Instytut Badań nad Wojną twierdzi, że nawet przy nowych dostawach wojskowych z USA siły rosyjskie mogą w nadchodzących tygodniach poczynić znaczące postępy operacyjne.
Oczekuje się, że priorytetowo potraktują te sektory frontu, gdzie obrona Ukrainy wydaje się niestabilna, głównie na zachód od Awdijwki w obwodzie donieckim lub obszarach frontu, na których Rosjanie znajdują się w zasięgu operacyjnie istotnego celu, jak np. okolice Chasiw Jaru – podaje „Kyiv Independent”.
W ostatnich tygodniach zachodni sojusznicy zaczęli otwarcie mówić o porażce Ukrainy, jeśli ta nie otrzyma dalszej pomocy. Inni komentatorzy bagatelizują groźbę przegranej, wskazując na fakt, że UE w nadal zaopatruje Ukrainę i od lata 2023 przejęła rolę największego źródła funduszy Ukrainy.
Pomoc daleka od wystarczającej
Wielkość pomocy, jaką Zachód dostarcza Ukrainie, jest jednak daleka od wystarczającej, aby Kijów mógł wygrać wojnę lub przeprowadzić na tym etapie kontratak. Ale jest wystarczająca, by umożliwić Ukrainie dalsze zmaganie się z agresorem.
Ukraina w coraz większym stopniu stara się nadrobić brakującą pomoc Zachodu, produkując własną broń i polega na rodzimych dronach, aby powstrzymać nacierające siły i przenieść walkę na terytorium Rosji.
Dyrektor CIA William Burns mówił niedawno, że nowa pomoc wojskowa USA oznacza, że wojska ukraińskie będą mogły utrzymać się na pozycji w tym roku, a także pozwolą im rzucić wyzwanie ostatnim postępom Rosji i spodziewanej ofensywie.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
