Cena karpia 2023 - ile kosztuje przed świętami? Tyle zapłacisz w supermarketach i hodowlach. To pierwszy taki przypadek od lat

Bartłomiej Ciepielewski
Bartłomiej Ciepielewski
W październiku w stawach hodowlanych rozpoczął się odłów karpia, który zwykle trwa około miesiąca. Ryby w tym czasie są sortowane, a następnie trafiają do magazynów, gdzie czekają do grudnia.
W październiku w stawach hodowlanych rozpoczął się odłów karpia, który zwykle trwa około miesiąca. Ryby w tym czasie są sortowane, a następnie trafiają do magazynów, gdzie czekają do grudnia. Andrzej Banas / Polska Press
Ceny karpia w ostatnich latach znacząco wzrosły, co spowodowane było rosnącymi kosztami transportu, podwyżkami wynagrodzeń oraz droższą karmą. W tym roku nastąpiło jednak odwrócenie tego niekorzystnego trendu, pomimo trudnej sytuacji przy odłowach. Ile zapłacimy za kilogram karpia przed świętami Bożego Narodzenia?

Karp smażony, pieczony czy w galarecie to jedne z najpopularniejszych dań na wigilijnym stole. Niestety, ta uwielbiana przez Polaków ryba nie uniknęła skutków inflacji, co można było dość mocno odczuć na przestrzeni ostatnich dwóch lat.

W 2021 roku karp u hodowcy kosztował 20 zł, rok później cena ta podskoczyła o dodatkowe 10 zł, osiągając poziom 30 zł za kilogram. Klienci, którzy postanowili „upolować” rybę w supermarkecie, płacili natomiast około 60 zł za filet oraz 75 zł w przypadku wybrania dzwonków. Jak sytuacja będzie wyglądała w tym roku?

Karp żywy na święta - niesprzyjająca sytuacja u hodowców

Pierwsze odłowy karpia, które ruszyły już w październiku, nie napawały optymizmem. Jak informowali wówczas hodowcy, wiele ryb nie zdołało jeszcze osiągnąć rozmiarów, nadających się do sprzedaży.

- Ryba, która waży 800 gramów, nie nadaje się do sprzedaży. W Polsce normą jest, że karp powinien ważyć od 1,5 do 2,5 kilograma - mówił w rozmowie z "Faktem" dyrektor ds. infrastruktury i logistyki Stawy Mileckie Przemysław Urniaż.

Zdaniem hodowców na niekorzystną sytuację wpłynęła przede wszystkim pogoda. Niskie temperatury w kwietniu oraz maju sprawiają, że ryby nie chcą jeść, natomiast letnie upały dodatkowo ograniczają ich wzrost, a nawet zwiększają ryzyko rozwoju rozmaitych chorób.

Pomimo wspomnianych utrudnień, ceny karpia w grudniu wskazują, że ryba uniknęła skutków inflacji. Wpływ na to miała głównie stabilizacja cen pasz na rynku.

Przeczytaj także:Apteki otwarte w święta - jak będą dyżurowały? Sprawdź, gdzie kupić leki

Cena karpia na święta - ile kosztuje?

Na początku grudnia wspomnianą rybę kupimy już nie tylko u hodowców, ale również w wielu supermarketach. Obecnie ceny za kilogram karpia prezentują się następująco:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

S
Sran
Po pierwsze za obecne ceny energii odpowiedzialna jest koalicja PO-PSL negocjująca pakiet klimatyczno-energetyczny w 2008 roku, która podpisała rozwiązania prowadzące do energetycznej zapaści Polski, mając prawo weta.

Od stycznia 2013 roku elektrownie węglowe (stanowiące 95% polskiej energetyki) musiały kupować pozwolenia na 30% swojej emisji CO2 (i corocznie wielkość tych płatnych pozwoleń rosła aż do 100% w roku 2020), co spowodowało wzrost cen energii elektrycznej od 65-80 % i był to wzrost 2-3 krotnie wyższy, niż średni wzrost cen energii w całej UE.

Kropkę nad "i" postawiła w 2014 roku w Brukseli Ewa Kopacz, godząc się m.in. na dalsze ograniczenie emisji CO2 o 43 proc. do roku 2030), ale przede wszystkim na wprowadzenie tzw. Rezerwy Stabilizacyjnej.

https://wpolityce.pl/polityka/111869-ostatni-energetyczny-as-polski-wypadl-wicepremierowi-pawlakowi-z-rekawa-niestety-niezauwazenie

https://wpolityce.pl/polityka/579023-jak-to-bylo-za-poco-kopacz-z-tuskiem-k[wulgaryzm]a-ws-cen-energii
r
realnie patrząc
Spurek z Biedroniem i Thun nie każą jeść karpia - dwa szarańczaki na Wigilię i sojowego placka to będzie unijna norma na polski wigilijny stół
r
realnie patrząc
Jak nie zechcemy to nie zapłacimy . Powszechnie uważa się że to sprzedający dyktuje cenę... otóż nie . to klient ma ostatnie zdanie i jeżeli nie kupi to na nic się zdadzą wszystkie zabiegi sprzedającego..

Natomiast , jeżeli zapłaci tyle ile chce handlowiec to niech potem nie utyskuje i nie jęczy że coś jest drogie.
P
Paweł
O jakich letnich upałach wy piszecie.Upał był dopiero we wrześniu Przestańcie z ludzi robić idiotów,żeby tylko wyśróbowac cenę.Bedxi drogo to sobie ja zjecie sami.
B
Bib
23 października, 20:28, gandziara:

A ja tam wolę pangę, tania, smaczna i nie cuchnie mułem.

Kiepski wybór

Z
Zdzich
Nie urósł karp to bambry nie karmiły ale dopłaty z łuni brali.
g
gosc
Lewactwo zabroni sprzedaży ryb i będzie tanio.
g
gandziara
A ja tam wolę pangę, tania, smaczna i nie cuchnie mułem.
k
karp.jakoś przezyje
pytanie powinno brzmieć: ile zapłacimy za "prąd" od 2024r.?
J
JAN
Czyli w marketach kilogram patroszonego po 50.
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu