Cyfrowy detoks czyli po lockdownach porzucamy telewizję by więcej czasu spędzać z bliskimi

OPRAC.:
Zbigniew Biskupski
Zbigniew Biskupski
Dalsze funkcjonowanie Polaków nie będzie możliwe w oderwaniu od nowych technologii – stali się pokoleniem równoległych światów, czyli działającym jednocześnie w świecie rzeczywistym i wirtualnym. Jest ono wielowymiarowo dotknięte przez pandemię: odczuwa trudności finansowe, spadły na nie dodatkowe obowiązki wychowawcze, martwi się o pracę i przyszłość, do tego ma problem z przestrzeganiem zasad cyfrowej higieny.
Dalsze funkcjonowanie Polaków nie będzie możliwe w oderwaniu od nowych technologii – stali się pokoleniem równoległych światów, czyli działającym jednocześnie w świecie rzeczywistym i wirtualnym. Jest ono wielowymiarowo dotknięte przez pandemię: odczuwa trudności finansowe, spadły na nie dodatkowe obowiązki wychowawcze, martwi się o pracę i przyszłość, do tego ma problem z przestrzeganiem zasad cyfrowej higieny. Lucyna Nenow / Polska Press
Po ponad roku spędzonym przed ekranami, wielu Polaków odczuwa cyfrowe zmęczenie. Niemal jedna trzecia jest zdania, że korzysta z urządzeń elektronicznych zdecydowanie zbyt często. Wśród kobiet jest to aż 36 proc. badanych, a wśród mężczyzn – 22 proc. Jedynie co dwudziesty wykorzystuje je mniej niż by chciał. Potrzeba ograniczenia czasu przed ekranem do niezbędnego minimum powoduje, że ankietowani niechętnie decydują się na spotkanie online i najczęściej robią to w ramach obowiązków zawodowych.

Przyspieszenie programu szczepień oraz luzowanie obostrzeń przyniosły w ostatnich tygodniach powiew optymizmu i nadziei. Z raportu Nationale-Nederlanden „Pokolenie równoległych światów: między rzeczywistością a wirtualnością” wynika, że już ponad 50 proc. Polaków jest spokojnych o aktualną sytuację związaną z koronawirusem. Jednocześnie mają dość chowania się za ekranami komputerów i pragną nadrobić kontakty z rodziną i przyjaciółmi.

Cyfrowy detoks Polaków – ponad 40 proc. planuje ograniczyć czas spędzany przed ekranami i częściej spotykać się z bliskimi

Aż 85 proc. respondentów zgadza się z twierdzeniem, że w wakacje odbędą więcej spotkań się z bliskimi. Jednocześnie już jedna piąta badanych jest przekonana, że gdy wystarczająco wielu z nas się zaszczepi, niewykluczone jest zażegnanie pandemii w naszym kraju. Stabilizacja jest tym, czego potrzebują Polacy. Kryzys uświadomił im, jak istotne jest posiadanie oszczędności i zabezpieczeń finansowych na czarną godzinę – ponad jedna czwarta badanych jest dziś ostrożniejsza w wydawaniu pieniędzy.

Powiew optymizmu

Stopniowe łagodzenie ograniczeń i malejąca liczba zachorowań zmieniły postrzeganie Polaków sytuacji związanej z pandemią COVID-19. Aż dziewięciu na dziesięciu uczestników badania przeprowadzonego na zlecenie Nationale-Nederlanden potwierdza, że luzowanie obostrzeń pozytywnie wpływa na ich samopoczucie i kondycję psychiczną, a ponad połowa (56 proc.) jest zdania, że sytuacja epidemiczna w Polsce zmierza w dobrym kierunku. Co więcej, aż dwie trzecie respondentów zgadza się z twierdzeniem, że niebawem wrócimy do rzeczywistości znanej sprzed kryzysu. Aż 85 proc. badanych w swoich wakacyjnych planach uwzględniło więcej bezpośrednich spotkań z bliskimi.
– Koronawirus już od kilkunastu miesięcy silnie kształtuje naszą codzienność – organizuje życie, wpływa na sytuację zawodową oraz to, jak i z kim spędzamy czas i jak się czujemy. Wprowadzane cyklicznie ograniczenia kontaktów międzyludzkich, konieczność zachowywania dystansu czy zamknięcie restauracji, kawiarni i kin spowodowały, że wielu Polaków czuło się przytłoczonych tą sytuacją. Nie dziwi zatem, że wraz z luzowaniem obostrzeń i pierwszymi ciepłymi dniami, poczuliśmy nadzieję na powrót do dawnej normalności i zapragnęliśmy spotkań z rodziną i przyjaciółmi – mówi Ewa Dąbrowska, ekspertka Nationale-Nederlanden.

Nie oznacza to jednak, że uczestnicy badania nie odczuwają konsekwencji i ciężaru ostatnich miesięcy. Choć w pewnym sensie przywykli do pandemicznej rzeczywistości, a wśród badanych jedna trzecia deklaruje uczucie ulgi, to u wielu z nich na próżno szukać radości czy entuzjazmu. Odpowiednio 83 i 87 proc. badanych zaprzecza, że towarzyszą im te emocje. Natomiast blisko 40 proc. ankietowanych deklaruje złość, a podobny odsetek (42 proc.) wskazuje na bezsilność. Sześciu na dziesięciu Polaków potwierdza znużenie całą sytuacją.

Polacy w wirze zmian

Ubiegły rok, jak również początek obecnego, był dla Polaków czasem wyzwań na wielu płaszczyznach. Niespodziewanie wielu z nich musiało zmierzyć się z godzeniem obowiązków prywatnych i zawodowych w przestrzeni domowej. Oznaczało to większe wykorzystanie cyfrowych narzędzi w życiu codziennym. Dla czterech na dziesięciu ankietowanych pandemia wiązała się ze zmianą sposobu wykonywania pracy, przy czym jedna trzecia już doświadczała w tym czasie pracy poza biurem. Najczęściej ta zmiana dotyczyła częściowego przejścia na pracę zdalną – zaczął tak pracować co piąty respondent. Z kolei dla co dziesiątego nowa sytuacja oznaczała realizację obowiązków jedynie w tym modelu. Co ciekawe, wyniki badania pokazują również, że wśród osób pracujących zdalnie ponad jedna trzecia chciałaby utrzymać taką formę, zaś niemal połowa – pracować w ten sposób, ale w ograniczonym zakresie.
Może to wynikać z tego, że po ponad roku spędzonym przed ekranami, wielu spośród z badanych odczuwa cyfrowe zmęczenie. Niemal jedna trzecia z nich jest zdania, że korzysta z urządzeń elektronicznych zdecydowanie zbyt często. Wśród kobiet jest to aż 36 proc. badanych, a wśród mężczyzn – 22 proc. Jedynie co dwudziesty wykorzystuje je mniej niż by chciał. Potrzeba ograniczenia czasu przed ekranem do niezbędnego minimum powoduje, że ankietowani niechętnie decydują się na spotkanie online i najczęściej robią to w ramach obowiązków zawodowych.

Pokolenie równoległych światów

– Dalsze funkcjonowanie Polaków nie będzie możliwe w oderwaniu od nowych technologii – stali się pokoleniem równoległych światów, czyli działającym jednocześnie w świecie rzeczywistym i wirtualnym. Jest ono wielowymiarowo dotknięte przez pandemię: odczuwa trudności finansowe, spadły na nie dodatkowe obowiązki wychowawcze, martwi się o pracę i przyszłość, do tego ma problem z przestrzeganiem zasad cyfrowej higieny. Co więcej, to osoby, które nie zawsze mogą liczyć na wsparcie z zewnątrz. Niemal jedna trzecia badanych ocenia poziom dbałości pracodawcy o jego zdrowie psychiczne jako kiepski lub niezadowalający. To pokazuje, że wciąż wiele przedsiębiorców ignoruje wyzwania związane z troską o kondycję psychiczną pracowników – mówi Elżbieta Wojciechowska, prezes Fundacji Digital University.

Skutki kryzysu odczuwane przez portfele

Badanie Nationale-Nederlanden pokazuje również, że wiele osób w okresie pandemii straciło pracę. Blisko co dziesiąty ankietowany deklaruje, że otrzymał w tym czasie wypowiedzenie. W największym stopniu problem ten dotyczył osób w wieku 30-34 lata. Pandemiczny kryzys nie oznaczał jednak zastoju na rynku pracy. Co piąty respondent w trakcie pandemii zdecydował się na zmianę zatrudnienia – 72 proc. pozostało w tej samej branży, a 12 proc. postanowiło spróbować swoich sił w nowej. W tej drugiej grupie przeważali mężczyźni – 14 proc. w stosunku do 9 proc. kobiet.
Ostatni rok to jednak nie tylko próba utrzymania miejsca pracy, ale co się z tym wiąże – również stabilności finansowej. Dla niemal trzech czwartych przedstawicieli pokolenia równoległych światów pandemia wiąże się ze zmianami w zarządzaniu domowym budżetem. Blisko co dziesiąty badany musiał się zapożyczyć, przy czym nieco częściej dotyczyło to osób wychowujących dzieci, zaś co piąty respondent musiał w czasie pandemii korzystać ze swoich oszczędności. Wśród respondentów, których wynagrodzenie uległo w czasie pandemii zmianie, 10 proc. musiało zapożyczyć się u rodziny lub w banku, z kolei jedna czwarta wyszła z tych trudności samodzielnie lub z pomocą partnera czy współmałżonka.

Ostrożność finansowa w rozchwianym świecie

Choć niemal połowa ankietowanych twierdzi, że w związku z kryzysem wywołanym COVID-19 nie doświadczyła kłopotów finansowych wywołanych zmianami wysokości wynagrodzenia, to wielu z nich zrozumiało jak istotne jest posiadanie oszczędności i zabezpieczenia na czarną godzinę.
– Z naszego badania płynie jeden szczególnie ciekawy wniosek. Wraz z wiekiem zmienia się wysokość oszczędności, która dałaby Polakom poczucie bezpieczeństwa. O ile osoby w wieku 25-30 lat wskazywały na oszczędności rzędu 65 tysięcy złotych, to dla osób w wieku 41-50 jest to już ponad 95 tysięcy. Większość jest zgodna co do jednego – pojawienie się COVID-19 uświadomiło jak ważną rolę odgrywa posiadanie poduszki finansowej, będącej do swobodnej dyspozycji w kryzysowej sytuacji – dodaje Ewa Dąbrowska.
Aż dwie piąte uczestników badania uważa kondycję finansową za obszar budzący ich niepokój. Jaka jest więc ich recepta na te zmartwienia? Zdaniem co drugiego ankietowanego kluczową rolę w zwiększeniu ich poczucia komfortu w sferze ekonomicznej odgrywają stabilne, dobre zarobki (55 proc.) oraz oszczędności (50 proc.). Co piąty ankietowany z kolei wskazuje się na ubezpieczenie na życie, które zapewnia ochronę w przypadku niespodziewanych zdarzeń. Nieco mniej są przekonani do inwestycji i lokat, najmniej zaś do produktów emerytalnych – odpowiednio 18 i 12 proc. badanych.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu