Kontrakty na S&P 500 tracą obecnie ponad 4,5%, ale od lutowego szczytu łączna strata wynosi już ponad 21%.
Początek sesji na GPW w Warszawie rozpoczął się od spadku indeksu WIG20 o ponad 4%, a po chwili już było to ponad 6,6%. Po następnych 10 minutach indeks WIG20 zdołał nieco odzyskać początkową stratę i o godzinie 10:15 tracił już tylko 4,9%. Indeks WIG20 zbliża się do poziomu 2300 punktów.
Na początku sesji najwięcej traciły banki, a także PGE, PZU. Najmniej traciły akcje Żabki, bo tylko ponad 2,2%.
W Niemczech DAX tracił na początku ponad 7,7%, a CAC40 spadał o 6,7%.
Po godzinie 11:00 byki zaczęły bronić poziomu 2300 punktów na indeksie WIG20 i przystąpiły do zakupów. Powoli wskaźnik idzie w górę choć nadal wszystkie największe spółki notowane są na czerwono. Jeżeli nie nastąpi jakiś zły sygnał z USA to inwestorom może udać się obronić przed spadkiem poniżej 2300 pkt.
Fatalne zamknięcie tragicznego tygodnia
W piątek mieliśmy do czynienia z najgorszą sesją od 24 lutego 2022 r. Indeks WIG20 spadł ponad 6% napędzany mocnymi spadkami kursów banków. Indeks WIG Banki spadł o około 10%. To spowodowało, że zarówno w przypadku WIG20 jak i indeksu WIG Banki piątkowe spadki były największymi od 24 lutego 2022 roku, czyli od momentu wybuchu konfliktu na Ukrainie.
Marcin Mierzwa analityk ze stooq.pl zwrócił uwagę, że WIG20 przez ostatnie dwa dni ubiegłego tygodnia spadł o 10%.
WIG20 spadnie do poziomu 2100 punktów?
- Na wykresie dziennym notowania zbliżyły się dość niebezpiecznie w pobliże ważnego poziomu wsparcia w okolicy 2400 punktów. Dopóki indeks utrzymuje się powyżej tego poziomu można twierdzić, że sytuacja jest jeszcze pod kontrolą byków. Indeks aktualnie zniósł około połowy wzrostu od listopada zeszłego roku. Problem dla byków zacznie się robić jak pojawi się spadek poniżej tego poziomu. Bardzo podobnie sytuacja techniczna wygląda w perspektywie tygodniowej. Tutaj również w okolicy 2400 punktów przebiega ważne wsparcie wyznaczane również przez średnią SMA50. Ewentualne przebicie tego poziomu mogłoby skutkować spadkami do podstawy wcześniejszych wzrostów i średniej SMA200, czyli w okolice 2100 punktów - czytamy w komentarzu Marcina Mierzwy.
