Z mapy kujawsko-pomorskiego znikają kolejne apteki. Tracą przede wszystkim pacjenci

Agnieszka Kamińska
Kurczący się rynek aptek to m.in. efekt wprowadzenia regulacji „Apteka dla aptekarza”, forsowanych przez Naczelną Radę Aptekarską
Kurczący się rynek aptek to m.in. efekt wprowadzenia regulacji „Apteka dla aptekarza”, forsowanych przez Naczelną Radę Aptekarską 123rf.com
Blisko 2 miliony Polaków nie ma dostępu do apteki lub punktu aptecznego w swojej gminie. W gronie miejscowości dotkniętych tym problemem jest także wiele miejsc w naszym województwie, np. Rogóźno, gmina w powiecie grudziądzkim (woj. kujawsko-pomorskie). Chociaż mieszkańcy radzą sobie, jak mogą, brak apteki staje się coraz bardziej odczuwalny, zwłaszcza dla osób starszych i przewlekle chorych.

Kurczący się rynek aptek to m.in. efekt wprowadzenia regulacji „Apteka dla aptekarza”, forsowanych przez Naczelną Radę Aptekarską. W zamyśle miały one poprawić jakość usług farmaceutycznych i ograniczyć dominację dużych sieci. W praktyce jednak doprowadziły do poważnych problemów – przede wszystkim dla pacjentów, którzy w wielu regionach Polski zostali pozbawieni dostępu do aptek. W efekcie, zamiast lepszej obsługi i większej dostępności leków, Polacy zmagają się z ograniczoną konkurencją i rosnącymi trudnościami w zakupie podstawowych medykamentów. Już w 103 gminach (na 2700) apteki i punkty apteczne zostały zlikwidowane w związku z wprowadzeniem nowych przepisów.

Wprowadzone przez większość parlamentarną PiS 13 lipca 2023 r. zmiany do prawa farmaceutycznego, określane jako „Apteka dla aptekarza 2.0”, zostały w kluczowych przepisach uznane za niezgodne z Konstytucją wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego we wrześniu 2024 r., ale rząd nie opublikował wyroku, bo kwestionuje legalność części sędziów orzekających w Trybunale. I tak złe przepisy stały się zakładnikiem sporu politycznego. Jednak samo orzeczenie jest wskazówką, że przepisy ustawy powinny zostać usunięte z porządku prawnego. Zapowiadała to zresztą wielokrotnie minister zdrowia Izabela Leszczyna. Główny Inspektor Farmaceutyczny otrzymał nawet pod koniec 2024 roku polecenie przygotowania nowelizacji przepisów. Tymczasem jednak problem narasta.

- W naszej gminie nie ma apteki i jest to palący problem dla mieszkańców - mówi Hanna Hydzik, wójt gminy Rogóźno.

Jak radzą sobie mieszkańcy?

- Żeby kupić leki, mieszkańcy muszą jeździć np. do Grudziądza, oddalonego o około 20 km od naszej miejscowości lub też do innych sąsiednich gmin. Nie muszę przypominać, jak wielki jest to kłopot dla osób starszych albo dla rodzin w sytuacji, gdy nagle zachoruje dziecko.

Czy w przeszłości w waszej gminie działała apteka?

- Jakiś czas temu mieliśmy w gminie punkt apteczny, który bardzo dobrze funkcjonował przez kilka lat. Niestety osoba, która go prowadziła, zrezygnowała z tej działalności. Punkt apteczny znajdował się na prywatnym terenie, farmaceutka wynajmowała pomieszczenie. Mogę się tylko domyślać, że powodem rezygnacji były wysokie koszty prowadzenia działalności. Zastanawialiśmy się, czy jako gmina możemy w jakiś sposób rozwiązać problem braku apteki. Naszym kłopotem jest to, że gmina w swoich zasobach nie posiada odpowiedniego lokalu na wynajem. Nie mamy też środków finansowych na nową inwestycję, w ramach której moglibyśmy zbudować aptekę.

Jak można byłoby rozwiązać ten problem?

- Być może przydałby się jakiś dedykowany program rządowy polegający na dofinansowaniu tego typu inwestycji lub jakiś program ułatwień dla osób chcących prowadzić aptekę lub punkt apteczny w gminach, w których obecnie nie ma apteki. Chodzi tu też o to, żeby farmaceuta był w stanie utrzymać placówkę, a nie tylko ją otworzyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu