Brak papieru w Europie
Pod koniec października niemiecka telewizja ZDF poinformowała, że w całej Europie brakuje papieru, szczególnie tego przeznaczonego na druk. Przyczyn tego stanu rzeczy można szukać m.in. w rosnącym zapotrzebowaniu na produkty papierowe, w problemach wynikających ze wzrostu cen za transport i ograniczeniach w dostępności do niezbędnych surowców.
Taką sytuację odczuwają szczególnie wydawnictwa, dla których papier jest jednym z najważniejszych elementów.
Zauważamy, że trzeba czekać dłużej na papier. W dodatku niektóre zamówienia papieru realizowane są z opóźnieniami. Dlatego, jeśli chodzi o nowości wydawnicze, to trzeba je odpowiednio wcześnie zaplanować i zamówić w drukarni, by papier dotarł na czas. Trudniej jest z dodrukami książek, które już są na rynku. Nie zawsze da się przewidzieć na kilka miesięcy naprzód, jak szybko sprzeda się końcówka nakładu i na kiedy zrobić dodruk. Kiedyś dodruk mógł być gotowy w miesiąc od zamówienia, teraz trzeba czekać na niego około 2-3 miesiące
– mówi Katarzyna Skalska, dyrektorka i redaktorka naczelna Wydawnictwa Zakamarki.
Podobnie sytuację opisuje również Marzenna Ledzion-Markowska, dyrektorka Wydawnictwa Naukowego UAM:
Do tej pory wszystkie terminy były zawsze dotrzymywane. Brak papieru wpłynął na to, że niektóre nasze publikacje są wydawane z opóźnieniem, czasem nawet dwu-trzytygodniowym. Jesteśmy cały czas w stałym kontakcie z naszą drukarnią i wskazujemy, które tytuły muszą być wydrukowane w terminie. Nas ratuje akurat to, że książki naukowe mogą być wydawane w formie elektronicznej.
Barbara Adamczyk, kierowniczka działu koordynacji produkcji Wydawnictwa Poznańskiego, wskazuje, że najważniejsza w tym czasie jest współpraca:
Wszystkie nasze premiery ukazały się w zaplanowanych terminach. W przypadku dodruków zdarzyło się kilka opóźnień, lecz były one kilkudniowe. Od wielu lat współpracujemy z kilkoma dużymi drukarniami dziełowymi, więc obie strony dokładają starań, by reagować na bieżąco i w razie problemu znaleźć jak najlepsze rozwiązania w tej sytuacji.
Mateusz Lewandowski z poznańskiej firmy Introligatornia Lewandowscy podkreśla też, że brakuje nie tylko papieru:
Jest problem w tym momencie np. z dostępnością tektury dwa milimetry, która jest potrzebna w końcówce roku m.in. do produkcji kalendarzy.
Jak jednak zaznacza, zareagował wystarczająco wcześnie, by odpowiednio się zaopatrzyć na dłuższy czas:
Jak tylko usłyszałem od ludzi z branży, że pojawia się problem z dostępnością papieru, zaopatrzyłem się w zdecydowanie większe ilości. Tak jak zużywam około 200-300 kilogramów tektury miesięcznie, to kupiłem od razu dwie tony. Musiałem podjąć taki krok, by mieć z czego produkować i utrzymać działalność. Teraz czasami odbieram telefony od innych drukarni, które pytają o możliwość odsprzedania towaru, bo mają pilne zamówienia.
Braki papieru to nie jedyny problem, z którym zmagają się przedsiębiorcy. W górę poszły również jego ceny. Jak informuje portal wirtualnemedia.pl, ceny niektórych rodzajów papieru mogą wzrosnąć nawet o 70 proc.
Zdrożał sam papier, tektury, ale też np. ceny klejów poszły w górę o 100%. Dla przykładu cena jednego arkusza tektury podrożała o ponad jeden złoty netto. Wzrosną więc też ceny produktów.
O konieczności działania z dużym wyprzedzeniem opowiada też Agnieszka Wiąz, redaktorka techniczna w wydawnictwie Święty Wojciech Dom Medialny:
To co chcemy mieć wydrukowane na marzec, już mamy zlecone w drukarni, która to z kolei ma poczynione rezerwacje w fabryce papieru. Musimy działać z wyprzedzeniem, nawet półrocznym. Drukarnie informują, że albo papier nie przychodzi w odpowiednim czasie, albo jest dostarczony w mniejszych ilościach, niż był zamówiony. Wtedy wydawca musi zmniejszyć nakład.
Dodaje:
Z tego, co słyszałam, fachowcy prognozują, że taka sytuacja może potrwać do połowy 2022 roku.
Zobacz też: Te produkty są niebezpieczne! Uważaj, zanim je zjesz. GIS wycofuje je ze sklepów
Uwaga na mięso z Lidla i herbatki na odchudzanie! GIS wycofu...
Najlepsze niezależne księgarnie w Poznaniu. Poznaniacy wybra...
