedziały się za skierowaniem projektu do komisji.

Bartosz Romowicz, poseł Polski 2050 – Trzeciej Drogi, pytany przez i.pl, czy są szanse, że projekt dotyczący dwóch niedziel handlowych przejdzie w Sejmie dalej, odpowiedział, że „jest bardzo duża szansa, że ten projekt przejdzie i zagłosują za tym nie tylko posłowie koalicji, ale może i znajdą się w PiS osoby, które są zainteresowane naszym projektem”. – Projekt o dwóch niedzielach handlowych w miesiącu jest projektem bardzo racjonalnym. To nie jest projekt, w którym nakazujemy otwarcie sklepów. Nie chcemy Polkom i Polakom układać życia. Chcemy, aby mieli możliwość realizacji swojego życia tak, jak oni chcą – dodał.

Pytany o to, czy do Polski 2050 trafiają argumenty Lewicy, która nie chce dwóch niedziel handlowych w miesiącu, odpowiedział, że do niego osobiście argumenty Lewicy nie trafiają. – Z prostego powodu – jeżeli Lewica wychodzi z argumentami, że chcą skrócić tydzień pracy, a wszyscy wiemy, że nasza gospodarka potrzebuje pracowników, to uderzenie w gospodarkę spowoduje, że nie będzie nas stać jako państwa na realizację jakichkolwiek obietnic wyborczych – tłumaczył.

Zdaniem polityka „trzeba zawsze iść racjonalnym środkiem”. – Dlatego Polska 2050 proponuje dwie niedziele handlowe w miesiącu – wskazał.

W ocenie Bartosza Romowicza „Lewica szuka swojego elektoratu, szuka swojego miejsca na scenie politycznej, bo widzimy, że jej elektorat się kurczy z wyborów na wybory”. – Myślę, że w ten sposób próbuje stworzyć swoją niezależność, ale nie jest to dobra droga według mnie – ocenił.

Pytany, jaki jest główny cel przywrócenia dwóch niedziel handlowych w miesiącu, odpowiedział, że jest nim „daniem możliwości Polkom i Polakom wyboru, jak spędzają niedziele”. W przypadku niedziel handlowych, cel był taki – według PiS – żebyśmy wspierali polskich przedsiębiorców, a takie efekt wcale nie został osiągnięty – mówił. Poza tym – jak tłumaczył polityk – Polska 2050 chce usunięcia fikcji prawnej. – Dzisiaj sklepy funkcjonują jako wypożyczalnie sprzętu, biblioteki czy placówki pocztowe, a są przecież sklepami – przypomniał.

– Projekt Polski 2050 o dwóch niedzielach handlowych w miesiącu, jest projektem zdroworozsądkowym. Chcemy, żeby pracownicy mieli lepszą stawkę za pracę w niedzielę, żeby mieli więcej wolnego, żeby te osoby, które będą pracowały w niedzielę w placówkach handlowych, miały też godnie zapłacone. Na tym też skorzystają ci, którzy pracują już w niedzielę, a jest mnóstwo takich ludzi w różnych branżach. To hipokryzja, że z jednej strony mówimy, że „nie chcemy, żeby w niedzielę pracownicy pracowali”, ale przecież już pracują – wyjaśnił Bartosz Romowicz.

Lewica jest przeciwna. Nie chce dwóch niedziel handlowych w miesiącu

Z kolei poseł Lewicy Tomasz Trela pytany o to, dlaczego Lewica nie chce dwóch niedziel handlowych w miesiącu, powiedział, że niedziele niehandlowe funkcjonują już od kilku lat. – Liczy się dla nas też opinia obywateli naszego kraju, opinia związków zawodowych i ludzi, którzy pracują w handlu – chcą mieć po prostu ten jeden dzień w pełni wolny. Chcą spędzać czas ze swoimi najbliższymi – tłumaczył.

Zdaniem polityka Lewicy „skoro Polacy zaakceptowali niedziele niehandlowe to nie będziemy na siłę tego zmieniać”.

Na uwagę, że wiele zawodów pracuje w niedziele, Tomasz Trela odpowiedział, że „są zawody typu lekarz, zawody zaufania publicznego, które funkcjonują, przecież jeździ też komunikacja miejska i komunikacja zbiorowa, latają samoloty i tam ludzie też pracują”. – Nie można zrobić niedziel wolnych dla wszystkich, bo gospodarka by stanęła. Natomiast jeżeli można ograniczyć handel, jeżeli można pomóc małym sklepikarzom, to im pomóżmy – powiedział.

Ustawa wprowadzająca stopniowo zakaz handlu w niedziele weszła w życie 1 marca 2018 roku. Od 2020 roku zakaz handlu nie obowiązuje w siedem niedziel w roku: ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia, a także w niedzielę przed Wielkanocą oraz w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie.