Spis treści
Nowy sposób złodziei jest banalny, ale nie skorzysta z niego raczej ktoś na bakier z techniką. Kieszonkowcy nowej generacji robią to w taki sposób, że ofiara orientuje się dopiero w domu bądź przy kolejnych zakupach. Na czym polega ich sposób i jak się przed nim chronić?
Zakupy w piątek i sobotę – uważajmy szczególnie teraz
Wchodzą do tramwajów, autobusów czy do wagonów metra i szukają osób dobrze ubranych. Starają się wyłapać tych, którzy korzystają z internetu lub zauważyli, że chowali dopiero co portfel, zajrzeli do plecaka, czy do torebki. Następnie zbliżają się na pewną odległość do ofiary. Jak dużą?
Skanery kieszonkowców pobierają dane. Wystarczy podejść na niewielką odległość
Wszystko zależy od sprzętu, jakim dysponują. Nie muszą bowiem przytulić się do starszej osoby, by wyciągnąć portfel lub wyszarpać torebkę matce z dzieckiem. Dawną zręczność i bezczelność zastąpiła technika. Do kradzieży używają skanerów, za pomocą których ściągają dane z kart płatniczych lub ze źle zabezpieczonych telefonów umożliwiających płatności.
Złodzieje ściągają drobne kwoty lub czyszczą konta do zera
W naszej galerii radzimy, jak można ochronić karty, używając prostych jak i bardziej wyszukanych metod. Uwaga: złodziej nie musi wcale wyczyścić konta do zera. Niektórzy z nich ściągają po kilka złotych od różnych pasażerów czy klientów sklepów. Większość ofiar może nigdy nie zorientować się, że padła ofiarą złodziei.
