- 6,8 proc. według oficjalnych danych oraz 4,7 proc. według danych Eurostatu, to bezrobocie zbliżone do poziomu neutralnego. Jest to odsetek osób, które z jakiegoś poziomu nie chcą, nie mogą lub nie jest to dla nich dobra rzecz- pracować- tłumaczy w rozmowie z AIP Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service. - To pokazuje, że polski pracodawca ma duże problemy. Polscy pracodawcy zarejestrowali 126 tys, a w sierpniu ponad 150 tys wakatujących stanowisk pracy w polskich urzędach pracy. To utwierdza nas w tym, ze brakuje 100- 200 tys pracowników, pomimo że mamy w tym mamy blisko 2 mln osób, które przyjadą do nas w tym roku z Ukrainy. To też dobrze pokazuje perspektywę przyszłego roku. Wydaje mi się, że te 2 mln w przyszłym roku będzie szło w kierunku nawet 3 mln. Jeżeli chodzi o możliwości ukraińskiego rynku pracy i przyjazdy do Polski to jest 5- 5,4 mln- tylu pracowników maksymalnie możemy się spodziewać z terytorium Ukrainy, jeżeli nie zmieni się sytuacja polityczna i gospodarcza na terenie Ukrainy- podsumowuje.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że bez pracy jest 1,117 mln Polaków.Na przestrzeni ostatniego roku odnotowaliśmy spadek liczby osób bezrobotnych o 207 tys. Ostatni raz tak niskie wskazanie bezrobocia notowaliśmy w lutym 1991 roku. Obecna dobra sytuacja na rynku pracy jest związana ze stabilnym i wyraźnym popytem na pracowników.
Z jednej strony silna emigracja, a z drugiej strony wyzwania demograficzne, doprowadziły do znaczących deficytów kadrowych. Te zjawiska w połączeniu z wysoką konkurencyjnością i dobra koniunkturą gospodarczą przełożyły się na poprawę sytuacji na rynku pracy i rekordowo niskie wskazania bezrobocia.