Spis treści
Koniec istotnych zmian ustawy covidowej
W marcu 2020 roku w życie wyszła ustawa o COVID-19, która wprowadzała wiele regulacji, w tym sporo ułatwień dla sprzedawców. Pojawiły się także luki, które zezwalały na handel w niedzielę. Ustawa ta czasowo zezwalała na wykonywanie w niedziele czynności związanych z handlem w postaci:
- rozładowywania,
- przyjmowania,
- ekspozycji.
Dotyczyło to towarów pierwszej potrzeby, a ustawa zezwalała na wykonywanie tych czynności także przez pracowników danej firmy. Chodziło o to, aby na sklepowych półkach nie zabrakło najważniejszych produktów, choćby chleba, ryżu czy papieru toaletowego. Od tej ustawy jest jednak wiele wyjątków, o których pisaliśmy w naszym poprzednim tekście na temat zakazu handlu.
Od 1 sierpnia wykonywanie tych czynności ponownie będzie jednak zabronione. W lipcu br. zniesiony został bowiem stan zagrożenia epidemicznego COVID-19, a przepisy o zakazie handlu w niedziele miały zacząć obowiązywać ponownie po 30 dniach od jego odwołania.
Żabka i inne drobne sklepy ponownie zamknięte w niedzielę?
Praktyka szybko pokazała, że problem braku produktów w sklepach praktycznie w Polsce nie zaistniał. Krótkotrwałe problemy z utrzymaniem łańcucha dostaw wynikały jedynie z chwilowej paniki i wykupywania żywności czy papieru „na zapas”. Przepisy jednak zostały, z czego chętnie korzystali przedsiębiorcy.
Najpopularniejsze było tworzenie kas samoobsługowych w sklepach. Pracownicy zajmowali się wówczas jedynie dozwolonym ustawą rozładunkiem, a klienci obsługiwali się sami. W teorii koniec takich uprawnień powinien powodować zamknięcie sporej części małych, osiedlowych sklepików, które otwierały się dotychczas w niedzielę, korzystając z tej furtki. Portal Money.pl zapytał biuro prasowe Żabki, czy zmiany przepisów spowodują zamknięcie części ich sklepów.
Z naszych informacji wynika, że większość z nich (franczyzobiorców - przyp. red.) otwiera sklepy w dni objęte ograniczeniami, korzystając z wyłączenia dla przedsiębiorców działających we własnym imieniu i na własny rachunek, prowadząc sprzedaż osobiście – czytamy w informacji przekazanej portalowi przez sieć.
Żabka dodaje także, że większość placówek tej sieci korzystało dotychczas z innych możliwości prowadzenia handlu w niedziele, a ustawa covidowa była tylko dodatkowym elementem. Okazuje się, że to strategia, którą stosują także inny przedsiębiorcy z tego sektora. W 2022 roku mieliśmy prawdziwy wysyp bibliotek, kwiaciarni czy punktów odbioru paczek. Obecnie także przedsiębiorcy korzystają najczęściej z kilku furtek, które pozostawia ustawodawca, aby zabezpieczyć się przez takimi sytuacjami, jak choćby obecnie. Dlatego 1 sierpnia prawdopodobnie nie przyniesie większych zmian w polskim handlu, a sklepy, które dotychczas otwierały się w niedziele niehandlowe, będą nadal dostępne dla swoich klientów.
Za złamanie zakazu handlu w niedziele przedsiębiorcy grozi kara w wysokości 1-100 tys. zł, a w przypadku nagminnego naruszania reguł, także kara ograniczenia wolności.
Przeczytaj także: Jest podsumowanie cen detalicznych w I półroczu 2023!
Niedziela handlowa w sierpniu. Co z handlem w Wigilię?
W tym roku w kalendarzu zapisano siedem niedziel z otwartymi sklepami. Najbliższa niedziela handlowa wypada 27 sierpnia, a kolejne dwie już w grudniu. Jedna z takich niedziel przypada w Wigilię, kiedy prawo zezwala na otwarcie sklepów do 14:00. Polska Organizacja Handlu i Federacja Konsumentów chcą natomiast przeniesienia niedziel handlowych w ostatnim miesiącu roku na 10 i 31 grudnia, co miałoby być wyjściem naprzeciw potrzebom pracowników. Jednocześnie autorzy apelu zwracają uwagę, że grudzień to najgorętszy zakupowo czas, dlatego dwie niedziele handlowe powinny pozostać w kalendarzu, także ze względu na spadającą sprzedaż detaliczną w kraju. Rządzący już miesiąc temu przekazywali PAP swoje stanowisko w tej sprawie:
– Mogę z pewnością powiedzieć, że w tym roku Wigilia po raz pierwszy nie będzie pracująca. Przypada ona w niedzielę, w tym handlową, ale zmienimy to w tym roku. Polacy zasługują na wolną Wigilię – zapowiadał Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii.
Od tego czasu jednak nie pojawiły się nowe informacje w tej sprawie, a ilość posiedzeń Sejmu przed wyborami parlamentarnymi coraz bardziej się kurczy, dlatego tym bardziej prawdopodobne jest to, że jednak zrobimy zakupy w Wigilię przed Bożym Narodzeniem.
