Wielkie inwestycje i wielkie wyzwania. Co naprawdę oznacza plan gospodarczy Tuska?

Maciej Badowski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Program gospodarczy rządu Donalda Tuska, zatytułowany „Polska. Rok Przełomu”, wzbudził wiele emocji. Jacek Goliszewski, prezes Business Centre Club, w rozmowie ze Strefą Biznesu podkreśla, że programowi brakuje jasnej wizji długoterminowej, która określałaby, w jakim kierunku Polska chce się rozwijać w najbliższych latach. Ponadto zwraca uwagę na brak wicepremiera ds. gospodarczych, który mógłby skutecznie koordynować działania na rzecz rozwoju gospodarczego.

Spis treści

650 miliardów na rozwój kraju w 2025 roku. Program komentuje Jacek Goliszewski, prezes BCC

W poniedziałek na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie premier Donald Tusk przedstawił nowy, ambitny plan gospodarczy dla Polski. W wydarzeniu pod nazwą „Polska. Rok przełomu” uczestniczył minister finansów Andrzej Domański oraz liczni przedstawiciele środowiska gospodarczego.

Program „Polska. Rok Przełomu” wyróżnia się przede wszystkim imponującą strategią inwestycyjną. Rząd planuje przeznaczyć 650 miliardów złotych na rozwój kraju, co jest jednym z głównych punktów programu. Inwestycje te mają obejmować różne sektory, w tym nowe technologie, które mogą stać się kluczowym elementem przewagi konkurencyjnej Polski.

Na plus jest przede wszystkim strategia inwestycyjna, która obejmuje kilka obszarów, ale przede wszystkim imponująca jest ich suma wynosząca 650 miliardów złotych, prawie 700 mld zł, o których wspomniał premier Tusk. To co nas bardzo cieszy, to inwestycje w nowe technologie, które stają się powoli źródłem przewagi konkurencyjnej, nie tylko przedsiębiorstw, ale i gospodarki – komentuje dla portalu strefabiznesu.pl Jacek Goliszewski, prezes Business Centre Club.

Jest to krok w kierunku modernizacji i zwiększenia konkurencyjności Polski na arenie międzynarodowej. Jednak, jak zauważa prezes BCC, istnieją również pewne wyzwania, które należy rozwiązać, aby w pełni wykorzystać potencjał tych inwestycji.

Deregulacja i współpraca z przedsiębiorcami

Kolejnym istotnym elementem programu jest deregulacja gospodarki oraz zacieśnienie współpracy między rządem a przedsiębiorcami. Premier Tusk zapowiedział powołanie rady gospodarczej oraz częstsze kontakty z sektorem prywatnym, co ma na celu lepsze zrozumienie potrzeb biznesu i wspieranie jego rozwoju.

– Deregulacja gospodarki to bardzo ważna i bardzo krytyczna dla przedsiębiorców sprawa. kolejna rzecz to „zintensyfikowanie" kontaktów pomiędzy przedsiębiorstwami a rządem. Premier zapowiedział powołanie rady gospodarczej, jak również częstsze kontakty z przedsiębiorstwami – wymienia.

Deregulacja jest kluczowym krokiem w kierunku uproszczenia przepisów i zmniejszenia biurokracji, co powinno ułatwić prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce. Z kolei współpraca z przedsiębiorcami ma na celu lepsze dostosowanie polityki gospodarczej do realnych potrzeb rynku.

Wyzwania operacyjne i potrzeba reform

Mimo ambitnych planów inwestycyjnych, program rządu nie uwzględnia wszystkich kluczowych kwestii operacyjnych, które są istotne dla przedsiębiorców. Jacek Goliszewski zwraca uwagę na potrzebę stworzenia spójnego, przewidywalnego i prostego systemu podatkowego, który obecnie jest jednym z najbardziej skomplikowanych w Europie.

Kolejnym wyzwaniem jest sytuacja na rynku pracy, gdzie prognozowany jest niedobór pracowników w nadchodzących latach. Rząd musi podjąć działania, aby zniwelować ten problem i zapewnić odpowiednią podaż siły roboczej.

– Według różnych badań, może nam brakować około 1,5 miliona pracowników w 2025 i 2026 roku. No i tutaj trzeba by było coś z tym zrobić – wskazuje.

Koszty finansowania i inflacja

Wysokie koszty finansowania biznesu oraz inflacja to kolejne kwestie, które zdaniem prezesa BCC wymagają uwagi. – Stopa referencyjna kredytu wynosi obecnie 5,75 proc., co jest dużym obciążeniem dla przedsiębiorców. Dodatkowo, prognozowana inflacja na poziomie 5,5 proc. budzi wątpliwości co do jej utrzymania, zwłaszcza w kontekście dotacji państwowych – zaznacza.

Te czynniki mogą wpłynąć na zdolność przedsiębiorstw do realizacji inwestycji i rozwijania działalności. – Dlatego konieczne jest podjęcie działań mających na celu obniżenie kosztów finansowania oraz stabilizację inflacji – podkreśla.

Brak wicepremiera ds. gospodarczych i wizji długoterminowej

Jednym z głównych zarzutów wobec programu jest brak wicepremiera ds. gospodarczych, który mógłby skutecznie koordynować działania na rzecz rozwoju gospodarczego. Jacek Goliszewski podkreśla, że na czele takiego resortu powinna stanąć osoba z doświadczeniem w biznesie.

Jak zauważa w rozmowie ze Strefą Biznesu, programowi brakuje jasnej wizji długoterminowej, która określałaby, w jakim kierunku Polska chce się rozwijać w najbliższych latach.

– Określenie priorytetów inwestycyjnych mogłoby znacząco ułatwić przedsiębiorcom planowanie swoich działań – zauważa.

– W strategii zabrakło także określenia, gdzie chcemy jako kraj być za 3, 4, czy 5 lat. W jakie gałęzie będziemy inwestować, a w jakie nie. Określenie tych celów ułatwiłoby nam, przedsiębiorcom określanie swoich priorytetów – czy chcemy być na przykład krajem produkcyjnym czy centrów wspólnych, czy usługowym – dodaje.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu