Banki podwyższają oprocentowanie kredytów hipotecznych. Ceny mieszkań w górę

6 listopada 2024, 12:48

Niektóre banki podniosły oprocentowanie stałe rat kredytów hipotecznych. Nie ma też dobrych wiadomości dla oszczędzających

Mimo że Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła poziomu stóp procentowych, raty części kredytów będą droższe. To dlatego, że niektóre banki zdecydowały się podnieść oprocentowanie stałe nowo udzielanych kredytów hipotecznych. Podwyżka jest wysoka. Gdzie teraz zapłacimy więcej, kupując mieszkanie na raty?

Spis treści

Które banki zdecydowały się podwyższyć oprocentowanie rat kredytów?
Wybranie oprocentowania zmiennego nie rozwiązuje problemu
Złe informacje nie tylko dla kredytobiorców. Skurczą się także niektóre oszczędności

Obecnie stopa referencyjna w Polsce ustalana przez Radę Polityki Pieniężnej wynosi niezmiennie od października 2023 roku – 5,75 proc. Stopa lombardowa – 6,25 proc., a depozytowa – 5,25 proc. Według większości analityków, a także sugestii samego prezesa Narodowego Banku Polskiego, do cięć stóp procentowych dojdzie najprawdopodobniej najwcześniej w drugim kwartale 2025 roku. Tymczasem porównywarka rat kredytów Rankomat informuje, że niektóre z banków postanowiły podwyższyć oprocentowanie stałe kredytów.

Które banki zdecydowały się podwyższyć oprocentowanie rat kredytów?

Z danych zebranych przez Rankomat wynika, że podwyżki wprowadziły m.in. PKO BP, ING Bank Śląski, BNP Paribas czy Velo Bank. Dla przykładu PKO BP podwyższył oprocentowanie stałe z 6,78 proc. do 7,65 proc.

– Taka zmiana spowoduje, że w okresie pięciu lat obowiązywania tego oprocentowania suma rat wzrośnie aż o 13 432 zł – wylicza Jarosław Sadowski, dyrektor departamentu analiz w Rankomat.

Wybranie oprocentowania zmiennego nie rozwiązuje problemu

Zdaniem eksperta podwyżek nie da się obejść poprzez wybór oprocentowania zmiennego. Tam poziom oprocentowania jest bowiem jeszcze wyższy, choć wybierając oprocentowanie zmienne, pojawia się szansa na obniżenie kosztów rat wówczas, gdy zaczną spadać stopy procentowe.

Jak sugeruje Sadowski, w przypadku oprocentowania stałego można spróbować poczekać na spadek stóp procentowych NBP. Wtedy stawki dla nowych kredytów będą niższe. To rozwiązanie ma jednak również wadę – zauważa analityk. – Obecnie jest mało kupujących, więc jest duży wybór mieszkań i łatwo wynegocjować sporą obniżkę. Gdy stopy spadną, to popyt wzrośnie i sprzedający mogą już nie być skłonni do negocjacji – ostrzega.

Złe informacje nie tylko dla kredytobiorców. Skurczą się także niektóre oszczędności

Złe informacje dotyczą jednak nie tylko kredytobiorców, ale też osób oszczędzających na lokatach bankowych. Ich oprocentowanie spada, a inflacja rośnie – w październiku osiągnęła 5 proc., a to oznacza coraz wyższe straty w ujęciu realnym. – Aby pokonać inflację na poziomie 5 proc., oprocentowanie lokaty musi przekroczyć 6,17 proc., a takich ofert nie ma zbyt wiele – zauważa Sadowski.