Regulacje prawne określające warunki prowadzenia działalności powodującej emisję gazów cieplarnianych wprowadzono z blisko trzy letnim opóźnieniem, a część aktów wykonawczych nie zostało wydanych nawet do zakończenia kontroli NIK.
Dodatkowo nie stworzono przewidzianych w unijnych przepisach mechanizmów wsparcia, na przykład rekompensat dla przedsiębiorców działających w sektorach powodujących emisję gazów. W wyniku zaniedbań i błędów, zarówno ministra środowiska jak i gospodarki, przedsiębiorcy prowadzili działalność w warunkach ogromnej niepewności i braku bezpieczeństwa obrotu gospodarczego.
Prokuratura i ochrona środowiska nie dostrzegają związku kopalni z powodzią na Kujawach
Pakiet energetyczno - klimatyczny (PEK) to zbiór aktów prawnych Unii Europejskiej, które wprowadzają mechanizmy mające doprowadzić do osiągnięcia celów Unii w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych.
Zdaniem NIK ministrowie środowiska i gospodarki nie przygotowali odpowiednich warunków prawnych niezbędnych, by dostosować polską gospodarkę do wymogów pakietu energetyczno-klimatycznego, a zwłaszcza do obowiązków nakładanych na przedsiębiorców w ramach systemu handlu uprawnieniami do emisji gazów (tzw. system ETS). Regulacje prawne w tym zakresie wprowadzono z opóźnieniem nawet kilkuletnim, a część aktów wykonawczych do nich nie została wydana do tej pory.
Przedsiębiorcy, którzy od początku 2013 r. są zobowiązani spełniać zaostrzone przez przepisy Unii Europejskiej wymogi w zakresie emisji gazów i rozliczania uprawnień do częściowo bezpłatnej emisji gazów, musieli wypełniać te obowiązki, mimo iż brakowało wielu istotnych procedur, według których powinni to robić.
Włocławek. W Anwilu koniec z emisją gazów cieplarnianych
Jednocześnie minister środowiska nie miał narzędzi skutecznego monitoringu wypełniania tych obowiązków, ponieważ nie przygotował w wymaganym terminie niezbędnych przepisów ustaw i rozporządzeń.
Prace nad stosowaniem w Polsce wymogów Pakietu, w tym systemu ETS, były niewłaściwie zorganizowane i przeprowadzane. Zarówno minister środowiska, odpowiedzialny za nadzór nad systemem ETS, jak i minister gospodarki, odpowiadający za działania sprzyjające wzrostowi konkurencyjności gospodarki polskiej, nie wypracowali spójnej strategii wsparcia dla sektorów, których działalność powoduje emisję gazów lub które są narażone na wyższe koszty z powodu energochłonnej produkcji.