Zmienność na rynkach finansowych
Rynki finansowe w ostatnich dniach doświadczają znacznej zmienności, co jest wynikiem kilku kluczowych czynników. Analityk DM BOŚ, Konrad Ryczko, wskazuje na wpływ amerykańskich ceł oraz sytuację na rynkach azjatyckich jako główne przyczyny obecnych wahań.
– Dopóki nie pojawią się sygnały, że trwają negocjacje w sprawie amerykańskich ceł i że jest szansa na porozumienie, trzeba się liczyć z dużą zmiennością na rynkach – powiedział analityk DM BOŚ Konrad Ryczko. Dodał, że spadki indeksów na GPW związane są też z przeceną polskich banków.
W poniedziałek rano WIG20 doświadczył tąpnięcia, które zostało częściowo odrobione, jednak indeks nadal pozostaje około 3 proc. niżej. Sytuacja ta jest częściowo efektem spadków na rynkach azjatyckich, gdzie indeksy takie jak Hang Seng i Nikkei zanotowały znaczące straty.
Wpływ rynków azjatyckich na GPW
Rynki azjatyckie miały istotny wpływ na notowania w Polsce. WIG20 na otwarciu spadał o blisko 5 proc. , co było bezpośrednio związane z sytuacją w Azji.
– Mieliśmy w poniedziałek rano tąpnięcie na WIG20, teraz to zostało trochę odrobione, ale nadal WIG20 jest ok. 3 proc. niżej. To po części efekt sytuacji w Azji, gdzie doszło do dużych spadków. W piątek giełdy w Chinach nie działały, a dzisiaj indeks Hang Seng, czyli indeks giełdy w Hong Kongu, spadł o ponad 13 proc., także w Japonii Nikkei spadł ponad 7 proc. – powiedział Ryczko.
Przecena polskich banków
Przecena polskich banków jest kolejnym czynnikiem wpływającym na spadki indeksów w Warszawie. Niektóre banki traciły nawet 10 proc., co jest wynikiem kilku czynników.
– Myślę, że ta reakcja była, przynajmniej w niektórych przypadkach, mocno przesadzona. Niektóre spółki spadały nawet po 20 proc., co może wynikać z faktu, że przy większym spadku często aktywują się zlecenia sprzedaży, aby ograniczyć straty. Ale widać, że mamy dużą zmienność, są także bardzo duże obroty – po dwóch godzinach handlu na spółkach wchodzących w skład WIG obroty sięgnęły 1,4 mld zł – powiedział analityk.
Zmiana nastawienia prezesa NBP Adama Glapińskiego na bardzo gołębie oraz oczekiwania dotyczące cięć stóp procentowych w Europie to dodatkowe czynniki wpływające na przecenę banków.
Oczekiwania inwestorów i przyszłość rynków
Oczekiwania inwestorów dotyczące amerykańskich ceł oraz brak sygnałów o negocjacjach przyczyniły się do obecnej sytuacji na rynkach. Inwestorzy liczyli na to, że w weekend pojawią się informacje sugerujące złagodzenie ceł, jednak tak się nie stało.
– Myślę, że wpływ miała zmiana nastawienia prezesa NBP Adama Glapińskiego na bardzo gołębie, choć sama zapowiedź cięcia stóp (procentowych - red.) o 1 czy 1,25 pkt proc. nie powinna aż tak mocno ruszyć notowaniami tych instytucji. Do tego doszły spadki banków w Europie, co wynika z oczekiwań, że także EBC będzie zapewne ciął stopy procentowe w odpowiedzi na amerykańskie cła. Wreszcie banki są największymi spółkami na warszawskiej giełdzie, z dużą płynnością, więc wielu inwestorów z zagranicy wykorzystuje je jako ekspozycję na polski rynek akcyjny – powiedział ekspert.
Rynki mogą się normalizować, gdy pojawią się sygnały o negocjacjach w sprawie ceł. Do tego czasu inwestorzy muszą być przygotowani na wysoką zmienność.
– Sytuacja może się normalizować wtedy, gdy pojawią się jakieś sygnały, że trwają negocjacje w sprawie ceł i że jest szansa na porozumienie. Taką informację rynki odbiorą pozytywnie, ale do tego momentu trzeba się liczyć z wysoką zmiennością – prognozuje analityk.
źródło: PAP