Yahoo potwierdziło, że w 2014 roku skradziono z ich sieci dane 500 milionów użytkowników

Marcin Ludwiszewski, Deloitte
Marcin Ludwiszewski, Deloitte
Marcin Ludwiszewski, Deloitte Deloitte
Wczoraj Yahoo potwierdziło, że w 2014 roku skradziono z ich sieci dane 500 milionów użytkowników. W toku wewnętrznego śledztwa ustalono, że prawdopodobnie wyciekły dane takie jak imiona, nazwiska, adresy email, numery telefonów, daty urodzenia oraz hasła (w postaci zaszyfrowanej – ale nie ma to znaczenia większego) oraz dodatkowo pytania pomocnicze/bezpieczeństwa. Nie podano, w jaki sposób hackerom udało się włamać do sieci Yahoo, ale prawdopodobnie atak był wspierany przez rząd któregoś z państw.

Spółka współpracuje ze służbami w celu wyjaśnienia okoliczności włamania i jednocześnie zaleca użytkownikom zmianę hasła dostępowego do email. Jednocześnie, Yahoo jest właśnie w trakcie procesu przejmowania przez Verizon. Prawdopodobna jest teza, że włamanie zostało ujawnione w toku due-diligence spółki. Z informacji dostępnych w Internecie wynika, że Yahoo było już prawdopodobnie przedmiotem skutecznego ataku w 2012 roku, ale spółka nie potwierdzała tej informacji.

Wnioski:

  • Istotne jest prowadzenie przeglądu spółek w procesie ich akwizycji pod kątem cyberbezpieczeństwa (wcześniejszych lub aktualnych włamań).
  • Skutki ataków mogą objawiać się wiele lat po ich realizacji. Atak na Yahoo był przeprowadzony w 2014 roku, natomiast skutki obserwujemy w 2016. Po opublikowaniu tej informacji akcje Yahoo nieznacznie spadły. Nie wiadomo jakie w tej sytuacji będą kolejne kroki Verizon, spółki, która jest właśnie w trakcie procesu przejmowania Yahoo.
  • W walce z atakami sponsorowanymi przez rządy innych państw, istotne jest wsparcie Państwa. Firmy same nie poradzą sobie z tego typu zagrożeniami. Nie chodzi tylko o tzw. infrastrukturę krytyczną, ale również o firmy funkcjonujące w sieci Internet.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu