Plan gospodarczy Tuska pod lupą. „Nie ma przełomu”

Maciej Badowski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Premier Donald Tusk przedstawił plan gospodarczy rządu na najbliższe lata. – Jeśli chodzi o poziom diagnozy problemu, to podzielamy ocenę premiera i ministra finansów. Faktycznie, głównym problemem i wyzwaniem polskiej gospodarki w tym momencie jest transformacja energetyczna – tłumaczy Strefie Biznesu Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich. Z kolei Mariusz Zielonka z Konfederacji Lewiatan zauważa, że blisko 700 mld zł nie odbiega od tego, co wydają państwo i inwestorzy rokrocznie w Polsce.

Spis treści

Premier Tusk przedstawił plan gospodarczy dla Polski na najbliższe lata. Jego założenia ocenia Łukasz Kozłowski, główny ekonomista FPP

Premier Donald Tusk wraz z ministrem finansów Andrzejem Domańskim zaprezentowali w poniedziałek w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie plan gospodarczy dla Polski – "Polska. Rok przełomu".

Jak tłumaczy w rozmowie z portalem strefabiznesu.pl Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, transformacja energetyczna jest jednym z głównych wyzwań, przed którymi stoi Polska. Program rządu zakłada kompleksowe podejście do tego zagadnienia, obejmujące nie tylko zwiększanie mocy wytwórczych w odnawialnych źródłach energii (OZE), ale także budowę niezbędnej infrastruktury.

– Jeśli chodzi o poziom diagnozy problemu, to podzielamy ocenę premiera i ministra finansów. Faktycznie, głównym problemem i wyzwaniem polskiej gospodarki w tym momencie jest transformacja energetyczna, którą należy traktować kompleksowo, czyli nie wyłącznie zwiększanie mocy wytwórczych w OZE, ale także poprzez rozbudowanie sieci przesyłowych, które będą w stanie obsłużyć tę produkcję energii. Ważna jest również budowa magazynów energii, czy też budowa zdolności wytwórczych w oparciu o stabilne źródła energii, takie jak na przykład energia jądrowa, która będzie stabilizować systemy elektroenergetyczne w czasie, kiedy produkcja z oze jest niższa lub jest mniej dostępna – tłumaczy.

Zdaniem Kozłowskiego, istotnym problem pozostaje także rozwój infrastruktury transportowej, w tym portów i transportu kolejowego.

Deregulacja prawa gospodarczego. Ułatwienie dla przedsiębiorców

Jednym z kluczowych punktów programu jest deregulacja prawa gospodarczego. Przedsiębiorcy od lat zmagają się z nadmierną biurokracją, która utrudnia prowadzenie biznesu. Rząd zapowiada uproszczenie przepisów.

– Oczywiście dostrzegamy i pozytywnie oceniamy zapowiedzi dotyczące deregulacji prawa gospodarczego, co niestety do tej pory nie było mocno stroną wszystkich poprzednich rządów – wskazuje.

Jak podkreśla, dotychczasowe próby deregulacji często kończyły się na etapie prac rządowych, bez realnego wdrożenia. Nowy program ma na celu zmianę tego stanu rzeczy, co jest pozytywnie odbierane przez środowisko biznesowe.

Innowacje i nowe technologie przyszłością polskiej gospodarki

Rozwój działalności badawczo-rozwojowej oraz inwestycje w nowe technologie, takie jak sztuczna inteligencja, są kluczowe dla przyszłości polskiej gospodarki. Program rządu stawia na innowacje, jako sposób na zwiększenie konkurencyjności Polski na arenie międzynarodowej.

– Stawienie na nowe technologie i rozwój sztucznej inteligencji, bardzo mocno zmienia gospodarczy układ sił na świecie. Myślę, że to są dobrze zakreślone obszary, na których rzeczywiście powinniśmy się skupić w naszej strategii – wskazuje.

Kozłowski jednocześnie podkreśla, że „musieliśmy trochę poczekać na to, żeby taka strategia została ogłoszona" i dodaje, że dobrze, że to się stało". – Jako przedsiębiorcy liczymy, że zostanie ona zrealizowana. Będziemy oczywiście to monitorować i oczywiście będziemy również oferować szeroką pomoc rządowi, żeby faktycznie ten cel i projekt zrealizować – mówi.

Wyzwania i oczekiwania. Co przyniesie przyszłość?

Pomimo pozytywnych zapowiedzi, program rządu stoi przed wieloma wyzwaniami. Deregulacja prawa gospodarczego musi obejmować szeroki zakres przepisów, nie tylko te związane z prawem podatkowym. Ważne jest również, aby Polska skutecznie wdrażała unijne dyrektywy, unikając jednocześnie nadmiernych regulacji.

– Zabrakło pewnych rozwiązań dotyczących regulacji prawnych, deregulacji przepisów, które wykraczają poza sferę prawa podatkowego – zaznacza.

Polska, jako członek Unii Europejskiej, musi balansować między własnymi interesami a zobowiązaniami wynikającymi z członkostwa. w kontekście globalnej konkurencji, szczególnie ze strony Stanów Zjednoczonych i Chin, Polska musi podejmować strategiczne decyzje, które będą wspierać jej rozwój gospodarczy – wyjaśnia.

Kwota 650-700 miliardów nie odbiega od tego, co polscy inwestorzy i rząd wydają na inwestycje

Zgodnie z zapowiedzią, na inwestycje, tylko w 2025 r., przeznaczonych zostanie prawie 700 mld zł, czyli ponad 17 proc. naszego PKB. – Nie odbiega to jednak od tego, co wydaje państwo i inwestorzy rokrocznie w Polsce – zauważa w przesłanym komentarzu Mariusz Zielonka, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan. – Nie dostaliśmy też, niestety, konkretów. Ani na co te środki zostaną wydatkowane, ani skąd je dokładnie pozyskamy. KPO w 2025 r. to tylko odsetek zapowiadanych środków. Jedno jest pewne: polskie firmy będą czynnym uczestnikiem tego planu – wylicza.

– Trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że zapowiadana kwota 650-700 miliardów nie odbiega znacząco od tego, co polscy inwestorzy i rząd wydają na inwestycje historycznie patrząc. Więc nie mamy tutaj ogromnego przełomu – zauważa.

Jednocześnie zwraca uwagę na fakt, że premier i rząd dostrzegają rolę polskiego przedsiębiorcy w tworzeniu produktu krajowego brutto. – Mamy też dodatkowo spełnienie postulatu Konfederacji Lewiatan o utworzeniu rady gospodarczej przy premierze, która będzie się składała z przedsiębiorców. Cieszy również, że będziemy aktywnymi uczestnikami deregulacji – tłumaczy.

– Trzeba jednak pamiętać, że te pakiety deregulacyjne miały już miejsce w polskim prawie. I rzeczywiście nie zawsze polscy przedsiębiorcy brali w nich aktywnie udział, nie z własnej winy. Uważam, że ta zapowiedź to podniesienie rangi przedsiębiorcy w polskiej gospodarce – podkreśla Zielonka i dodaje, że cieszy natomiast podniesienie zwolnienia podmiotowego VAT do 240 tys. zł.

– Niestety nie usłyszeliśmy, od którego roku miałoby to zwolnienie obowiązywać – podsumowuje.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu