Zakaz obowiązujący „do odwołania”, wprowadził opolski Zarząd Okręgowy PZW na wniosek Komisji Ochrony Wód. Wcześniej zbiornik i dobrostan ryb kontrolowali ichtiolodzy.
- Stwierdzono duże nagromadzenie się ryb na małej powierzchni. W ostatnich dniach ryby były poddane bardzo dużej presji, co ma związek z radykalnym obniżeniem poziomu lustra wody w zbiorniku - czytamy w komunikacie PZW. - Zakaz wprowadza się w celu zachowania dobrostanu ryb oraz zagwarantowania im jak największego spokoju w trakcie trwania remontu.
Wcześniej, od połowy marca, władze PZW wprowadziły na sztucznym zbiorniku zakaz połowu z jednostek pływających czyli głównie z łodzi. Ostatnia decyzja bardzo nie spodobała się miejscowym wędkarzom.
- To strzał w kolano wędkarzy, i to tuż przed długim, majowym weekendem - komentuje jeden z wędkarzy. - Specjalnie ogłosili to dopiero teraz, żebyśmy zapłacili za karty wędkarskie. Jestem bardzo często na zbiorniku i wcale nie widzę masowego wyłapywania ryb. W dni robocze wędkuje kilka osób, w weekendy jest więcej, ale nikt nie wynosi ryb workami. Jeśli mają zastrzeżenia, nich zwiększą kontrole na wodzie.
Mało wody w Otmuchowie
Z powodu koniecznego remontu skarp zbiornika od 15 marca lustro wody jest obniżone do poziomu 206,7 metrów nad poziomem morza. 6 metrów niżej niż wynosi normalny poziom piętrzenia. Jezioro bardzo się skurczyło, woda kończy się w rejonie bocznego przelewu w Ściborzu.
Mniejsza ilość wody powoduje, że ryby skumulują się na mniejszej przestrzeni, a to ułatwia połowy.
W czerwcu Wody Polskie zapowiadają podniesienie wody o 2 metry w górę, a w sierpniu jeszcze o metr w górę, o ile latem uda się zgromadzić nadwyżkę ok. 20 mln ton wody. Po podniesieniu poziomu poprawią się warunki środowiskowe dla ryb, ale też warunki do letniego wypoczynku.
