Zakaz handlu w niedzielę już od nowego roku?

Zbigniew Biskupski AIP
Karolina Misztal/Polska Press
O zakazie handlu w niedzielę przesądzi polityka. A właściwie naciski kościoła. To one mają sprawić, że projektem ustawy, która wprowadzi zakaz handlu w niedzielę posłowie powinni zająć się jako jednym z pierwszych po wakacyjnej przerwie.

Na początek zakaz handlu w dwie niedziele w roku. Przygotowany przez "Solidarność" projekt ustawy najbliższy jest oczekiwaniom kościoła, który domaga się bezwzględnego "święcenia dla świętego" w handlu i obejmuje nawet stacje benzynowe i apteki, a nawet restauracje. Właśnie takie jest stanowisko kościoła, które zostało przypomniane właśnie teraz, gdy posłowie zaczęli wracać z wakacji.

Metropolita katowicki, arcybiskup Wiktor Skworc powiedział wprost, że polskie rodziny potrzebują nie tylko programu Rodzina 500+, ale i oczekują, że rząd wprowadzi teraz program Niedziela+, by polska rodzina miała także czas dla siebie.

Właśnie takie fundamentalne założenia - bezwzględny zakaz handlu we wszystkie niedziele i święta - sprawiły, że projekt od dłuższego czasu utknął w sejmowej komisji, a jego finalizacja uzależniona została od osiągnięcia kompromisu.

Przeciwnicy tak drakońskiego rozwiązania wskazują przede wszystkim na jago konsekwencje ekonomiczne: przede wszystkim utratę nawet kilkunastu tysięcy miejsc pracy oraz idące nawet w miliardy złotych uszczuplenia podatkowe, które mogą osłabić budżet państwa. Wskazują też na doświadczenia innych krajów, zwłaszcza tych, w których zakazu handlu w niedzielę obowiązywały od lat, a obecnie ich rządy wycofują się z takiej polityki, liberalizując przepisy.

Zakaz połowiczny tylko na początku, potem zakaz handlu we wszystkie niedziele

Właśnie niepożądane skutki ekonomiczne sprawiły, że Rada Ministrów nie zaopiniowała projektu ustawy od razu pozytywnie. Przeważyła opcja, by zakaz wprowadzać ostrożnie, obserwując jego skutki.
Tak zwana strona społeczna - a więc "Solidarność" i kościół, jednak gotowe są zaakceptować kompromis polegający na stopniowym wprowadzaniu zakazu w kolejne niedziele, tylko pod warunkiem, że ostatecznie będzie on obowiązywał we wszystkie dni świąteczne.

Zakaz handlu w niedzielę już od początku 2018 roku

Niezależnie od szukania kompromisu co do ostatecznych rozstrzygnięć ustalających zakres i ewentualny harmonogram wprowadzania zakazu handlu w niedzielę, praktycznie osiągnięto zgodę, iż nowe przepisy powinny obowiązywać od początku 2018 roku.
Oznacza to, że prace nad ustawą wprowadzającą zakaz handlu w niedzielę powinny być sfinalizowane na jednym z najbliższych posiedzeń Sejmu.

Może zaciekawią Cię te artykuły? Kliknij

Komentarze 25

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kiper
Masz miesięcznie na rękę 2.200 ? Jak więcej to siad płaski. I tekxt że trzeba było się uczyć to powiedz ojcu ,matce lub dziadkom.Mój syn też myślał że komputery ,komórki i takie tam, to wynalazek 21 wieku a mleko się w fabryce chemicznie produkuje. Coś się pokręci na świecie to 11x11 będziecie patyczkami na piasku mnożyć a nie w głowie .Trochę pokory młody człowieku.
K
Kosmitka

 

Na początek zakaz handlu w dwie niedziele w roku. Przygotowany przez "Solidarność" projekt ustawy najbliższy jest oczekiwaniom kościoła, który domaga się bezwzględnego "święcenia dla świętego" w handlu i obejmuje nawet stacje benzynowe i apteki, a nawet restauracje.

 

Szkoda, że dziennikarz nie napisał co znaczy bezwzględnego "święcenia dla świętego"?

Kosmici nie rozumieją, czego domaga się Kościół od Kosmitów.

E
Elizka001

Rozumiem osoby, które pracują w handlu i muszą pracować w niedziele, ale dzięki temu mają jakiś wolny dzień w tygodniu. Nie jestem za zakazem handlu w niedzielę, z tego względu, że pracuję od poniedziałku do piątku i często właśnie w weekendy udaje się na zakupy.

M
Marta

totalna bzdura a co z osobami , które chętnie chodzą do pracy bo mają już dorosłe dzieci , przez to kościoły się nie zapełnią , chciałabym dożyć czasów kiedy państwo nie będzie zależne od kościoła .

P
Polka
Stacje benzynowe są czynne w Niemczech równiez w niedzielę
E
Elouf
Jakby właściciele sklepów osiedlowych zarabiali tyle co bonzowie z „S” czy biskupi to by już dawno nie musieli pracować w niedziele.ten zakaz udusi polski handel…
E
Emi
O czym Ty w ogóle mówisz?! Jestem pracownikiem banku i też pracuję w weekendy. Jakbyś nie zauważył w galeriach handlowych też są oddziały banków, też pracują w nich ludzie z rodzinami a nie roboty!
A
Andrzej2
A dlaczego w Niemczech sa wszystkie niedziele wolne ? Polacy to niewolnicy i maja zasuwac na kasie w swieta ? To niech bankowcy tez zasuwaja a nie bycza sie na jachtach.
K
K
Pracuję w handlu,również w niedziele. Tak,mam wolny inny dzień . Wtedy dzieci w szkole w różnych godzinach,mąż w pracy. Ja sprzątam i gotuję. Wieczorem padam na twarz. Jaki miły dzień dla rodziny.
P
Pracujący w weekendy :P
A może całkowity zakaz pracy w święta nie zapominajmy o 4 brygadówce i lotniskach koleji czy innej komunikacji zbiorowej. Dla mnie wprowadzenie takiego zakazu to strzał w kolano mimo że pracowałem w Niedzielę (teraz już nie) to jednak jest to przykra konieczność. Poza tym jeżeli pracujesz w niedziele to w tygodniu masz wolne i też masz swój czas na spędzenie z rodziną, ja bardzo lubiałem w tygodniu w gry pojechać taka cisza i spokój nie to co w weekendy;) Ps. Pracowałem w jednej z sieci sklepów spożywczych w Polsce i najlepiej podam komentaż koordynatora regionalnego: "a kto powiedział że jak będzie zakaz Handlu to będziecie mieli wolne, w sklepie trzeba też zrobić wiele innych rzeczy np. posprzątać i poukładać towar" :P
P
Pracująca
Z tego co wiem, każdy ma wolny wybór. Możesz wybrać się z rodziną na spacer lub wybrać Auchan. Pracownicy sklepów też mają dyżury, co znaczy że nie pracują w każdą niedzielę. Zamknąć hotele, restauracje, kina, domy opieki, szpitale, dać wolne strażakom, policjantom? Tam też pracują ludzie i też mają rodziny. Każdy wybierając zawód godzi się na określone warunki.
J
J
Jak sobie jeden z drugim popracujesz w prawie każdy weekend to zrozumiesz. Kiedyś niedziele były wolne od pracy a człowiek miał czas na odpoczynek i spędzenie czasu z rodziną na spacerze w parku, lesie czy placu zabaw lub jechało się na drugi koniec Polski do rodziny. A dziś jedzie się z rodziną do Riviery albo Galerii Bałtyckiej na shopping, żeby sąsiedzi widzieli. A najlepiej zakosić jeszcze darmową reklamóweczkę z napisem LUI WITĄ, włożyć do niej 4 bułki z Auchan i paradować przy wszystkich, że niby zakupy się zrobiło w markowym sklepie. Dziś jest taki wyścig szczurów, że gdyby regulowały to przepisy trzeba by było pracować 24h i to najlepiej bez odpoczynku. Opamiętajcie się. Kasa to nie wszystko i do grobu jej nie zabierzecie. Zamiast wspominać czas wspólnie spędzony na zabawach z dziećmi, odpoczynkiem z żoną/mężem to dajecie sobą pomiatać i harujecie jak woły na swój garb.

- O, dzień dobry sąsiedzie, co tam macie?
- Dzień dobry (nerwowy chichot) a takie tam małe zakupki (nerwowy chichot)

Tak to w tej chwili wygląda.
G
Gelsenkirchen
Coraz więcej sklepików jest otwartych - nie mam problemów, by kupić spożywkę, prasę, artykuły chemiczne... Inni kupują papierosy, alkohol...
i
i swoich najbliższych
i teraz chcą rządzić na całego ... No to tylko w chorym kraju , jakim jest Polska !
a
abwagwa
powróćmy do średniowiecza! Państwa religijne zawsze kończą jako dziukusy
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu