"Putin się przeliczył"
Fukuyama był pytany w czwartek (15.05) na kongresie Impact m.in. o rosyjsko-ukraińskie rozmowy w pokojowe.
- Putin się przeliczył. Myślał, że po wyborze Donalda Trumpa będzie mógł uzyskać wszystko co chciał od Ukraińców, bo Donald Trump zmusiłby ich do zaakceptowania pokoju na jego warunkach. Okazało się, że tak się stało, Ukraińcy się temu sprzeciwili. Trump wydaje się trochę zirytowany działaniem Putina. Bo on też myślał, że może zmusić Ukraińców do zaakceptowania jego warunków. Ale Putin nie zaoferował nic, nawet jednego ustępstwa - stwierdził.
Jak podkreślił Fukuyama, Ukraińcy nie zaakceptują porozumienia pokojowego, które będzie prawnie uznawało np. przejęcie przez Rosję Krymu, czy innych terytoriów okupowanych. W jego ocenie może dojść do tymczasowego rozejmu. Jak wskazał politolog, Rosjanie muszą zaakceptować, że nie mogą rościć sobie praw do całego terytoriom, którego żądają.
Zdaniem Fukuyamy obecna sytuacja będzie skutkować kontynuacją wojny. Mimo tego, że pozycja Rosji nie jest zbyt mocna, co może wynikać z problemów, z jakimi boryka się rosyjska gospodarka.
Trump też się pomylił
Pytany o przyszłe działania amerykańskiego prezydenta stwierdził, że prezydent Stanów Zjednoczonych również się przeliczył. Przypomniał, że Trump obiecywał zaprowadzenie pokoju na Ukrainie w ciągu 24 godzin.
- Donald Trump zdał sobie sprawę, że nie może po prostu dyktować warunków Ukrainie. Ze wsparciem Europy (dla Ukrainy - PAP) Trump nie ma wystarczającej przewagi by tak zrobić - podkreślił.
Źródło: PAP
