Rząd przyjął właśnie projekt ustawy, która zobowiąże przedsiębiorców, by w takich przypadkach płacili składki od podstawy nie mniejszej niż minimalne krajowe wynagrodzenie. Osoby pracujące na podstawie kilku umów zleceń będą więc mieć odprowadzane składki na ubezpieczenia społeczne od co najmniej 1680 zł brutto, a nie, jak obecnie, np. od 400 zł.
- Nie chodzi tutaj o dobro pracowników, ale o wyższe wpływy do budżetu - komentuje Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha. - ZUS był i, jak widać nadal będzie, największą barierą w prowadzeniu firmy.
Wyższy ZUS to wyższa emerytura? Nieprawda!
- Ustawa doprowadzi do dalszego zwiększenie opodatkowania pracy.zaś ludziom, że dzięki temu za 50 lat będą mieli wyższe emerytury, jest nieprawdą. Powszechnie bowiem wiadomo, że o wysokości emerytur decydują politycy, którzy choćby podjęli fatalną decyzję o przeniesieniu pieniędzy z OFE doprzez co właśnie nasze przyszłe świadczenia z ZUS mogą być niższe - dodaje Sadowski.
Dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszekz Konfederacji Lewiatan: - Największy problem będą miały firmy, które bazowały na umowach zleceniach, na zamówieniach, czyli np. ochroniarskie i sprzątające.
Strona pracownicza uważa, że propozycja rządu to i tak za mało, by pracujący na umowach zleceniach mogli być pewni bezpiecznej przyszłości.
- Gdyby nie wybory, rząd w ogóle nie spojrzałby w stronę wyrobników, jakimi są pracownicy zatrudnieni na takich umowach śmieciowych - uważa Leszek Walczak, przewodniczący NSZZ Solidarność w Bydgoszczy. - Jednak to niewiele pomoże, zlecenia powinny być objęte ZUS w całości.
- Teraz nie każda taka umowa podlega ozusowaniu - przypomina Agata Szymborska-Suttonz firmy doradczej Tax Care. W zależności od tego, jakie tytuły do ubezpieczeń posiada zleceniobiorca, inaczej z ZUS-em rozlicza się etatowiec, przedsiębiorca, student oraz rencista. W przypadku zleceniobiorców, podejmujących się jednocześnie kilku prac, składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe są obowiązkowe tylko z tytułu jednej, wybranej dowolnie umowy, bez względu na wysokość wynagrodzenia. Natomiast przy pozostałych jest to dobrowolne.
Są nadużycia w umowach zleceniach, więc potrzebne są zmiany
Zdaniem autorów projektu ustawy (o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych), prowadzi to do wielu nadużyć, ponieważ duża część płatników ubezpiecza zleceniobiorców z tytułu najmniej płatnej umowy. W efekcie tak zatrudnieni nie mają szansy wypracowania choćby minimalnego świadczenia emerytalnego czy rentowego, a gdy zachorują lub ulegną wypadkowi, pieniądze z ubezpieczenia wypadkowego są nieadekwatne do ich zarobków.
